Dwa tygodnie temu w tekście „Szczepionki zabijają w ciszy”, pisałem między innymi o tragicznych w skutkach niepożądanych odczynach poszczepiennych, w tym coraz liczniejszych zgonach. Statystyki nie kłamią! Ostatnia, z 1 kwietnia, jaką przedstawiła amerykańska CDC, pokazała dalszy wzrost niepotrzebnych śmierci. Było ich w USA już nie 1739, ale 2342! To nie jest prima aprilis…
Być może dla kogoś te 600 osób więcej nie stanowi problemu. Z pewnością nie jest to żaden kłopot dla „ochrony zdrowia” w tak wielkim państwie, jak Stany Zjednoczone Ameryki Północnej. Proszę jednak spytać rodziny tych ludzi, nawet jeśli średni wiek zamordowanych „szczepionkami” nieco przekracza 77 lat, czy liczyli się z takim skutkiem? Warto przeczytać relacje, z których wynika, że to bardzo często były osoby w znakomitej kondycji fizycznej i psychicznej, a wśród nich także ludzie w sile wieku, którzy osierocili dzieci. Podobnie, jak polskie nauczycielki z Leszna i Kocka. Podkreślałem już kilkakrotnie, że w 2010 roku, szaleństwo szczepień przeciw tzw. „świńskiej grypie” zatrzymano przy około 1500 zgonach poszczepiennych w skali świata. Obecnie mamy ich wielokrotnie więcej. W Polsce Stowarzyszenie Stop Nop informuje o 116 przypadkach, choć oficjalnie jest ich „tylko” 56. Niestety, obie liczby są fałszywe! Większość „szczepionych” w ogóle nie zgłasza żadnych objawów, które wystąpiły po przyjęciu antidotum, co dodatkowo wykrzywia i tak mocno zakłamany obraz tego, co się tutaj wyprawia. Justyna Socha mówi wprost, że mamy do czynienia z liczbą zgonów co najmniej dziesięciokrotnie wyższą. Czemu? Ponieważ zacisza się nawet najbardziej spektakularne przykłady śmierci spowodowanej najprawdopodobniej przez „szczepionki”, jak ostatnio w przypadku zgonu Krzysztofa Krawczyka, czy innych znanych osób, jak choćby za oceanem znakomitego rapera, jakim był DMX, który zmarł na atak serca krótko po przyjęciu „antidotum”. Wielu NOP-ów nie zgłaszają bliscy po prostu ze wstydu, bo przekonani o skuteczności szczepień, próbują sobie te przypadki jakoś „zracjonalizować” i nie wywoływać afery. Bywa też tak, że się zwyczajnie wstydzą, podobnie jak ofiary przestępstwa oszustwa, że się dali nabrać – porównanie nieprzypadkowe…
Naukowcy apelują i zadają pytania
Ponad miesiąc temu trafił do EMA (Europejskiej Agencji Leków) dokument podpisany przez 12 czołowych biologów, toksykologów, wirusologów i naukowców innych dziedzin medycyny -specjalistów z Niemiec, Szwecji, Austrii, Australii, Francji, Hiszpanii, Kanady, Szwajcarii, USA i Wielkiej Brytanii. Ten List Otwarty, w którym apelują o niezwłoczne ZATRZYMANIE TEGO EKSPERYMENTU. Kopie listu otrzymali także przewodniczący Rady Europy i Komisji Europejskiej. Pozwolę sobie przytoczyć go w całości:
Pilny list otwarty od lekarzy i naukowców do Europejskiej Agencji Leków dotyczący kwestii bezpieczeństwa szczepionek COVID-19
28 lutego 2021
Szanowni Państwo,
DO PILNEJ ODPOWIEDZI: EMER COOKE, DYREKTORA WYKONAWCZEGO EUROPEJSKIEJ AGENCJI LEKÓW
Jako lekarze i naukowcy zasadniczo wspieramy stosowanie nowych interwencji medycznych, które są odpowiednio opracowywane i wdrażane po uzyskaniu świadomej zgody pacjenta. To stanowisko obejmuje szczepionki w taki sam sposób, jak środki lecznicze. Zwracamy uwagę, że po szczepieniu wcześniej zdrowych, młodszych osób szczepionkami przeciwko COVID-19 opartymi na genach, zgłaszanych jest wiele skutków ubocznych. Co więcej, w mediach z całego świata pojawiło się sporo doniesień o wystąpieniu COVID-19 w domach opieki w ciągu kilku dni po szczepieniu ich mieszkańców. Chociaż zdajemy sobie sprawę, że te zdarzenia mogły, w każdym z nich, być niefortunnymi zbiegami okoliczności, obawiamy się, że nie zostały wcześniej i wciąż są niewystarczająco zbadane możliwe przyczyny chorób lub śmierci w tych okolicznościach, a zwłaszcza chodzi tu o sekcje zwłok. W szczególności kwestionujemy, czy podstawowe kwestie dotyczące bezpieczeństwa szczepionek zostały odpowiednio rozwiązane przed ich zatwierdzeniem przez Europejską Agencję Leków (EMA). Bardzo pilnie prosimy niniejszym, aby EMA udzieliła nam odpowiedzi w następujących kwestiach:
- Po wstrzyknięciu domięśniowym należy oczekiwać, że szczepionki oparte na genach dotrą do krwiobiegu i rozprzestrzenią się po całym organizmie. Żądamy dowodów, że ta możliwość została wykluczona w przedklinicznych modelach zwierzęcych ze wszystkimi trzema szczepionkami przed ich dopuszczeniem do stosowania u ludzi przez EMA.
- Jeśli takie dowody nie są dostępne, należy oczekiwać, że szczepionki pozostaną uwięzione w krwiobiegu i zostaną wchłonięte przez komórki śródbłonka. Istnieją powody, by przypuszczać, że stanie się to szczególnie w miejscach o powolnym przepływie krwi, tj. w małych naczyniach i naczyniach włosowatych. Prosimy o dowody, że prawdopodobieństwo to zostało wykluczone w przedklinicznych modelach zwierzęcych ze wszystkimi trzema szczepionkami przed ich dopuszczeniem do stosowania u ludzi przez EMA.
- Jeśli takie dowody nie są dostępne, należy się spodziewać, że podczas ekspresji kwasów nukleinowych zawartych w szczepionce peptydy pochodzące z białka wypustek będą prezentowane przez szlak MHC I na powierzchni światła komórek. Wiele zdrowych osób ma limfocyty CD8, które rozpoznają takie peptydy, co może być spowodowane wcześniejszą infekcją COVID, ale także reakcjami krzyżowymi z innymi typami koronawirusa. Musimy założyć, że te limfocyty zaatakują odpowiednie komórki. Prosimy o dowody, że prawdopodobieństwo to zostało wykluczone w przedklinicznych modelach zwierzęcych ze wszystkimi trzema szczepionkami przed ich dopuszczeniem do stosowania u ludzi przez EMA.
- Jeśli takie dowody nie są dostępne, należy się spodziewać, że uszkodzenie śródbłonka, a następnie wyzwolenie krzepnięcia krwi poprzez aktywację płytek krwi, nastąpi w niezliczonych miejscach w całym organizmie. Prosimy o dowody, że prawdopodobieństwo to zostało wykluczone w przedklinicznych modelach zwierzęcych ze wszystkimi trzema szczepionkami przed ich dopuszczeniem do stosowania u ludzi przez EMA.
- Jeśli takie dowody nie są dostępne, należy się spodziewać, że doprowadzi to do spadku liczby płytek krwi, pojawienia się D-dimerów we krwi i niezliczonych zmian niedokrwiennych w całym ciele, w tym w mózgu, rdzeniu kręgowym i sercu. W następstwie tego nowego typu zespołu DIC mogą wystąpić zaburzenia krzepnięcia, w tym między innymi obfite krwawienia i udar krwotoczny. Prosimy o dowody, że wszystkie te możliwości zostały wykluczone w przedklinicznych modelach zwierzęcych ze wszystkimi trzema szczepionkami przed ich dopuszczeniem do stosowania u ludzi przez EMA.
- Białko SARS-CoV-2 wiąże się z receptorem ACE2 na płytkach krwi, co powoduje ich aktywację. Małopłytkowość opisywano w ciężkich przypadkach zakażenia SARS-CoV-2. Małopłytkowość była również opisywana u osób zaszczepionych [8]. Prosimy o dowody, że potencjalne niebezpieczeństwo aktywacji płytek krwi, które mogłoby również prowadzić do rozsianego wykrzepiania wewnątrznaczyniowego (DIC), zostało wykluczone w przypadku wszystkich trzech szczepionek przed ich dopuszczeniem do stosowania u ludzi przez EMA.
- Rozprzestrzenianie się SARS-CoV-2 na całym świecie stworzyło pandemię chorób, która wiąże się z wieloma zgonami. Jednak do czasu rozważenia zatwierdzenia szczepionek systemy zdrowotne większości krajów nie były już bezpośrednio zagrożone przytłoczeniem, ponieważ większa część świata została już zarażona, a najgorsze skutki pandemii już wygasły. W związku z tym domagamy się rozstrzygających dowodów, że w czasie, gdy EMA przyznała producentom wszystkich trzech szczepionek warunkowe pozwolenie na dopuszczenie do obrotu, istniał faktycznie wyjątkowy stan zagrożenia, aby uzasadnić ich dopuszczenie do stosowania u ludzi przez EMA, rzekomo z powodu takiego stanu zagrożenia.
Jeżeli żadne z wymienionych dowodów nie są dostępne, żądamy cofnięcia zgody na stosowanie szczepionek genowych do czasu, gdy wszystkie powyższe kwestie zostaną należycie rozwiązane, poprzez dołożenie należytej staranności przez EMA. Istnieją poważne obawy, w tym między innymi wymienione powyżej, że zatwierdzenie szczepionek COVID-19 przez EMA było przedwczesne i lekkomyślne oraz że podawanie szczepionek stanowiło i nadal stanowi „eksperymenty na ludziach”, które były i nadal są naruszeniem Kodeksu Norymberskiego. Ze względu na pilność sytuacji prosimy o odpowiedź na tę wiadomość e-mail w ciągu siedmiu dni i merytoryczne ustosunkowanie się do wszystkich naszych wątpliwości. Jeśli zdecydujecie się Państwo nie zastosować do tego uzasadnionego żądania, opublikujemy ten list. (pełny tekst wraz z listą naukowców oraz wskazaniem badań naukowych, na które się powołują, można znaleźć w oryginale na tej stronie.)
Autorzy, na czele z Sucharitem Bhakdi, emerytowanym profesorem mikrobiologii medycznej i immunologii oraz byłym prezesem Instytutu Mikrobiologii Medycznej i Higieny Uniwersytetu Johannesa Gutenberga w Moguncji, nie otrzymali jeszcze odpowiedzi od EMA. Obawiam się, że NIGDY jej nie otrzymają. Te dowody, na które się powołuje zespół fachowców (lista konkretnych badań naukowych), są porażające. To z całą pewnością jest eksperyment medyczny na niespotykaną dotąd skalę, a brak reakcji EMA powinien skutkować automatycznym posadzeniem jej członków wraz z przewodniczącymi Rady Europy i Komisji Europejskiej, na ławie oskarżonych kolejnego, być może jeszcze bardziej głośnego, procesu w Norymberdze. Myślę, że to bardzo dobre miejsce. Historia zatoczyłaby koło, a zbrodniarze sprawiedliwie, mam nadzieję, osądzeni.
„Dworczyki” idą w zaparte
Oto właśnie jeden z szefów EMA, Marco Cavaleri w rozmowie z włoskim dziennikiem „Il Messaggero” potwierdził, że:
„Istnieje „jasny” związek pomiędzy preparatem AstraZeneki a rzadkimi przypadkami zakrzepicy po szczepieniu”.
W prawdzie dodał też, że „korzyści nadal przewyższają ryzyko” i że „na razie nie wiadomo, co powoduje taką reakcję u niektórych osób”. Halo! Panie Cavaleri! Może czas przeczytać cytowany wyżej List Otwarty? Tam to wszystko stoi czarno na białym, łącznie z powołaniem się na konkretne badania, które, w przeciwieństwie do „szczepionki”, nie istnieją „od wczoraj”, ale część z nich datowana jest na rok 2019.
Natomiast faktu samego powiązania zakrzepicy z preparatem chyba bardziej dosadnie wyrazić się już nie da, ale naszym „eksperto-matołkom” nikt nie wytłumaczy, dokąd ktoś z ich bliskich nie skończy na cmentarzu po tym „wynalazku”. Chociaż, prawdę pisząc, wątpię, żeby nawet taki dowód zrobił na nich większe wrażenie. Jeśli kasa się zgadza, niech sobie umierają!
Na konferencji rozłoży się rączki i powie: „nie ma żadnych przesłanek, że istnieje związek pomiędzy śmiercią pacjenta a szczepionką”. No, bo niechby tylko spróbowali powiedzieć, że jest! To już by im producent pokazał ruski miesiąc … I z pieniążków nici. Żadnej inwestycji, żadnego dalszego trucia, a zwłaszcza zabijania, Polaków, a przecież w końcu nie o to chodzi, prawda? Po co płacić emerytury, kiedy chcemy zrobić przed kolejnymi wyborami 800 PLUS? Istnieje wprawdzie podejrzenie, że do tego czasu, jeśli trzeba by było czekać jeszcze ponad dwa i pół roku, to i 1800 + będzie mało, bo inflacja zapewne wkrótce przyspieszy, dlatego tym bardziej należy zadbać o depopulację już teraz. Polecam jakieś konsultacje u Kill Billa. Może nie weźmie dużo, a kto wie, jako znany filantrop-psychopata, może i udzieli stosownych porad bezpłatnie? Jednej zresztą już udzielił. Całemu światu – Szczepić, szczepić, szczepić! Można nawet, jak ostatnio w Rzeszowie, używać kilkakrotnie jednorazowych strzykawek, a co!
Czytam na znanym, niemieckim portalu dla Polaków: „W Wielkiej Brytanii wyliczono, że dzięki stosowaniu szczepionki AstraZeneca uniknęło tam śmierci z powodu COVID-19 ok. 6,1 tys. ludzi” (sic!)
Okazuje się, że istnieją jeszcze znacznie większe kłamstwa, niż statystyka oraz to, o „bezpieczeństwie szczepionki”. Można wmawiać, odpowiednio wystraszonym desperatom, nawet taką bzdurę, że antidotum chroni! Ciekawe w jakiż to magiczny sposób, skoro preparat stworzono na wirusa z października 2019, a podaje się go półtora roku później, kiedy koronawirus zdążył już zmutować co najmniej kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset razy? No, ale łatwowierni zawsze się znajdą. Nic to, że ludzie zaszczepieni chorują masowo. Oto właśnie, jak podał „The Defender”, 246 mieszkańców Michigan, w pełni zaszczepionych, zachorowało później na Covid-19 i troje z nich już zmarło. To nie są informacje wyssane z brudnego palca, ale OFICJALNIE POTWIERDZONE przez Departament Zdrowia Michigan, proszę sprawdzić ten link. Cytuję portal Defender z nadzieją, że ktoś się zainteresuje nim szerzej, bo tam jest kopalnia informacji, bardzo często starannie ukrywanych, zwłaszcza w polskich mediach.
Oj, tam, oj tam! No i co, że ktoś umarł? Za to na pewno przechodził Covid-19 łagodniej, a producent przecież nie obiecywał, że ten „łagodny przebieg” nie skończy się śmiercią. Zatem, wszystko jest w jak najlepszym porządku, prawda? Chcieli przejść z lekkością do wieczności, to się udało… Teraz będziemy testować, czy ci, którzy przeżyli Covid-19, poradzą sobie ze „szczepionką”. A jeśli się nie uda? Cóż, widocznie mieszczą się w tych pięciu procentach, których „niezwykle skuteczne” preparaty akurat nie dotyczą. Taki pech…
„No, ale co ty mówisz? Przecież moi rodzice się zaszczepili i żyją, a w dodatku nie mieli żadnych odczynów, a nawet śladu po igle!” Powtórzę, więc moją „teorię spiskową”. Badania kliniczne preparatów, szumnie i bezpodstawnie nazywanych „szczepionkami”, jak wiadomo, znajdują się w III fazie. Normalnie, ochotnikom podaje się w połowie substancję aktywną, a w drugiej grupie, placebo. Jak można inaczej dokończyć badania, jeśli tego elementu zabraknie? Z czym mieliby naukowcy porównać wyniki z jednej tylko grupy badanych? Za to, jeśli część z nich otrzyma jednak placebo, sytuacja się diametralnie zmienia… Producent zna numery serii, są one również zachowywane przez personel medyczny, dzięki czemu można wychwycić ewentualne błędy (szczepionki przeterminowane, czy przechowywane w nieodpowiednich warunkach, etc.), zatem można łatwo sprawdzić także, co się dzieje z badanymi w kolejnych dniach, czy miesiącach i jakie niepożądane odczyny poszczepienne zgłaszano w poszczególnych grupach. Oczywiście, TYLKO pod warunkiem, że mamy w dalszym ciągu podział na grupy… Jest jeszcze jeden pozytywny efekt takiego postępowania. Właśnie ten, którego używa się jako argumentu „za szczepieniem”, czyli „przecież NIC ZŁEGO się nie dzieje”… Naprawdę, nic?
Pinokio nie zwalnia!
Słucham pana Premiera, który bredzi jak poparzony i kłamie, jak najęty, a nos mu pewnie urośnie znacznie dłuższy, niż miał jego pierwowzór. Odnosząc się do „strat służby zdrowia” szef Rządu wymienia liczby zmarłych w trakcie „pandemii” lekarzy i pracowników. Czy wśród medyków pamiętał o ofiarach szczepionek, jak profesor Pardela, czy kilku innych naiwnych miłośników eksperymentów na ludziach? Ależ skąd! Oni przecież zmarli na choroby współistniejące, bo to tylko ci, jeszcze nie zaszczepieni, zawsze schodzą na Covid, nawet jeżeli zmarli akurat na zawał blisko miesiąc później. A w czym pan Morawiecki widzi różnicę, jeśli chodzi o śmierć nauczycieli od zgonów lekarzy? Tego nie powiedział. Może ci drudzy tak bardzo cierpią, bo przecież narażają życie i muszą zdejmować te śmieszne stroje kilka razy dziennie, a kiedy się w nich spocą, łatwo się zaziębić, no a wtedy zapalenie płuc + pozytywny test PCR i mamy kolejny zgon na Covid-19. Pan Premier albo udaje durnia, albo naprawdę nie rozumie, że istnieją w Polsce miejsca, gdzie NIKT z personelu medycznego ANI RAZU nie przebrał się za kosmitę i przychodnie funkcjonują cały czas, od początku „pandemii”, a co ciekawe, wszyscy żyją! Mówił o tym w cytowanym tydzień temu wywiadzie w Polsat News dr Włodzimierz Bodnar, który jest przykładem właśnie takiego, normalnego podejścia, gdzie lekarz nie boi się pacjenta i NIE UDAJE, że kontakt z wirusem grozi natychmiast śmiercią lub kalectwem. Okazuje się, że ma rację, bo nikt z jego 3.000 pacjentów nie umarł, podobnie, jak i NIKT z 60-osobowego personelu. Jak to możliwe? A jednak!
Powstaje kłopotliwe pytanie, z jakiego powodu niektóre kraje wstrzymały, mimo rekomendacji EMA, stosowanie „szczepionki” AstraZeneca? Niemcy, Dania, Norwegia, Północna Macedonia, Niderlandy oraz Kanada. Dbają o swoich obywateli? Aż tak daleko bym nie szedł, bo gdzieniegdzie mówi się o stosowaniu preparatu u osób 55+ lub 65+, czyli jednak będziemy czekać na przypadki zakrzepicy u osób starszych, a jeśli wykorkują, tym lepiej dla lokalnych ZUS-ów.
Wydaje się, że poprawność polityczna nie pozwala mówić przedstawicielom brytyjsko-szwedzkiego koncernu wprost, skąd się zakrzepy biorą w większości akurat u kobiet w przedziale wieku 22-50. A przecież nie jest to już żadna tajemnica. Ostatnio, mówiła o tym korespondentka z Kolonii, Agnieszka Wolska (fragment od 30 minuty). Młode kobiety stosują bardzo często antykoncepcję, a preparaty z nią związane mają najczęściej wpisane (nawet w ulotkach), ryzyko zakrzepicy. Jeśli do tabletek dodamy jeszcze „szczepionkę”, powodującą podobny efekt, mamy nałożenie się dwóch czynników, których, jak widać, czasem nawet młody organizm wytrzymać nie jest w stanie. No, ale co by się stało i jak wielki podniósłby się klangor całej branży, a nawet przemysłu „praw kobiet”, gdyby dać niewiastom wybór – Gwiazda Zenka, czy „bezpieczny seks”? Podejrzewam, że firma farmaceutyczna musiałaby się z tą „szczepionką” od razu spakować, a jej przedstawiciele natychmiast dowiedzieliby się, gdzie mogą ją sobie wsadzić wraz z igłą, albo ewentualnie, wstrzyknąć… No i klops, bo, jak mawiał Franc Fisher: „I cały pogrzeb na nic…” Miliardy odjechałyby w siną dal, a tak, cichutko zrobi się zastrzyki seniorom i ból głowy przeniesie się całkowicie z producenta na „zaantidotumowanych”. Wilk syty i owca w ciąży.
Pytanie brzmi: Kto i kiedy zatrzyma wreszcie to szaleństwo!?
Jak długo ludzie będą udawać, że ich bliscy nie zostali zamordowani, a tylko mieli pecha? Czy uda się wmówić niemal wszystkim, że te „szczepienia” są w ogóle potrzebne i działają choćby w promilowym zakresie? Wbrew faktom i danym statystycznym? A może jednak w końcu obywatele pojmą, że to tylko element inżynierii społecznej i biznesu, a z medycyną ma wspólnego niewiele, albo zgoła nic? Zakończę bardzo wymownym cytatem pisarza:
„Nie wierz w nic co słyszysz, i tylko w połowę tego co widzisz.” – Edgar Allan Poe
Czytaj również felietony: Maseczki z kluczykiem?, Największy przekręt i co dalej? Zabijamy ludzi, Złoty strzał dla seniora, To już nie teorie spiskowe! Talerz dla policjanta, Dno dna i szczepionka plus, Kondukt Niepodległości, Gonić króliczka, Norka odarta ze złudzeń, Uratowani przez Covid?, Awans na królika
i artykuły: Wydłubane miliardy, Szczepionki zabijają w ciszy, Zaklinacze rzeczywistości i Astra od Zenka, Zaszczep się i zostań bohaterem, Rosyjska ruletka, Polska mutacja koronawirusa, Kolejna teoria spiskowa, Najlepsza szczepionka przeciw Covid-19, Eutanazja rozpoczęta! Niewolnictwo 2.0, Licencja na zabijanie, Milczenie owiec? To nie jest szczepionka, Grypa umarła na Covid, Śmierci, których nie było, A jednak się kręci