Wystarczyła „chwila” nieuwagi, no i się w końcu doigraliśmy! Niektórzy sądzili, że jeśli nie dadzą się ukłuć w ramię, będą bezpieczni. NIC Z TEGO! Okazuje się, że już wkrótce (z naciskiem na „już”) strzykawki będą całkiem zbędne. O co chodzi?
Zielone szczepionki
Masz zielone? Mam. Grasz w zielone? – Stare pytania wracają, z tym że odpowiedź nie musi być wcale oczywista. Tymczasem, cokolwiek byśmy nie sądzili o kolorze „green”, to skoro mamy już zieloną energię, zieloną wyspę, zielone paszporty, zieloną noc itd., może „zasłużyliśmy” w końcu na zielone szczepionki? Niestety, to nie jest żart, a jeśli ktoś chce go tak potraktować, to raczej w kategoriach czarnego… no, dobrze, niech będzie, bardzo ciemno-zielonego koloru. Oto, jak możemy przeczytać na stronie Infowars, niedługo otrzymamy szczepionkę w sałacie, albo w szpinaku. A co! Wiem, wiem… To nie to samo, co atrakcyjna pielęgniarka z długimi, jasnymi, kręconymi zęba… włosami, oczywiście oraz cieniutką igiełką.: „Nic pan nie poczuje nawet…” Chyba, że ukłucie w sercu. Nie, żeby jakaś zakrzepica od razu, czy zawał. Nie, nie… To dopiero po kilku dniach, tygodniach, miesiącach (niepotrzebne skreślić). OK. Pożartowaliśmy, a teraz do rzeczy!
Czytamy, że Narodowa Fundacja Nauki przyznała niedawno naukowcom z UC-San Diego i Carnegie Mellon University, grant w wysokości 0,5 mln USD, aby skutecznie wprowadzili DNA zawierające szczepionki mRNA do komórek roślinnych, gdzie będą się replikować, a następnie zostaną zebrane jako „jadalne szczepionki”. Kto nie chce, niech nie je? Hola, hola! A jeśli nie będzie niczego innego? Żartowałem.
Wyhoduj sobie antidotum
Grant, o którym wspomniałem wyżej, jest jak najbardziej prawdziwy, a profesor Juan Pablo Giraldo, z Wydziału Botaniki i Nauk Roślinnych UCR twierdzi, że:
„Pojedyncza roślina jest w stanie wytworzyć wystarczającą ilość mRNA, aby zaszczepić jedną osobę. Testujemy to podejście ze szpinakiem i sałatą i mamy długoterminowe cele, aby ludzie uprawiali je we własnych ogrodach, a rolnicy mogli ostatecznie uprawiać całe pola”.
Jak to możliwe? Jeśli ktoś słyszał wcześniej o GMO, pewnie nie będzie zdziwiony, chociaż, żeby tak od razu „szczepionki” dla ludzi?! Nieco więcej światła rzuciła na samą metodę pani profesor Nicole Steinmetz z UC-San Diego. Według niej, nanotechnologia „przeprojektuje” wirusy roślinne, aby stworzyć nowy produkt terapii genowej.
„Niektóre prace inżynieryjne mają za zadanie sprawić, aby nanocząstki trafiły do chloroplastów, a także aby nie były zakaźne dla roślin”.
I Ty zostaniesz królikiem…
Dla roślin zakaźne nie będą… A co z ludźmi? Oj, tam, oj tam! Kto by się takimi drobiazgami przejmował. Tylko co potem Adam Niedzielski zrobi z terrorystami-antyszpinakowcami? Nie wiadomo… Pewnie do tego czasu funkcja ministra będzie już dla niego wyłącznie wspomnieniem (dla innych koszmarem), nawet jeśli przyszłość zarysuje mu się w nieco bardziej jasnych barwach, niż nakreślił ją ostatnio poseł Grzegorz Braun. Oczywiście, wiele osób będzie chować się przed służbami sanepidu, które na podstawie rozporządzeń (o silnie ugruntowanej i podziwianej przez sądy jakości prawnej), zaczną chwytać nieszczęśników wciskając im do ust całe główki sałaty. Inni, nawet bez ogłaszania akcji „ostatnia prosta”, albo „ostatni liść”, rzucą się natychmiast w maseczkach i rękawiczkach chirurgicznych na stragany. Będą grasować po rynkach i zieleniakach, aby się „doszczepić” dodatkową dawką ulubionej, zielonej rośliny. Z trybuny sejmowej popłyną pogróżki typu „będziesz wisiał na haku, za te porcje szpinaku”, a kolejni, prominentni przedstawiciele rządu wzbogacą się o określone ilości „sałaty”. W sumie, niewiele się zmieni. Być może nieco łatwiej będzie uniknąć eliksirowania w placówkach miejskich, bo wystarczy odpowiedzieć: „dziękuję, właśnie za kilka dni szczepionka wyrośnie mi na balkonie”. – „A mnie kaktus na dłoni” – zripostuje urzędnik. Zapewne niektórzy wciąż będą zadawać niezgodne z RODO pytania typu: „czy jadł pan dziś szczepionkę?”, albo „którą dawkę szpinaku pani ostatnio przyjęła?” Złośliwi z jadowitym uśmiechem odpowiedzą: „trzecią, ale drugą zwróciłam i co teraz?”
Śmierć z przedawkowania sałaty?
To oczywiście również stanie się możliwe. Wszak nie będzie wiadomo, czy dostawca się przypadkiem nie pomylił i nie przywiózł nam zieleniny z pola niewłaściwego sąsiada… Lekko zmodyfikowana sałata mogłaby dostarczyć smakoszom takiej porcji mRNA, która nie byłaby obojętna nawet dla zdrowia słonia. Wprawdzie Pfizera i całej reszty „towarzystwa” już na rynku nie zobaczymy, (chyba, że się przestawią na sadzonki), ale kwestia ADE i innych powikłań poszczepiennych pozostanie wciąż otwarta.
Jednak nie bądźmy aż takimi pesymistami! Zanim powstaną pierwsze produkty tego typu sporo ścieków jeszcze w Wiśle upłynie, a nie wiadomo, czy przerażony utratą wpływów Kill Bill nie będzie interweniował na rynku zieleniny i za rok, dwa nie dowiemy się, że nie ma już takich roślin, jak sałata i szpinak. A w ogóle to były trujące, niepotrzebne i szkodliwe do tego stopnia, że należało przeprowadzić szybką degreenizację… Zatem, bądźmy dobrej myśli!
Aha! Jeśli ktoś się obawia, że mu coś zmodyfikują, niech na wszelki wypadek, najlepiej od jutra rozpocznie własną, zdrową uprawę… Chociaż jeśli lubisz szpinak, już nigdy nie będziesz mógł poczuć się w pełni bezpiecznie. Ale, czy bez szpinaku, możesz?
Czytaj również felietony: Gladiator i dziewczyny, Turniej US Open Closed, Wymyk do podporu, Szczepionkowa propaganda nie działa! Szczepionkowe wakacje z QR kodem, Szczepionkowa schizofrenia, Maseczki z kluczykiem?, Największy przekręt i co dalej? Zabijamy ludzi, Złoty strzał dla seniora, To już nie teorie spiskowe! Talerz dla policjanta, Dno dna i szczepionka plus, Kondukt Niepodległości, Gonić króliczka, Uratowani przez Covid?
i artykuły: Działa tylko trzecia dawka! Szczepionkowe polowanie z nagonką, Sanitaryzm na raty, Powiedz STOP mordercom, Hulajnoga piekła nie ma, Szczepionkowi kłamcy w natarciu, Szczepionkowy totalitaryzm w rozkwicie, Przymus szczepień to ściema! Życie zaczyna się po szczepionce? Wyszczepieni na medal? Wspólnota zaszczepionych, Jak jeszcze mogę Panu pomóc? Magnetyczne szczepionki i depopulacja, Chcą wyszczepić Wasze dzieci! Nie szczep się! Panikuj! Maseczki groźne dla życia, Szczepionki zabijają w ciszy, Rosyjska ruletka, Najlepsza szczepionka przeciw Covid-19, Milczenie owiec? Śmierci, których nie było, A jednak się kręci
Wciąż jest możliwość zapoznania się z jej wersją promocyjną mojej książki “Ostatni oddech” w formie e-booka. Można też poczytać w sieci, jako flipbook, albo pobrać w wersji na czytniki w formacie mobi. Będę wdzięczny za wszelkie uwagi. Bardzo proszę też o wsparcie moich przyjaciół, którzy powinni jak najszybciej zmienić lokum. Więcej można przeczytać na tej stronie.