Ktoś mógłby pomyśleć, że to bardzo odważny i nowatorski projekt na wzór kagańców dla psów, ale to jeszcze nie to! Być może wkrótce, tymczasem jednak chodzi o coś innego.
Rząd przyznał do przestępstwa! Sam się zdziwiłem, obawiam się jednak, że do prokuratury jeszcze na siebie pan minister Adam N., nie doniósł. O ile dotąd obowiązywał (niekonstytucyjny wprawdzie) nakaz zakrywania usta i nosa, w zasadzie czymkolwiek, o tyle teraz „żarty się skończyły”! Jedynie maseczki chirurgiczne oraz profesjonalne, FFP2 lub podobne, będą akceptowalne. Za szaliki, chusty, kominy, czy przyłbice, będzie mandat. Jak obrazowo określił to pan minister: „Z przyłbicami, to na Grunwald”. Rozumiem, że w pierwszej kolejności wysyła tam swojego poprzednika, który mówił coś innego w marcu, aczkolwiek niemal dokładnie rok wcześniej, bo 26 lutego 2020, z maseczek wszelkiej maści śmiał się u redaktora Mazurka w RMF FM.
Skandal polega na tym, że oto właśnie Rząd się przyznał do przestępstwa! Gdyby się dobrze temu przyjrzeć, to nawet do złamania kilku przepisów. Otóż, udało mu się narazić Polaków na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, bo przecież jeśli kazał nosić na twarzy różne przedmioty, które nie chronią obywatela, a tym bardziej innych, to cóż to oznacza? Mało tego! Zrobił to całkowicie świadomie, jako że badania na temat bezzasadności noszenia masek z czegokolwiek, zakrywania ust i nosa zwykłymi tkaninami, istnieją od bardzo dawna. Co więcej, statystyki z wielu krajów, które przedstawiałem m.in. w artykule „To już nie teorie spiskowe”, pokazywały, że po wprowadzeniu obowiązku noszenia maseczek obwarowanego często wysokimi mandatami, po jakimś czasie krzywa zakażeń gwałtownie rosła, natomiast nie udało się powiązać spadku liczby zakażonych z noszeniem maseczek. To jest zresztą charakterystyczne, że wciąż w badaniach randomizowanych nie ma ŻADNEGO dowodu, aby skuteczność noszenia masek w ograniczaniu transmisji wirusa, czy to grypy, czy Sars-Cov-2, odgrywała jakąś pozytywną rolę. Jest wręcz przeciwnie! Mówiła na ten temat dr Lee Merritt. Lekarka tłumaczyła na bardzo konkretnych przykładach, dlaczego to w ten sposób nie działa, obalając kolejne mity. Mówi dlaczego noszenie maseczek szkodzi, zwłaszcza dzieciom. (Link do polskiej wersji tego video jest tutaj).
Kiedy potem czytam w badaniu (DOI: 10.1001/jamanetworkopen.2020.16924), że chociaż nie ma dowodów na antywirusową skuteczność maseczek, to jednak ograniczają one dotykanie twarzy, a to zmniejsza transmisję wirusa przez dotyk, to już tylko litość i trwoga… I takie bzdury wypisują, wydawałoby się poważni naukowcy. Nie zauważyli, że dotykać możemy, ale oddychać, MUSIMY. Drobiazg taki…
Wróćmy do Rządu, który złotymi ustami swojego ministra, jakim był Łukasz Szumowski pseudonim „Respirator”, zapewniał, że te szmaty oraz plastik na twarzy, będą nas chronić. I co? Już przestały? Zachodzi jednak obawa, że w ten sposób minister do spółki z premierem, nie tylko narazili na szwank zdrowie obywateli, ale doprowadzili ich też do niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem, wprowadzając ich w błąd, co wypełnia dyspozycję artykułu kodeksu karnego dotyczącego przestępstwa oszustwa! Przecież, gdyby wiedzieli, że to wszystko ściema i hucpa, nie wydaliby setek złotych (a w skali kraju dziesiątek milionów) na jakieś badziewie, prawda? A jednak w rozmowie z redaktorem Mazurkiem, tym razem „nowy”, choć już nieco „zużyty” minister, na pytanie, „czy dopiero po roku naukowcy i politycy zorientowali się, że przyłbice nie działają?” mówi bez cienia, żenady, że:
„Jesteśmy w trochę innej sytuacji. Sytuacja staje się o wiele bardziej poważna i po prostu trzeba szukać takich rozwiązań, które będą jeszcze bardziej pomagały w walce z pandemią. To tylko z tego powodu.”
„Ja rozumiem, tylko nie wiedzieliście tego jesienią, kiedy zakażenia były po 20 tyś., dziennie, a nawet rekordy, 27?” – indaguje pan redaktor.
„No, częściowo już wtedy rzeczywiście takie artykuły naukowe się pojawiały, już były informacje tego dotyczące. Być może, rzeczywiście wcześniej trzeba było to wprowadzić”.
Innymi słowy, pan Minister Zdrowia składa na siebie donos jednocześnie licząc, że „samokrytyka” wystarczy. No, ale czegóż można oczekiwać od Rządu, który nie potrafił dotąd przedstawić jakichkolwiek sensownych badań, na jakikolwiek temat związany z koronawirusem. Kopiuje 1 do 1-ego ruchy naszej ulubionej „Złotej Pani Anieli”, jak mawia Stanisław Michalkiewicz. Czasem dorzuci do tego jakiś deal, a to respiratory, a to puste szpitale, a to miliony na niedziałający Remdesivir (przy okazji zablokuje amantadynę), a to maseczki FFP2. No, właśnie! Jeśli nie wiadomo, o co chodzi… Na mieście mówią, a w gazetach w sieci można przeczytać, że oto pan Sebastian Kulczyk w firmie Ciech od grudnia produkuje „świetne maseczki”. Oczywiście, świetne to one może i są, jeśli by miały zatrzymywać pył drzewny, czy coś podobnego. No, w ostateczności być może i ospę by powstrzymały (co nie jest pewne). Problem w tym, że koronawirus jest trzykrotnie mniejszy od wirusa ospy, a kilkadziesiąt do kilkuset razy mniejszy od różnych pyłów. NIE MA maseczki, która go może zatrzymać, nie licząc oczywiście specjalistycznych masek wojskowych, czy tych, używanych w laboratoriach o podwyższonych standardach bezpieczeństwa, co właśnie pokazała w trakcie wykładu dr Merritt. No, tak… Niby wszyscy fachowcy o tym wiedzą, ale kiedy się odpowiednio zapłaci, mogą na chwilę zapomnieć. Tak to, niestety, wygląda. Tymczasem jeśli od grudnia (z mocą dzienną nawet do 50 tyś. sztuk) produkuje ktoś maseczki FFP2 i w dodatku tym „ktosiem” jest wielce czcigodny pan Kulczyk, to przecież gdzieś pewnie będzie chciał te maseczki sprzedać. Pani profesor w TVP (dez)Info mówi Polakom, jak walczyć z problemami dermatologicznymi, które powodują wszelkiej maści kagańce, ale „zapomina” powiedzieć, że dla ich noszenia na twarzy sens jakikolwiek nie istnieje! Innymi słowy, dziennikarze – propagandyści wraz z łże-ekspertami zajmują się rozwiązywaniem problemów, które sami stworzyli. Przecież bez ich aktywnego udziału nie udałoby się nigdy tak przestraszyć Polaków, ani przekonać ich żeby bezrefleksyjnie zakładali sobie jakąś szmatę na twarz, z głęboką wiarą, że to ich, albo kogokolwiek ochroni. Rząd ma sporą wyobraźnię, jednak przepisu, żeby nosić po sześć maseczek chirurgicznych na raz, raczej (na szczęście) nie wprowadzi. Zatem zdecyduje się na „niezawodny” kaganiec FFP2 i ewentualnie maseczki chirurgiczne z fabryki pana Ptaka, najpierw w formie „zalecenia”, a po chwili zapewne okaże się, że wszystkie inne maski są „be” i, jak to słusznie podkreślił pan profesor Szumowski, „nie wiadomo, po co ludzie je noszą”. Za to „ta jedna jedyna, którą kocham najwięcej, dla niej wszystko poświęcę” itd., jak śpiewał nasz słynny artysta, będzie niezastąpiona! Gdyby tak by się stało, kolejna „teoria spiskowa” sprawnie wejdzie w życie, wzorem pozostałych. I wtedy maseczka z kluczykiem, o pardon, oczywiście maseczka z Kulczykiem, stanie się faktem. Nie twierdzę, z ostrożności procesowej, że umowa już leży na stole, bo przecież można takie maseczki nabyć także od firm zależnych, czy pośredników, żeby w papierach to lepiej wyglądało. Służby z całą pewnością „staną na wysokości zadania”, jak to widzieliśmy w przypadku respiratorów…
A propos! Pan Prezydent Andrzej Duda był uprzejmy powiedzieć ostatnio, że „polska służba zdrowia zdała egzamin w czasie pandemii”. Czyli, że co? Egzamin był online, jak nauka, tak? I te e-wizyty lekarskie to taki pomysł trafiony w punkt? Koło w czoło? Czy pan Prezydent miał na myśli wynik egzaminu, gdzie należało poprawnie odpowiedzieć na pytanie: „Jak najszybciej przeprowadzić eutanazję w Polsce, nie zmieniając prawa?” Brawo! Tutaj wykonano to wzorcowo. Być może nawet panowie Szumowski i Niedzielski, mogliby zameldować: „Panie Prezydencie, zadanie wykonane!” Nie wchodźmy w niuanse, „wykonane”, czy „rozwiązane”, dość, że 80 tysięcy Polaków nie licząc tych, którzy zmarli na modny w tym sezonie Covid-19, zakończyło swoje życie definitywnie. Nie było im dane dostać się do lekarza po właściwą (nie telefoniczną) diagnozę, kontynuować terapię, czy wykonać choćby proste badania diagnostyczne. Zamiast w normalnym szpitalu, lądowali często w covidowym, z którego dalsza, prosta droga prowadziła, niestety na cmentarz. No i proszę, ZUS się cieszy, pan Premier się cieszy, a i radość oraz dumę pana Prezydenta widać. Do tego dowcip go nie opuszcza. Złośliwcy powiedzą, że to raczej czarny humor, ale kto by tam słuchał prześmiewców.
Modlić się trzeba za wszystkich, także za bandytów, a może nawet bardziej za nich, bo pewnie większość ludzi czyni to mniej chętnie. Trudno wybaczyć, jeśli ktoś zabije Ci ukochaną osobę. Jeszcze trudniej, jeżeli robi to wielokrotnie, a przy tym kłamie w żywe oczy i mówi, że dzięki temu Cię uratował. To są rzeczy niebywałe! Bezczelność, którą sobie zwykle zracjonalizować potrafią tylko nieliczni, ale teraz, być może ze wstydu, nawet oni milczą.
Posłuchajcie kilku rozmów z zasłużonymi dla medycyny postaciami, jako odtrutkę dla wszechobecnych w głównych mediach kłamstw. Z panem doktorem Hałatem, panią profesor Polok, czy z działaczem społecznym – Grzegorzem Płaczkiem, który od miesięcy prezentuje aktualne analizy oficjalnych danych MZ i punktuje kolejne fałszerstwa i kłamstwa oficjalnej propagandy rządowej. Świetna robota! Nie powstydziłby się żaden profesjonalny dziennikarz. Dla miłośników statystyk jeszcze rozmowa z Pawłem Klimczewskim. To otwiera oczy na fakty. Również ten wywiad pokazuje mechanizm, w jaki dało się wkręcić wiele osób.
Na koniec błagam, chrońcie seniorów! Wielu z nich nie ma szans obronić się przed medialnymi kłamstwami, żeby podjąć decyzję na podstawie wiedzy, a nie emocji. Mamy w Polsce już 65 ofiar tych „szczepionek”. Jeszcze raz zatem:
Obejrzyj ten krótki film, który pokazuje, że nawet seniorzy, często kompletnie zindoktrynowani przez telewizyjną propagandę, dają się przekonać, choć nie jest to łatwe. Masz na moim blogu do dyspozycji setki materiałów i linków, aby rozmowy były łatwiejsze. Tylko nie zakładaj, że starsi ludzie poradzą sobie sami. Weź komputer, czy tablet, podłącz głośnik i pokaż kilka wywiadów z naukowcami i lekarzami. Zrób to, zwłaszcza jeśli już zapisali się na to “szczepienie”. Czas ucieka! Przeczytaj ten wątek. Ściągnij to oświadczenie, które właściwie zabezpieczy Twoich bliskich od strony medyczno-prawnej. Nie mów, że nie wiedziałeś!
Przebudzenie z pewnością kiedyś nastąpi, oby jeszcze za życia osób, które kochamy… I jeszcze przestroga, która dotyczy zaufania do instytucji oraz mediów głównego nurtu. Cytat z Wall Street Journal sprzed blisko roku:
„Narody jednoczą się i rozwijają w wierze, że ich instytucje mogą przewidzieć nieszczęście, powstrzymać jego skutki i przywrócić stabilność. Po zakończeniu pandemii Covid-19 instytucje w wielu krajach będą postrzegane jako przegrane”. / Henry Kissinger – 8.04.2020
Czytaj również felietony: Największy przekręt i co dalej? Zabijamy ludzi, Złoty strzał dla seniora, To już nie teorie spiskowe! Talerz dla policjanta, Dno dna i szczepionka plus, Kondukt Niepodległości, Gonić króliczka, Norka odarta ze złudzeń, Uratowani przez Covid?, Awans na królika
i artykuły: Polska mutacja koronawirusa, Kolejna teoria spiskowa, Najlepsza szczepionka przeciw Covid-19, Eutanazja rozpoczęta! Niewolnictwo 2.0, Licencja na zabijanie, Milczenie owiec? To nie jest szczepionka, Zabijanie testem, Grypa umarła na Covid, Wielka GAFA i zamordyzm, Śmierci, których nie było, Totalna ściema, A jednak się kręci