Zastanawiamy się wciąż nad sensem działań naszego Rządu w kwestii walki z koronawirusem, amoże lepiej byłoby napisać nad „bezsensem działań”. Najpierw zamknięcie służby zdrowia, potem gospodarki, nękanie obywateli kuriozalnymi zakazami i nakazami, a teraz Narodowy Program Szczepień. Czemu to miałoby służyć? W istocie, jak już pisałem kilkakrotnie, to nie przyczyny medyczne legły u podstaw całej tej paranoi. Jeśli nie, to co? Truizmem będzie powtarzanie, że „gdy nie wiadomo, o co chodzi…” Czyli: „Kasa, Misiu, kasa!” Dzisiaj będzie nieco dłużej, ale warto doczytać, bo obnażam między innymi WSZYSTKIE kłamstwa zawarte w rządowej ulotce, która trafiła do Waszych skrzynek. Zacznijmy jednak z innej strony.
Sepsa i szczepionki
Przyjrzyjmy się faktom pozacovidowym. Czy Ministerstwo Zdrowia, które już dawno zamieniło się w ministerstwo śmierci, zrobiło coś w sprawie uratowania, choćby części z umierających na sepsę każdego roku Polaków? Oczywiście, nie! Widzimy wyłącznie ruchy pozorowane (to nie dotyczy zresztą tylko naszego kraju). Pytanie brzmi, dlaczego? Na ponad 50 tysięcy przypadków, aż połowa z nich kończy się w Polsce śmiercią. Na świecie rocznie umiera z tego powodu około 6 mln osób. I nic się z tym nie robi? Przecież prośby o zmianę zasad postępowania kierowali do MZ lekarze i pacjenci. Pisał też Jerzy Zięba. No, tak… ale przecież Zięba, to szur, płaskoziemca, znachor, „który chce leczyć wszystko witaminą C”, prawda? Słyszeliście to w TVPiS albo WSI24? Nie? To poszukajcie w sieci. Nie jest trudno znaleźć materiały, które dyskredytują człowieka, dostarczającego informacji o metodach leczenia ZNANYCH OD LAT! Wszak wlewy z witaminy C stosował już w 1949 roku dr Frederick Klenner z Karoliny Północnej. To nie jest nic nowego. Wystarczyło się pochylić i sprawdzić. Jednak są znacznie nowsze doniesienia o skuteczności tej metody. Można posłuchać tego materiału z jednej klinik w USA rejestrowanego przez stację CBN News, także rozmowa z pielęgniarkami jest interesująca. A tutaj nieco dłuższy wywiad z dotorem Marikiem. Czy zlecono badania kliniczne? NIE! Jak sądzicie, z jakiego powodu? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba policzyć obecny koszt leczenia pacjenta z sepsą. Zatem sprawdzamy…
Leczenie wg wytycznych Surviving Sepsis Campaign 2012:
– noradrenalina – średnia cena 64 zł za 10 amp. 64 zł (jest też tańsza)
– roztwory krystaloidowe – cena 8 zł z 500 ml x 20 = 160 zł
– dobutamina cena 22,85 / fiolka x 3 = 70 zł
– tramadol cena 13,14 / 100 mg = 13 zł
– diazepam cena 14,40 / 5 mg 20 szt = 14 zł
– cefadroksyl cena 25,00 / 12 tab = 25 zł
– inne preparaty i antybiotyki ca 150 zł
Oczywiście, to tylko część specyfików, z których nie wszystkie okażą się niezbędne, a większość ma też zapewne tańsze zamienniki, kupowane przez szpital w ilościach hurtowych, co oznacza, że cena leków i innych środków nie powinna przekroczyć 500 zł na pacjenta. Do tego trzeba doliczyć koszt pobytu w szpitalu i wszystkich pozostałych procedur, które są z tym związane.
Na stronie pokonacsepse.pl czytamy:
„Ciężka sepsa jest 10-tą przyczyną śmierci pacjentów w USA. Koszty leczenia sepsy wynoszą od 25 000 do 50 000 na jeden przypadek. W USA koszty roczne przekraczają 14 mld dolarów.„
W Polsce zapewne te koszty będą niższe, ale jeśli nawet tylko te 500 zł pomnożymy przez 50 tysięcy, otrzymamy 25 milionów! Tylko koszt leków, a gdzie cała reszta?
Czy już rozumiecie? Jeśli można będzie pacjenta hospitalizować 3 dni zamiast kilkunastu i zastosować wlew z askorbinianu sodu w cenie kilkunastu do kilkudziesięciu złotych, to koszt nie tylko leczenia, ale WYLECZENIA spadnie o 90% i tych pieniędzy ktoś nie zarobi! Choremu nie wtłoczy się w żyły kolejnych antybiotyków i innych preparatów, z których znaczna część kosztuje znacznie drożej niż witamina „C”, a niektóre ceny antybiotyków nowej generacji stanowić będą wielokrotność kwoty koniecznej do zakupu askorbinianu sodu najwyższej jakości. Globalne występowanie sepsy przekracza 19 mln przypadków rocznie! „Można jednak przypuszczać, – jak czytamy na cytowanej stronie – że prawdziwa liczba jest znacznie większa, gdyż zespół ciężkiej sepsy nie jest właściwie rozpoznany w różnych systemach opieki zdrowotnej.”
No, dobrze… ale co ma wspólnego sepsa ze szczepionkami? Niewiele? To tylko pozory! Proszę sprawdzić ile czasu poświęcono na antenach telewizji oraz w innych mediach, na opisywanie metod efektywnego leczenia Covid-19 oraz profilaktyce, a więc podnoszeniu odporności organizmu, a ile na szczepionkową propagandę? Jeśli w tym zestawieniu ktoś potrafi udowodnić, że analiza poszczególnych badań leków takich jak, hydroxychlorochina, amantadyna, czy inne, mniej znane specyfiki oraz metody profilaktyczne w kontekście koronawirusa, zgromadziły więcej niż 0,5% czasu antenowego w Polsce, to stawiam dobre wino… Zresztą przypadłość ta nie dotyczy wyłącznie naszego kraju, bo fakt nie tylko prób, ale wyleczenia tysięcy przypadków jest starannie zamilczany, a materiały dokumentujące, czy to wyniki badań, czy relacji konkretnych lekarzy i wyleczonych pacjentów, usuwane z Youtube, Facebooka i innych platform mediów społecznościowych.
Pytanie, dlaczego nie mówi się w tej sytuacji o skutecznym leczeniu chorych, a przede wszystkim o szczepionce, wydaje się być retoryczne, prawda?
Jeżeli można leczyć za 20 zł, czy to amantadyną, hydroksychlorochiną, czy inną, podobnie tanią substancją, czemu inwestuje się w szczepionki oraz preparaty genetyczne, których skutki działania coraz częściej okazują się tragiczne, a w przyszłości mogą stanowić zagrożenie nawet dla dużej części populacji? Odpowiedź nasuwa się sama. Obecna medycyna nie jest nastawiona na to, aby pacjenta wyleczyć, ale aby go LECZYĆ jak najdłużej i jak najdrożej. Wprawdzie po zastosowaniu nieprzebadanych do końca (ani nawet do „środka”) szczepionek, pacjenci zapewne nie będą masowo umierać, ale skutki uboczne spowodują konieczność leczenia. Sam producent bagatelizuje NOP-y, określając je na około 1 promil, jednak niektórzy naukowcy przewidują skutki poważniejsze niż ból głowy (też wymagający środków medycznych), czy wysoka temperatura, u około 80% zaszczepionych. Z pewnością trzeba im będzie pomóc i z tą pomocą, oczywiście, pospieszy pharma, proponując przeróżne medykamenty. Biznes musi się kręcić… A jak bardzo się kręci, miażdżąc często spotkane na swojej drodze niewinne ofiary, można zobaczyć choćby w znakomitym dokumencie z 2016 roku pt. „Vaxxed” co znaczy „Zaszczepieni”, choć bardziej trafnym przekładem jest tytuł „Wyszczepieni”. Zachęcam też do obejrzenia drugiej części, która powstała 3 lata później. Uprzedzam, że może być niezbędna paczka chusteczek do wycierania łez. To, co zrobiono tysiącom ludzi, woła o pomstę do nieba, a jednak wciąż szkaluje się Andy Wakefielda i nawet w ostatnim czasie Medonet (tak, tak, ten sam, który wciąż podaje kłamliwe dane o śmiertelności na Covid-19) publikuje kolejny tego typu tekst i to mimo, że można sprawdzić ich manipulacje choćby na tej stronie. Obejrzyj te filmy! To nie są historie z happy endem i już lepszego zakończenia, raczej mieć nie będą… Ale TY MASZ JESZCZE SZANSĘ! Dokąd pozostaje wybór. Presja będzie się zwiększać. Zalecam cierpliwość i przyglądanie się przebiegowi tego eksperymentu medycznego na niespotykaną skalę. Za rok będziemy bogatsi o wiele nowych danych, a kolejne lata prawdopodobnie pokażą, że igranie z ogniem jest nierozsądne. Dokąd jeszcze masz zdrowie, staraj się go nie zaprzepaścić. Lepiej zadbać o odporność, niż uwierzyć bandytom, którzy bez skrupułów mordują dziesiątki tysięcy ludzi, że tym razem pragną Twojego dobra… To, oczywiście, moje zdanie. Masz prawo mieć inne. Szanuję każdą decyzję podjętą w warunkach swobodnego wyboru w oparciu o rzetelną wiedzę i dyskusję autorytetów w dziedzinie biologii, genetyki, czy wirusologii. Bez tego, weźmiesz po prostu udział w rosyjskiej ruletce, ale to też należy uszanować. Wszak niektórzy kochają ryzyko i jeśli wierzą, że prędzej zabije ich wirus, niż szczepionka, wolna wola! Tylko nie chciałbym, bez żadnej gorzkiej satysfakcji, podsumować skutków krótkim „A nie mówiłem?”, bo tu kompletnie nie chodzi o jakiś idiotyczny zakład, ale o życie i zdrowie, być może, całej światowej populacji. Co się stanie, jeśli genetycznego preparatu nie da się „odszczepić”, a będzie powodował liczne schorzenia? To, wbrew pozorom, nie jest kwestia ważna wyłącznie dla etyków, socjologów, czy, szukających kolejnych sensacji, dziennikarzy. Oni sobie poradzą! Gorzej z tymi, którzy będą „jeść tę żabę” przez dekady, opiekując się ciężko chorymi, czy niepełnosprawnymi członkami społeczeństwa, których przyrost może przekroczyć najśmielsze oczekiwania. Jak to wygląda w praktyce? Jeszcze raz proszę, obejrzyj najpierw te dwa filmy, które polecam, a potem zastanów się na ile jesteś przekonana(y), że nie znajdziesz się w podobnej sytuacji oraz co zrobisz, jeśli ci, którzy dziś namawiają „Zaszczep się! Zaszczep!” nie zechcą pomóc? A to, że chętnych nie będzie, możesz sprawdzić, czytając nawet pobieżnie, relacje na stronie stopnop.pl. Tworzony właśnie „na kolanie” Fundusz, który ma pokrywać ewentualne roszczenia osób z niepożądanymi odczynami poszczepiennymi przewiduje 100.000 zł, jako górną granicę wypłaty. Kto ją otrzyma? Nie wiadomo, ale nawet jeśli przyjmiemy brak inflacji, to taka kwota starczy na życie, bez rehabilitacji, na jakieś 2,5 roku. Co dalej? A przecież wiemy, że koszty leczenia, zabiegów i ćwiczeń, które mogą pomóc postawić pacjenta na nogi, w większości poważnych przypadków mogą przekraczać nawet 5 czy 10 tyś zł miesięcznie! A jeszcze trzeba za coś żyć, więc kwota 100 tysięcy złotych okaże się niewielką jałmużną, która zniknie bardzo szybko.
Litość i trwoga
Coraz więcej osób zapada na Covid-19, już nie tylko po pierwszej dawce, ale także po drugiej, co widzimy właśnie w Izraelu. Zwolennicy szczepień z zapałem tłumaczą, że przecież producent mówi o 52% skuteczności szczepionki po podaniu pierwszej dawki. Jeśli, kolokwialnie pisząc, ktoś się „jara” takim zabezpieczeniem, to pozwolę sobie zauważyć, ze 50% szans na to, że zarażę się koronawirusem, to każdy ma bez żadnego preparatu! Mówi o tym matematyka oraz dwuwartościowa logika. Mało tego! Bez szczepionki mam nawet większą szansę bycia zdrowym, ponieważ po pierwsze”: Zarażę się, albo nie zarażę, czyli 1/2, a dopiero potem: zachoruję, albo nie zachoruję!, czyli teoretycznie 1/4. Prawda jest jednak taka, że z zakażonych zachoruje co najwyżej 20% osób, czyli bez żadnej szczepionki, na zachorowanie mam co najwyżej 10% szans. Po zaszczepieniu, ta proporcja się odwraca, bo na razie, jak słyszymy, w KAŻDYM przypadku, w którym stwierdzono zakażenie po pierwszej dawce, wystąpiły u pacjentów objawy choroby. Zatem jeśli nawet uprzejmie założymy, że z jakiegoś powodu, u 20% zaszczepionych osób wystąpią tylko niewielkie objawy, to i tak szansa na zachorowanie przy zakażeniu wyniesie 90%. Ale to przecież nie koniec złych wiadomości. Czym innym jest choroba, a zupełnie czym innym niepożądane odczyny poszczepienne, bo większość z nich KOMPLETNIE NIE NALEŻY DO OBRAZU CHOROBY! Czy Covid-19 powoduje paraliż twarzy, poprzeczne zapalenie rdzenia kręgowego, albo gwałtowną trombocytopenię? Nie? A szczepionka, owszem… Mamy już tych przypadków coraz więcej. Jeśli w Polsce, na mniej niż 650 tysięcy zaszczepionych, odczynów poszczepiennych wystąpiło już blisko 300, z czego część poważnych, (a propaganda mówiła o jednym na milion), to chyba można się niepokoić, prawda? Oj, tam, oj, tam! Będzie pan zadowolony! Proszę wystawić ramię i nie filozofować!
Szczepionkowe kłamstwa
Czemu z Norwegii, Islandii, Niemiec, czy USA docierają tak niepokojące informacje? Co się stało w Izraelu?! W Polsce na razie (oficjalnie) mamy trzy przypadki, chociaż Stowarzyszenie STOP NOP donosi o dwunastu zgłoszeniach (sic!) od rodzin, gdzie osoby szczepione zmarły w czasie od 2 do 7 dni po zaszczepieniu. Jedna z nich miała 46 lat. Rozbieżność wynika z faktu, że lekarze nie zgłaszają odczynów poszczepiennych w wyznaczonym limicie czasowym. Dość powiedzieć, że zgodnie z przepisami, lekarz MUSI zgłosić w ciągu godziny tak poważny odczyn poszczepienny, jakim jest zgon pacjenta. A śmierć z Oleśnicy zgłoszono prawie dobę później! Niektórych odczynów nadal nie zgłasza się wcale. To jest kryminał! I co? Eksperyment medyczny całkowicie się tutaj nie powiódł. Jak to nie powiódł? Ależ skąd! – zakrzyknie chór „ekspertów” – To tylko koincydencja, bo przecież ci ludzie z pewnością cierpieli na choroby współistniejące.
Tak? To może warto posłuchać, co powiedział profesor Andrzej Horban w wywiadzie z redaktor Beatą Lubecką w Radiu ZET na pytanie o „szczepienie pacjentów” :
„Pacjentów nie szczepimy, szczepimy ludzi zdrowych” (sic!)
Proszę to dokładnie zapamiętać i przymierzyć do tego, co się obecnie wyprawia. Skoro szczepimy zdrowych, a oni umierają następnego dnia, albo po kilku dniach, to w takim razie, jak można potem tłumaczyć, że to nie szczepionka była przyczyną, ale choroby? No, bo w gruncie rzeczy, przecież starsi ludzie są zwykle schorowani. Ba! To był nawet jeden z koronnych argumentów Wielkiego Szpitalnika Dworczyka (jak celnie określa tegoż urzędnika G.Braun) i ministra Adama N., którzy twierdzili, że to właśnie seniorzy powinni otrzymać szczepionkę w pierwszej kolejności. Dlaczego, skoro wiadomo, że nie są zdrowi? Że biorą leki, na interakcję z którymi preparat genetyczny, zwany dla zmylenia przeciwnika, „szczepionką”, w ogóle NIE BYŁ PRZEBADANY! Czym zatem jest podanie im, mimo to, substancji, która może ich zabić?! Teraz wiemy już, że to nie są jakieś opowieści „z mchu i paproci” o ewentualnych skutkach ubocznych, ale BRUTALNE FAKTY! Kto odpowie za śmierć tych ludzi? Czy Rząd prócz eutanazji polskiego społeczeństwa, do której przystąpił już dawno, zamykając służbę zdrowia, chce teraz przyśpieszyć mordowanie seniorów?! Skoro nie szczepimy chorych, to jakim cudem tylu zdrowych nagle umiera? Zwłaszcza, że zgony nie dotyczą wyłącznie osób 70+. Mamy lekarza z USA (56), pielęgniarkę z Niemiec (42) i kilka osób jeszcze młodszych, tak w Stanach Zjednoczonych, jak i innych krajach. Zresztą liczba tragedii z każdym dniem będzie narastać, co widać już teraz bardzo dokładnie. Amerykański CDC przestał publikować listę odczynów poszczepiennych, ponieważ ich liczba była już tak ogromna, że trudna do katalogowania. Czy nie dlatego właśnie Pfizer-BioNTech przerwał dostawy szczepionek, a w Anglii zalecono przerwę 90 dni pomiędzy pierwszą, a drugą dawką? Takiej procedurze oficjalnie Firma nie przyklasnęła, ale skoro było tak świetnie, czemu nie kontynuowano wyszczepiania populacji? Zamiast tego słyszymy, że Wielka Brytania przejdzie (przynajmniej w dużej części) na własną szczepionkę brytyjsko-szwedzki preparat firmy AstraZeneca. Czy zdecydował o tym lokalny patriotyzm, czy może twarde dane statystyczne? Oczywiście, nie oznacza to, bynajmniej, że własna firma zapewni wyższy poziom bezpieczeństwa szczepionki, bo pamiętamy o doniesieniach z frontu badań, gdzie poprzeczne zapalenie rdzenia kręgowego wystąpiło kilkukrotnie także i po tym preparacie, a to nie był jedyny poważny niepożądany odczyn poszczepienny. Kłamstwa, półprawdy i przemilczenia dotyczą całej, wielkiej hucpy szczepionkowej. Proszę popatrzeć, co się dzieje na Gibraltarze! Niewielka populacja (30 tyś. mieszkańców) z czego 10,5 tysiąca osób, a więc ponad 1/3, otrzymała właśnie szczepionkę. Oczywiście, rozpoczynając od osób starszych. I co? Skokowo wzrosła liczba zakażeń w miejscowych domach spokojnej starości. Rzut oka na dane z Worldometers.info (wykresy poniżej).
Do 10 stycznia, kiedy rozpoczęły się szczepienia, mieliśmy łącznie 16 zgonów na Covid-19. Co się takiego wydarzyło, że obecnie mamy tych śmierci 69! Czyżby kolejna koincydencja? Bardzo zbliżona do tej z Norwegii, tylko że ofiar dwukrotnie więcej? Nie, no to na pewno kolejna teoria spiskowa? Przecież liczba zakażeń rosła gwałtownie do 8-ego stycznia, więc ludzie musieli zacząć w końcu umierać, prawda? A może rząd brytyjski „sprzeda” teraz światu opowieść, jako to dzięki szczepionce ohydny koronawirus został z wyspy przegoniony. Skoro tak gwałtownie spadła liczba zakażonych, to na pewno był efekt szczepień! Żarty nie na miejscu, bo są ofiary. Co innego widać w oficjalnych informacjach, a jeszcze coś innego można usłyszeć od mieszkańców. Jak to się stało, że inteligentny koronawirus wiedział, kiedy dokładnie ma zaatakować Gibraltar i był łaskawy aż do połowy grudnia, a potem nagle ruszył? Pewnie się tego nie dowiemy, chyba, że za jakiś czas, bo wciąż mam nadzieję na procesy, nie tylko w Polsce…
Oto bowiem 27 grudnia 2020, uzasadniając lockdown, Chief Minister w oficjalnym raporcie władz Gibraltaru opublikował pod wykresem pokazującym wzrost zakażeń m.in. takie dwa zdania:
„We have now carried out a total 116,862 tests for COVID. That is almost as if we had tested the whole resident population THREE TIMES OVER!”
„Wykonaliśmy dotąd łącznie 116.862 testy na COVID. To, tak, jakbyśmy przetestowali całą populację mieszkańców ponad trzykrotnie!”
Nie zapomniano dodać: „ Szczepionka jest tuż za rogiem”…
Można? Można! Taka presja, połączona z kampanią medialną, jak widać jest skuteczna wszędzie, a żeby to ująć ściślej, przekonuje zwłaszcza seniorów 75+, którzy nie korzystają z internetu i można im z telewizora wmówić niemal wszystko. Łatwiej, kiedy „popracuje” nad nimi rodzina oraz personel domów opieki… Czy będzie jakieś dochodzenie? Trudno powiedzieć, bo pewnie, podobnie jak w naszym nieszczęśliwym kraju, większość zwłok jest ostatnio kremowanych.
Eksperymenty na ludziach
Jak wiemy, polska KON-STY-TU-CJA (czemu teraz nikt nie krzyczy?) w art. 39 zabrania prowadzenia eksperymentów medycznych na ludziach bez ich zgody. Co więcej, zabrania tego prawo unijne i międzynarodowe. Tymczasem, sam producent uzyskał zwolnienia w następujących kwestiach:
– zrezygnowano z monitorowania badania wpływu modyfikacji genetycznych na zdrowie ludzkie
– zrezygnowano z oceny ryzyka związanego z uwolnieniem organizmów modyfikowanych genetycznie
– zrezygnowano z przedstawienia informacji dotyczących organizmów zmodyfikowanych genetycznie
– zrezygnowano z przedstawienia informacji na temat wzajemnego oddziaływania GMO na środowisko, do którego zostało ono wpuszczone (czyli aplikacji szczepionki ludziom).
Mało? Idźmy dalej… Szczepionka, jako taka, została dopuszczona WARUNKOWO, na okres jednego roku (z możliwością przedłużenia na kolejne okresy). Zgodnie z warunkami dotyczącymi producentów, mają oni do lipca 2021 dopiero UWAGA!: ZDEFINIOWAĆ CZYNNIK AKTYWNY, czyli podstawowy składnik aplikowanej szczepionki, a dopiero DO GRUDNIA 2023 ROKU, mają zostać przedstawione raporty mówiące o BEZPIECZEŃSTWIE I SKUTECZNOŚCI STOSOWANIA szczepionki.
Dopiero w aneksie do ulotki, wskazano wprost, że SĄ TO NADAL BADANIA KLINICZNE PROWADZONE NA WIĘKSZEJ GRUPIE OSÓB. Tym samym producent przyznał, że prowadzony jest obecnie eksperyment medyczny na niespotykaną dotąd nigdzie na świecie, skalę!
Z definicji pojęcia „eksperymentu medycznego” w ustawie o zawodzie lekarza wynika, że może być on prowadzony WYŁĄCZNIE po uzyskaniu świadomej, dobrowolnej i pisemnej zgody uczestnika takiego eksperymentu. Istnieje w doktrynie spór, co do tego, czy jest to eksperyment leczniczy, czy eksperyment badawczy, co nie zmienia w żaden sposób konieczności uzyskania zgody pod tymi samymi warunkami. Gdyby uznano, że jest to eksperyment leczniczy (czyli prowadzony w celu uzyskania możliwości zabezpieczenia pacjenta przed pogorszeniem stanu zdrowia w wyniku choroby, czy też leczenia osoby chorej), to można rozpocząć jego prowadzenie pod warunkiem, że NIE MA ŻADNYCH INNYCH MOŻLIWOŚCI LECZENIA. A przecież już doskonale wiemy, że tak nie jest! Ponadto eksperyment leczniczy może być prowadzony TYLKO W PRZYPADKU OSOBY CHOREJ, tymczasem, jak słyszeliśmy m.in. od profesora Andrzeja Horbana, tutaj wyklucza się nie tylko samą chorobę, bo pacjent przed szczepieniem musi być zdrowy (czyli w ogóle nie mówimy o pacjencie), ale również wyklucza się nawet sam jego kontakt z osobą chorą!
Gdzie jest mowa w dokumencie, który otrzymują do podpisania osoby przed szczepieniem, w czym tak naprawdę uczestniczą? NIGDZIE! Warto też przytoczyć, zwłaszcza dla lekarzy i innych służb medycznych, które chętnie biorą udział w procesie „wyszczepiania” populacji, punkt siódmy art. 58 Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, który mówi:
Kto przeprowadza eksperyment medyczny:
1) bez uzyskania pozytywnej opinii komisji bioetycznej albo Odwoławczej Komisji Bioetycznej albo wbrew jej warunkom,
2) bez zawarcia umowy ubezpieczenia, o której mowa w art. 23c ust. 1, podlega karze grzywny od 1000 zł do 50 000 zł.
No i wreszcie przechodzimy do clou całej szczepionkowej hucpy. Aby eksperyment medyczny w ogóle mógł być prowadzony, MUSI UZYSKAĆ ZGODĘ NIEZALEŻNEJ KOMISJI BIOETYCZNEJ. Pytam więc, gdzie jest taki dokument oraz kiedy i gdzie zebrało się stosowne gremium oraz KTO do niego należał?!
Oczywiście, to symboliczna kara, przy obecnych apanażach, ale gdy się ją przemnoży przez liczbę zaszczepionych pacjentów, może się okazać, że nawet potomkom życia nie starczy, aby ją spłacić… Klauzula „dobrego samarytanina” tutaj nie zadziała, bo nie dotyczy szczepień! Polecam tę rozmowę z panią mecenas, która bezlitośnie obnaża bezprawie.
10 PUNKTÓW i 15 KŁAMSTW!
Wyjąłem wczoraj ze skrzynki na listy ulotkę, którą należałoby natychmiast odesłać do prokuratury, ale tam już takie doniesienia zapewne są, prawdopodobnie nawet w większej ilości. W reklamie opłaconej, także z moich podatków, sygnowanej przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów i Ministerstwo Zdrowia, czytam m.in. „Dlaczego warto się zaszczepić?”. Tutaj następuje długa lista kłamstw:
- Bo uchronisz się przed Covid-19 / NIEPRAWDA! Nie ma ŻADNEGO dowodu, że tak się stanie, prócz wyników badań producenta, na niewielkiej grupie ochotników, w dodatku INNYM preparatem, niż ten, który zszedł z linii produkcyjnej. Co więcej, producent informuje w ulotce, że preparat może jedynie ZŁAGODZIĆ przebieg choroby.
- Bo uratujesz komuś życie / NIEPRAWDA! Szczepienie nie zabezpiecza przed przekazywaniem patogenu.
- Bo możesz – szczepionki są bezpłatne / NIEPRAWDA! Polacy zapłacili za nie w podatkach.
- Pomożesz zwalczyć pandemię / NIEPRAWDA! Nawet WHO mówi, że nie znany jest ani ewentualny czas działania przeciwciał, ani czy w ogóle preparaty mRNA będą skuteczne. Co więcej, już widać (Izrael, Hiszpania, Niemcy), że mogą stać się dodatkowym elementem rozsiewającym wirusa!
- Zyskasz spokój – Ty i Twoi bliscy będą bezpieczni / NIEPRAWDA! Dwa kłamstwa – Patrz punkt 2.
- Bo szczepionki są bezpieczne – zbadane przez polskie i unijne instytucje / NIEPRAWDA! AŻ 3 KŁAMSTWA W JEDNYM ZDANIU! – o bezpieczeństwie „szczepionek” nie wiadomo NIC, producent zrzekł się odpowiedzialności, liczba NOP-ów już teraz przekracza normy kilkadziesiąt razy, mamy łącznie w krajach Europy i USA około 200 zgonów, w tym coraz więcej w kraju. Szczepionki NIE MOGŁY BYĆ ZBADANE W POLSCE, bo dokument o dopuszczeniu ich na naszym rynku powstał tego samego dnia (28 grudnia), w którym warunkowe zezwolenie wystawiła EMA. Żadne inne badani nie mogły być przeprowadzone, bo w Polsce nie ma ANI JEDNEGO laboratorium typu IV, w którym można by to zrobić. Łatwo to sprawdzić na tej liście. Najbliższa taka placówka jest w Czechach. Do tego nie mówi się wcale, że EMA NIE BADA SZCZEPIONEK TYLKO DOKUMENTY. Jak wiemy z przecieku i opublikowanej korespondencji (o czym niżej), wykryła już tylko w samych dokumentach, karygodne niezgodności z deklarowanymi przez Pfizer / BioNTech normami i TYLKO NACISKI POLITYCZNE spowodowały, że preparat znalazł się w obrocie.
- Bo zostaniesz zbadany i poznasz swój stan zdrowia / KŁAMSTWO szczególnie ohydne. Jak można na podstawie kilkuminutowego badania określić stan zdrowia pacjenta bez ŻADNEJ diagnostyki, zwłaszcza gdy od 10 miesięcy zamknięta została cała służba zdrowia?
- Bo dzięki Tobie szybciej powrócimy do stanu normalności / NIEPRAWDA! Minister Dworczyk oraz Minister Niedzielski kilkukrotnie zaprzeczali, że zniesiony zostanie, choćby tylko, obowiązek noszenia maseczek.
- Bo to szansa na dostęp do basenów, siłowni, kin, teatrów, koncertów i wydarzeń kulturalnych / NIEPRAWDA! Rząd zamknął większość z tych obiektów i nie otworzy ich ze względu na pewną liczbę zaszczepionych. Co więcej, SEGREGACJA SANITARNA JEST SPRZECZNA Z POLSKĄ KONSTYTUCJĄ!
- Bo szczepionka to najbardziej skuteczna metoda, która chroni przed zakażeniem. Ludzkość z powodzeniem korzysta z niej od kilkuset lat. / KOLEJNE 3 KŁAMSTWA w dwóch zdaniach. SKUTECZNIE I TRWALE przed zakażeniem chroni podnoszenie odporności organizmu, którego Rząd pozbawił Polaków, natomiast NIC NIE WIADOMO o faktycznej skuteczności TEGO preparatu, ponieważ jest on w trakcie badań, które zakończą się w połowie 2023 roku! Ponadto TO W OGÓLE NIE JEST SZCZEPIONKA w rozumieniu definicji szczepionek podanej w encyklopediach oraz podręcznikach medycznych, a więc nie można W ŻADNYM WYPADKU stosować do tego preparatu jakichkolwiek odniesień historycznych (pomijając nawet fakt, że nie jest prawdą, jakoby szczepionki „zbawiły świat”, o czym można się przekonać oglądając choćby już tylko te dwa, polecane przeze mnie filmy dokumentalne, a jest ich znacznie więcej).
W taki właśnie oto sposób w 10-ciu punktach mamy aż 15 kłamstw! Dodajmy, bardzo poważnych kłamstw, które będą brzemienne w skutki.
Jeżeli ktoś myśli, że uzyska jakąś kwotę z tytułu ubezpieczenia, ponieważ posiada polisę, to niech dokładnie przeczyta Ogólne Warunki Ubezpieczenia! Dlaczego? Ponieważ, nawet jeśli ubezpieczenie obejmowałoby eksperymenty medyczne (a takiego ubezpieczyciela – filantropa ze świecą szukać), to właśnie brak zgody komisji bioetycznej, definitywnie przekreśla szanse uzyskania świadczenia.
Czy nadal ktoś jeszcze uważa, że to jakieś dziwne opowieści, bo przecież z telewizora płyną słodkie słowa i nikt ich nie kwestionuje? Obawiam się, że od teorii spiskowych już dość dawno, a obecnie coraz szybciej, przechodzimy do spiskowej praktyki. Ciekawe tylko, ile osób musi umrzeć łącznie jednego dnia, żeby, kolokwialnie pisząc, „mleko się rozlało” i nawet najbardziej zagorzali covidianie, uznali, że coś jednak tutaj jest „nie halo”? Oczywiście, niektórzy się zaszczepią, albo ściślej rzecz ujmując, wezmą udział w tym szalonym eksperymencie, bez względu na wszystko. Czemu? Ponieważ zostali już tak omotani propagandą i opiniami znajomych, którzy boją się jeszcze bardziej, że nie pomoże nawet pojedynczy kubeł zimnej wody. Musieliby stracić w wyniku szczepionki kilka biskich osób, albo usłyszeć opinię własnego lekarza rodzinnego, żeby się powstrzymać i poczekać przynajmniej rok. Przypuszczam jednak, że wielu po prostu złożyłoby na takiego lekarza donos, no bo, co to za doktor, który nie słucha opinii profesorów występujących w telewizji (czytaj: „najlepszych”)?
Tymczasem Rząd wciąż bohatersko prze do przodu, nie bacząc na fakty i opowiadając o kolejnych falach, chociaż z falą należy walczyć w wojsku, albo w morzu. Mimo, że w obu sytuacjach trudno, w przypadku naszych władz, jak widać, walka nawet z wymyśloną falą nijak im nie wychodzi. Kompletnie nic się tu już nie klei, a doradcy i eksperci w co drugim zdaniu sami sobie zaprzeczają. Gdyby posłuchać cytowanego wyżej profesora Horbana, prócz wypowiedzi o szczepieniu ludzi zdrowych miał jeszcze kilka „dobrych rad” dotyczących aktywności sportowej, wobec zamkniętych siłowni. Zaproponował, żeby kupić hantle i trenować na świeżym powietrzu. To z pewnością pomogłoby także wszystkim właścicielom rzeczonych sal treningowych. A może by tak wziąć hantle i się walnąć w główkę? To czasem pomaga złapać właściwy dystans… Echa może nikt nie usłyszy, więc i wstydu nie będzie. Tryskającego jadem profesora Simona poznaliśmy już bardzo dobrze. Ostatnio popisał się „informacjami” m.in. o „wysokiej szkodliwości” amantadyny i koncepcją mutacji wirusa za przyczyną tej substancji. Geniusz po prostu! Może jakiś nobelek chociaż, taki malutki? Nie? Szkoda… Pfizer to pewnie jakoś zrekompensuje, prawda, Panie Profesorze? Ręce i nogi się uginają.
Skandal goni skandal
Nie dość, że po preparatach mRNA wstrzykiwanych ludziom, bez ich wiedzy, w czym faktycznie biorą udział, umierają kolejne osoby i to w wielu krajach, a liczba niepożądanych odczynów poszczepiennych przekracza już 3%, właśnie dowiadujemy się, że w wyniku hackerskiego ataku wypłynęła korespondencja oficjeli Europejskiej Agencji Leków EMA z firmami BioNTech – Pfizer, producentem „szczepionki”, dopuszczonej warunkowo na rynek europejski. Francuski Le Monde opublikował interesujące materiały, które pokazują, że EMA nie chciała wydać zgody ze względu na zmianę składu „szczepionek” z linii produkcyjnej, w stosunku do tych, które wykorzystano w trakcie pierwszej części badań. Nie zagłębiając się w szczegóły, można potwierdzić, że z całą pewnością wzrosło zanieczyszczenie preparatów oraz spadła o 10% ilość substancji mRNA z 69% do 59%, przy czym specjaliści twierdzą, że przy 51% szczepionka jest już na pewno bezwartościowa. Czyżby dlatego liczba zakażeń poszczepiennych gwałtownie rosła? Czy nie jest tak, że sytuacja w Izraelu wymknęła się spod kontroli, z powodu braku jakiejkolwiek skuteczności szczepionki?
Ale oto mamy kolejną porażającą informację. Szczepionki koncernu AstraZeneca tylko dla osób od 18 do 64 lat! Cóż się takiego stało? Przyznano, że preparat nie został wystarczająco przebadany
„Dla oceny skuteczności szczepienia w grupie powyżej 65 lat brakuje danych” – podała Stała Komisja ds. Szczepień (STIKO) w Niemczech.
Jak na ironię, w przypadku firm Pfizer/BioNTech i Moderna, mimo, że tam wprawdzie w badaniach wzięły udział osoby powyżej 55 roku życia i była też niewielka grupa osób, które przekroczyły 70-kę, (wyłącznie osoby zdrowe), to NIE ZBADANO ŻADNYCH INTERAKCJI substancji z innymi lekami. Mimo to, EMA dopuściła te preparaty genetyczne do dalszych doświadczeń na ludziach. W Polsce mamy właśnie kolejny zgon po szczepionce. Tym razem chodzi o osobę w wieku 49 lat. A następnych 9 ofiar szczepień zgłosiły rodziny zmarłych. I co? I NIC!
Dolnośląska Izba Lekarska wystąpiła do placówek o podanie listy pacjentów obłożnie chorych, aby szczepionkowe zespoły mobilne mogły do nich dojechać i „zaszczepić”! Przypominam słowa profesora Horbana, że SZCZEPIMY WYŁĄCZNIE OSOBY ZDROWE! Pytam, czy któryś z lekarzy, po otrzymaniu pisma, zawiadomił natychmiast prokuraturę o możliwości czynienia przygotowań do przestępstwa zabójstwa i to wielokrotnego?! Tak! Ponieważ eutanazja, choć też nielegalna, wymaga świadomej zgody osoby, która chce jej się poddać. O ile można dyskutować, czy dorośli ludzie z dostępem do internetu nie mogą sami sprawdzić, że się ich poddaje eksperymentowi medycznemu, to w przypadku chorych w DPS-ach i podobnych placówkach, nie będzie to już nawet eutanazja, ale, w moim przekonaniu, próba dokonania przestępstwa zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Do tego w sposób jawny łamane są przepisy RODO, ale to już, przy zabijaniu, ma z pewnością znaczenie marginalne. (Informacje podane przez Stowarzyszenie Stop Nop – tutaj cała rozmowa z Justyną Socha).
Kolejny skandal, to telefoniczne nagabywanie osób starszych, aby zgłosiły się do szczepień! Rząd został akwizytorem firm Pfizer/BioNTech już dawno, ale obecnie przybiera to rozmiar całkowicie karykaturalny. Niestety, jest bardzo groźne, zwłaszcza dla seniorów.
Inny problem, to czy szczepienie w ogóle ma jakikolwiek sens, jeśli koronawirus nie daje odporności po przechorowaniu? A to wciąż jest niezbadane i problematyczne. Nadal nie odbyła się w kraju choćby tak podstawowa dyskusja! Najprawdopodobniej, dwa cele zostaną jednak zrealizowane. Pierwszy, to sprawdzian, jak bardzo ludzie zostali zindoktrynowani i jaki procent z nich rzeczywiście wierzy w tę całą „pandemię”. Drugi, to dowód, że marzenia się spełniają. Pamiętamy, jak Bill Gates mówił o depopulacji i wielu pożytecznych idiotów starało się te słowa obłaskawić, tłumaczyć, że on zupełnie coś innego miał na myśli, a kto sądzi inaczej, to szur, płaskoziemca, foliarz, a w najlepszym razie, niepoprawny zwolennik teorii spiskowych?
Napisałem wyżej, że mamy do czynienia ze spiskową praktyką! W 2020 roku przyrost naturalny spadł do poziomu notowanego 16 lat wcześniej (357,4 tys. urodzeń), a liczba zgonów, bynajmniej nie przez umierających na Covid-19, okazała się być najwyższa od czasów II Wojny Światowej (486,2 tys.). Różnica „na korzyść” zgonów wyniosła więc niemal o 129 tys. osób. Cóż to jest innego, jak nie depopulacja? W dodatku osiągnięta wyłącznie przez ogłupienie narodu i zbrodnicze działania Rządu RP. Dowód poniżej – analiza na podstawie danych MZ przeprowadzona przez Grzegorza Płaczka 28.01 na antenie wRealu24.tv. To tylko dane z ostatnich tygodni 2020 roku w porównaniu z rokiem 2019. Kolorem brązowym zaznaczony wzrost nie spowodowany przez Covid-19. Wcześniejsze wykresy można znaleźć m.in. w artykule „Zabijanie testem”.
A przecież kiedy mordowanie Polaków pod hasłem „walki z Covid-19” się rozpoczęło, „szczepionki” były dopiero w fazie badań i produkcji! Tymczasem Kill Bill zapowiedział właśnie, że kolejny wirus może być nawet 10 razy bardziej zabójczy. Prorok jakiś, czy co? No, ale o zdolnościach profetycznych tego pana nie ma co dyskutować. Wszak dotąd „przewidział” wszystko bardzo dokładnie… Brawo! Polityka Rządu prowadzi w prostej linii do depopulacji na niespotykaną skalę. Zamknięcie służby zdrowia, to tylko jeden element. Zablokowanie gospodarki, powodujące upadek tysięcy firm i utratę możliwości zarabiania na życie przez setki tysięcy, (a wkrótce pewnie miliony) Polaków, obniżyło już o ponad 50% chęć do zmiany stanu cywilnego i rodzenia dzieci. Wygląda na to, że w tym roku władze zafundują nam jeszcze gorszy wariant. W 2020-ym, przynajmniej pierwsze dwa miesiące były normalne, a ze względu na wybory, także, w pewnym sensie, miesiące letnie. Teraz zanosi się na pełny rok kretyńskich i przestępczych działań, więc dane demograficzne mogą się jeszcze znacznie pogorszyć. Nawet gdy jakiś pesymista sądził, że gorzej już być nie może, optymista powie: „Ależ, może, może!” 😉 .
Aby zrozumieć z jaką paranoją mamy do czynienia, gdzie NIC z tłumaczeń Rządu, kolokwialnie pisząc, „nie trzyma się kupy”, proszę spojrzeć jeszcze na dwa poniższe wykresy z prezentacji Grzegorza Płaczka:
Dokładnie widać tutaj, że wzrosty zgonów mamy po zamknięciu szkół, spadek w trakcie kampanii prezydenckiej (czyli kompletnie odwrotnie niż można by sądzić), a potem „dziwnym zbiegiem okoliczności” rośnie po rozpoczęciu sezonu grypowego (przypomnijmy, że wg danych PZH i GUS liczba chorych na grypę w ubiegłym roku, na początku jesieni spadła o ponad 50%, żeby potem niemal całkiem zniknąć – cud!). Kuriozalne zamknięcie gospodarki w trakcie spadku liczby zgonów, które, jak widać nijak nie pomogło.
Całości paranoi dopełnia ten wykres, gdzie jasno widać, w jaki sposób Rząd manipuluje liczbą testów. Im jest wyższa (linia niebieska), tym bardziej za każdym razem wzrasta liczba zakażonych (co nie znaczy chorych). Jaki zatem sens mają posunięcia władz, która zaprasza wszystkich do sieci dyskontów, a zamyka hotele, czy wyciągi narciarskie? Jaki sens ma uwięzienie dzieci na wiele miesięcy i pozbawienie ich ferii, skoro większość z nich miała już kontakt z koronawirusem, a siedzenie przed komputerem z pewnością nie pomoże pozostałym w budowaniu odporności? Czy teraz już do końca edukacji będą trzymane z dala od siebie i nauczycieli, żeby przypadkiem ktoś się nie zaraził? Absurd, który pokazał doskonale przykład Szwecji, gdzie dzieci uczą się normalnie, a jedynie w wypadku gdy ktoś z domowników zachoruje, zostają poddane siedmiodniowej kwarantannie.
– Na pytanie o zwolnienie dzieci mieszkające w domu z kimś chorym na COVID-19 z obowiązku izolacji, Anders Tegnell odparł, że „jest bardzo ważne, aby dzieci chodziły do szkoły”.
„Mamy dobre podstawy do twierdzenia, że dzieci nie są wiodącym czynnikiem jeśli chodzi o rozprzestrzenianie się zakażeń. Czasem się zakażają, ale rzadko poważnie chorują i bardzo rzadko zakażają innych – podkreślił naczelny szwedzki epidemiolog Anders Tegnell w rozmowie cytowanej przez dziennik Rzeczpospolita.
Jak widać, można normalnie i bez zamykania wszystkiego. Wykresy pokazują wyraźnie, że polityka polskiego Rządu jest nie tylko błędna, ale wręcz szalona! Prowadzi wprost do depopulacji i wielu tragedii ludzi, którzy zostają bez środków do życia.
Jedynie zdecydowany opór społeczeństwa może przerwać tę paranoję. Wciąż mam jeszcze wiarę, że Polacy się obudzą. Nie wiadomo tylko, czy nie zbyt późno, aby coś zmienić w sposób trwały…
Czytaj również felietony: Największy przekręt i co dalej? Zabijamy ludzi, Złoty strzał dla seniora, To już nie teorie spiskowe! Talerz dla policjanta, Dno dna i szczepionka plus, Kondukt Niepodległości, Gonić króliczka, Norka odarta ze złudzeń, Uratowani przez Covid?, Awans na królika
i artykuły: Trzymajcie ich za słowo! Niewolnictwo 2.0, Licencja na zabijanie, Czy to już koniec? Milczenie owiec? To nie jest szczepionka, Manipulacja strachem, Zabijanie testem, Grypa umarła na Covid, Bezprawie plus, Wielka GAFA i zamordyzm, Czas ściemy i obłędu, Śmierci, których nie było, Totalna ściema, A jednak się kręci