Kiedy spojrzymy na wyniki VAERS, publikowane przez amerykański sanepid (CDC), możemy dojść do przekonania, że 3000 ofiar śmiertelnych, przy 167 milionach dawek, czyli blisko 90 mln zaszczepionych w pełni obywateli, stanowi niewielki „koszt”. Skoro to „tylko” nieco ponad 3 zgony na każde 100 tyś, „zaszczepionych”, albo, lepiej napisać, biorących udział w tym medycznym eksperymencie, jest to do zaakceptowania? Nawet bez pytania rodzin, tych, którzy znaleźli się w wymienionej grupie, czujemy chyba, że coś jest „nie halo”. Jeżeli ktoś ma wątpliwości, proszę wykonać takie „ćwiczenie” i pomyśleć, co by się stało, gdyby po każdym meczu na stadionie, który może pomieścić setkę tysięcy kibiców, mielibyśmy 3 lub 4 ofiary śmiertelne? Co wówczas pisałaby prasa? Gdyby się to zdarzyło raz, być może potraktowano by śmierci, jako nieszczęśliwy wypadek, ale gdyby powtarzało się w każdym meczu, chyba nikt przy zdrowych zmysłach, nie uznałby tej sytuacji za normę, prawda?
Dyskretny zabójca
Tymczasem, jak już wspomniałem w artykule „Szczepionki zabijają w ciszy”, mamy tu do czynienia z niezwykle dyskretnym zabójcą. Ktoś mógłby niesmacznie zażartować „bezpłatnym zabójcą”, ale przecież to też nieprawda, bo rządy wszystkich państw, które wdrożyły to szaleństwo, PŁACĄ ZA ZABIJANIE własnych obywateli. Jeśli wiemy już, a przecież to żadna tajemnica, lecz oficjalne dane CDC, że od grudnia, a więc zaledwie w ciągu niespełna cztery i pół miesiąca, preparaty genetyczne przeciw Covid-19 zabiły w USA więcej ludzi, niż wszystkie szczepionki razem wzięte, w ciągu ostatnich 13 lat, chyba trudno nazwać to inaczej, niż „zleceniem zabójstwa”? No, bo jeżeli Rząd, czy Prezydent, jak w przypadku Stanów Zjednoczonych, ma wiedzę, (a wystarczy tylko śledzić codzienne statystyki), a nic z tym nie robi, a nawet przeciwnie, stara się przyspieszyć wstrzykiwanie ludziom kolejnych dawek „antidotum”, to co to jest?
Ktoś powie: „Ale to wszystko w dobrej wierze, bo dzięki temu ludzie są bezpieczni”. Którzy ludzie? Pogrzebani, albo po spaleniu wsypani do urny, oczywiście, tak! A co z resztą? No, właśnie! I tutaj dochodzimy do sedna. Producenci w swoich materiałach informacyjnych NIGDZIE nie piszą, że ich preparat zabezpieczy przed zachorowaniem. Wiemy też na pewno, że mają rację, bo przykładów zachorowań poszczepiennych mamy tysiące. W jednej tylko notce prasowej mowa jest o 246 mieszkańcach Michigan, o czym wspominałem ostatnio, ale przecież chorują inni. Znani i nieznani. Artysta Krzysztof Krawczyk, który, jak utrzymują „dobrze poinformowani lekarze”, zmarł na coś innego, niż Covid-19, jednak zaraził się po pełnym „zaszczepieniu” i chorował (wcale nie lekko), czyli coś jednak nie zadziałało? Mam informacje wprost z jednego z łódzkich szpitali, gdzie zaledwie w ciągu kilku dni zmarły dwie osoby, które zachorowały na Covid-19 po szczepieniach, a dwie inne znalazły się na OIOM-ie, z dolegliwościami, które NIGDY wcześniej u nich nie wystąpiły (zakrzepica i błyskawiczny skok poziomu cukru). Można zadać pytanie, czemu lekarze nie alarmują?! Oni mają pełny przegląd, który MUSI BYĆ O WIELE BARDZIEJ DRAMATYCZNY. Skoro tylko jeden pacjent, nie mając możliwości „zwiedzania” czegokolwiek, prócz własnej salki z kilkoma łóżkami, mówi o tym, co się stało, czy naprawdę mamy uwierzyć, że to jedyne takie przypadki w całym szpitalu covidowym, a on akurat miał to „szczęście”, że wszystkie trafiły na jego „kolegów” z sąsiednich łóżek? Czy mają nas za idiotów? Wierzysz w to? Posłuchaj rozmowy z dr Anną Martynowską, która pokazuje konkretne dokumenty.
Powtórzę pytanie: CZEMU LEKARZE MILCZĄ?!
To prawda, że być może trudno zrezygnować z profitów, zwłaszcza jeżeli ktoś zarabia nagle kilkakrotnie więcej, niż jeszcze w styczniu 2020 roku. Czy to ma być wystarczająca cena zwykłej przyzwoitości i zwolnienie z wypełnienia przysięgi Hipokratesa? Wmawia się im (czyni to pan Premier, a czasem też media), że pełnią niezwykle ciężką i ważną służbę, bo są na pierwszej linii frontu, itd…
Tylko, czy jeśli żołnierz zauważy, że właśnie kazali mu strzelać do swoich, nie powinien zastanowić się nad wykonaniem rozkazu, a wręcz ODMÓWIĆ brania udziału w czymś tak haniebnym? „No, ale przecież oni naprawdę ratują życie” – powie ktoś, komu z mózgu zrobiono już kompletne trociny. Czy ratowanie jednej osoby kosztem pięciu innych, to ratunek, czy udział w ludobójstwie? Oficjalne dane, które były tu wielokrotnie przytaczane, choćby w jednym z ostatnich tekstów, pokazują bez cienia złudzeń, że zamordowano w Polsce ponad 70 tysięcy ludzi, a obecnie prawdopodobnie już powyżej 100 tysięcy, uniemożliwiając im leczenie. Jeśli ktoś tego jeszcze nie dostrzegł, może pora się w końcu przebudzić? Wśród moich znajomych, którzy trafili do szpitali ‘covidowych’, 80% dostało się tam z powodu braku diagnozy, albo niewłaściwej diagnozy telefonicznej, ponieważ NIE MIELI SZANS, aby osłuchał ich internista, o pulmonologu nie wspominając. Trafiali na oddział z ciężkim, źle leczonym, zapaleniem płuc! Cud, że z tego w ogóle wyszli. Niestety, wielu innym pacjentom się to nie udało. Im więcej obciążeń, dodajmy NIELECZONYCH OD ROKU Z POWODU ZAMKNIĘCIA SŁUŻBY ZDROWIA, tym większe ryzyko zgonu. Tak wygląda naga prawda o „morderczym wirusie”. Owszem, koronawirusy istnieją, a wśród nich są mniej lub bardziej groźne, także TEN, ale to nie jedyny wirus, który powoduje infekcje! Pytanie, czemu nie stosuje się, tak popularnych choćby w Niemczech, testów, które potrafią wykryć od razu od ośmiu do 20 rodzajów innych patogenów? A przecież, o czym doskonale wiedzą interniści, zakażenie może być skutkiem zetknięcia się pacjenta nie z jednym (jedynie słusznym w tym sezonie) wirusem, czy bakterią. Mówi o tym m.in. tutaj lekarz pracujący w Niemieckim szpitalu – Piotr Rubas. Mogą być to infekcje spowodowane sumą nawet kilku z nich. Gdzie się podziała diagnostyka różnicowa, która potrafi zawęzić pole działań i dobrać bardziej skuteczny lek? Jeżeli pulmonolog z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, jakim jest pan profesor Piotr Kuna oświadcza w wywiadzie, że objawy zapalenia płuc, jako powikłania grypy, czy tego, które występuje w Covid-19, jest NIE DO ODRÓŻNIENIA, chyba wie, co mówi? Może zatem należy go posłuchać? Podobnie jak doktora Zbigniewa Martyki, czy innych doświadczonych lekarzy, którzy NIE BOJĄ SIĘ ZBADAĆ PACJENTA, zanim postawią diagnozę. Bieganie po oddziale w śmiesznych strojach kosmitów, podczas, gdy w pokoju lekarskim siedzi się bez zabezpieczeń, co wielokrotnie pokazano na różnych filmach dostępnych w sieci, a na pacjenta w trakcie obchodu jest około 40 sekund, (co wiem od kilku chorych), jak można w ogóle mówić o jakimś „leczeniu”? Rozumiem, że wielu z medyków naprawdę chciałoby wywiązać się ze swoich zadań perfekcyjnie i to nie oni sobie zorganizowali pracę w taki sposób. Nie jest ich winą, że zamykając większość szpitali, stworzono kołchozy, gdzie brakuje wielu elementów, z jakimi mają do czynienia w swoich klinikach, a do tego stawia się ich w sytuacji, w której nie mogą skorzystać z popularnych, już na całym świecie, także w państwach tzw. „Grupy Wyszehradzkiej”, leków, jak choćby iwermektyna, czy hydroksychlorochina, albo co najmniej ośmiu innych preparatów. Listę można znaleźć na tej stronie, jak również przeczytać o ich SKUTECZNOŚCI POTWIERDZONEJ BADANIAMI, także randomizowanymi. To jasne, że młody lekarz raczej nie „postawi się” nagle swojemu szefowi, by za chwilę szukać pracy w innym zawodzie, albo poza granicami kraju. Za ten cały bałagan odpowiada grupa przestępcza, dla zmylenia przeciwnika nazywana obecnie „decydentami z MZ i Rządu RP”. Nie usprawiedliwia to jednak kogoś, kto się dobrowolnie „zapisał” do udziału w tej hucpie, która zwielokrotnia liczbę zupełnie niepotrzebnych tragedii. Można zrozumieć, że na początku nie wiedział, spróbował, bo zamierzał pomóc, ale TERAZ JUŻ WIE! Przecież lekarze nie należą do ludzi pozbawionych elementarnej inteligencji i empatii. Gdyby powiedzieli, po prostu, jak jest, na krótkiej konferencji prasowej przed szpitalem, czy Sejmem RP, jak zrobili to rok temu lekarze amerykańscy (America’s Frontline Doctors), wielu Polakom otworzyłyby się oczy i cały ten zbrodniczy przemysł nie mógłby trwać w nieskończoność. Szkoda, że mamy tak niewielu odważnych, bezkompromisowych medyków. Kilku można wysłuchać w programie „Warto rozmawiać”, o dziwo, wyemitowanym przez TVP, na co właśnie poskarżyła się posłanka „FY” Lichocka. A co mamy w innych stacjach, albo na konferencjach „ekspertów”? Jak skomentował jeden z internautów:
„Miała być walka z pandemią w obronie ludzi, a jest walka z ludźmi w obronie pandemii.” Trudno o lepsze podsumowanie…
Ślepi przewodnicy ślepych…
Znamy ten cytat z Biblii. Mam nieodparte wrażenie, że z czymś podobnym stykamy się dzisiaj już nie w przenośni, ale całkiem serio. Czytam doniesienia The Defender z Teksasu, gdzie zaszczepiono nastolatkę. Pominę kwestię, po co? Interesujący jest wynik – GBS, czyli zespół Guillaina-Barrego. O szczegółach choroby więcej można znaleźć tutaj. Wiadomo, że jest to poważna reakcja układu odpornościowego, który wadliwie adresuje swój atak. Tyle tylko, że w tzw. „normalnym życiu”, zdarza się to w 1 do 4 przypadków na 100.000 ludzi. Po preparatach zwanych „szczepionkami” mamy w ciągu trzech miesięcy, tylko w USA, jak podaje The Defender, 70 „przypadków”. Cytat:
Według danych z Vaccine Adverse Events Reporting System (VAERS), odnotowano 70 zgłoszonych przypadków GBS po podaniu szczepionki COVID, przy czym 59% wystąpiło w przypadku Pfizer, 44% w przypadku Moderna i 3% w przypadku Johnson & Johnson (J&J).
Czy producenci nie wiedzieli, że taki efekt będzie występował WŁAŚNIE DLATEGO, że układ immunologiczny jest sztucznie stymulowany? Trzeba być jasnowidzem?
„Oj, tam, oj, tam… Do wesela się zagoi” – jak mawiano drzewiej. Jest pewna szansa, lecz u około 20% chorych paraliż może utrzymywać się długo, albo nie ustąpić wcale. No, tak… ale przecież mogło być gorzej, bo blisko 3 tysiące „zaszczepionych” trafiło na cmentarz. Zatem, wypada się cieszyć? Wszyscy zakochani w „szczepionkach” pewnie ze zrozumieniem, a może i z radością, przyjmą oficjalną statystykę EMA z końca marca. To są liczby odczynów niepożądanych jakie wystąpiły w Europie po WSZYSTKICH lekach i szczepionkach na przestrzeni lat 2018-2021. Dodam, że dopiero skończył się pierwszy kwartał. Pod koniec roku z pewnością już zabraknie skali…
Ale przecież nic złego się nie dzieje, prawda? Jeśli nadal tak myślisz, to przyjmij ode mnie serdeczne gratulacje! Proponuję ściągnąć sobie tę grafikę i obejrzeć uważnie w powiększeniu… Zamiast oprawiać w ramki, wyślij link znajomym. Może kogoś uratujesz, chociaż jest mało prawdopodobne, żeby prawdziwy covidianin zawrócił z raz obranej drogi. Ustawi się w kolejce do szczepienia nawet wtedy, gdy co piątą osobę będą stamtąd wynosić. „Ach, to tylko chwilowa niedyspozycja, przecież, a babcia szczepiona miesiąc temu, nadal żyje…” To jest argument! No i dowód, że szczepionki ratują życie…
Jak ratują w Europie, pokazuje ostatni raport EudraVigilance:
Generalnie, nic się nie dzieje, prawda? No, bo cóż to jest te 10 – 12 tyś. ofiar w ciągu trzech miesięcy w skali ponad 30 krajów? Na świecie pewnie będzie łącznie ponad pięć, albo nawet siedem razy więcej (jeśli zsumujemy tylko aktualizowane wciąż dane z ponad 200 państw), ale ile dobra? „Ile uratowanych przed zakażeniem, a kto wie, może i przed śmiercią?” Usłyszysz pewnie tego rodzaju narrację wielokrotnie. Nic to, że rzeczywista liczba ofiar „szczepionek” NIE MA KOMPLETNIE NIC WSPÓLNEGO z oficjalnymi danymi, bo jest co najmniej kilkadziesiąt razy wyższa. O przyczynach już wspomniałem. Tyle, że to nie jest najgorsze. Ukrytych, odroczonych w czasie, efektów działania tych preparatów, na razie nie znamy. To znaczy, owszem, możemy zakładać, że będziemy mieli wysyp chorób i powikłań, o których wspominała dr Lee Merrit, dr Judy Mikovits, czy profesor Sucharit Bhakdi. Na razie, o czym w tym wywiadzie mówi dr Zbigniew Hałat, słyszymy m.in. o objawach ginekologicznych, jakich żaden producent nie wykrył, ale to dopiero początek. O możliwym, a nawet całkiem prawdopodobnym, wysypie chorób nowotworowych, pisałem, przytaczając konkretne badania, w artykule „Rosyjska ruletka”. Przypomnę tylko jeden cytat z artykułu o pracy Christine Mayr:
„Naukowcy z Instytutu Sloan Kettering odkryli, że zmiany w cząsteczce przenoszącej informacje zwanej informacyjnym RNA mogą inaktywować białka hamujące rozwój guza, a tym samym sprzyjać nowotworom. Odkrycia wskazują na nieznane wcześniej czynniki wywołujące chorobę.” – pisał Matthew Tontonoz już w 2018 roku.
Zabawa w Boga
Znacznie mocniejszy promień światła na to, co się tutaj wyprawia, rzucił ostatnio w artykule opublikowanym na stronie ordomedicus.org, „Czy szczepionki genetyczne, to bomba epidemiologiczna?” – profesor Roman Zieliński. W tym krótkim, a jakże wymownym tekście, możemy przeczytać m.in.:
Przeciwciała wyprodukowane na dany antygen szczepionkowy eliminują wirusa, przynajmniej w założeniu. Te przeciwciała to czynnik selekcyjny, dokonujący selekcji negatywnej, tzw. dzikiego szczepu, czyli najliczniejszego genotypu wirusa. Niekoniecznie musi to być koronawirus, a raczej to nie jest, patrząc na udziały wirusów w koktajlu wirusów przeziębieniowych. Dla rzadkich genotypów, będących poza zasięgiem przeciwciał na białko S, to prawdziwy bonus. Czynią więc to na co długo czekały, replikują się na potęgę, wywołując zachorowanie i dokonując transmisji. Mają wyjątkowe pole do popisu. Kolejna ich ofiara, to osoba zaszczepiona preparatem genetycznym, też bez odporności, bez odpowiednich przeciwciał.
Wcześniej, odnosząc się do wypowiedzi i listu napisanego do WHO przez wirusologa związanego z GAVI i Fundacją Billa i Melindy Gates, dr Geerta Vanden Booshe’a, opisuje dość dokładnie mechanizm, który znany jest z modyfikacji GMO w przypadku roślin, gdzie wyhodowano przy okazji, zupełnie niechcący, super-chwasty. W jaki sposób zabawa w Boga wymknęła się spod kontroli w przypadku zwierząt, mówi kolejny fragment:
Jest fajny przykład kur, które chorowały na paraliż. Dotyczyło to tylko osobników starszych, ale choroba nie była śmiertelna. Powodował ją powszechnie występujący wirus, który infekował kury na wczesnym etapie (pisklęta), ale na ogół krzywdy nie robił. Ujawniała się ona czasami u starszych osobników, a to oznaczało straty w zyskach. Kury zaczęto szczepić, zwłaszcza w hodowli klatkowej. Powstała duża presja selekcyjna na „dziki typ” wirusa, który został wyeliminowany bardzo szybko. To pozwoliło na rozwój form zmutowanych, wśród których były także bardziej zjadliwe. Te zjadliwe się rozpowszechniły i zaczęły atakować też młode osobniki. Śmiertelność 100%. Dzisiaj kury muszą być szczepione zaraz po wykluciu, gdyż bez tego są zarażane i zdychają.
Czy firmom szczepionkowym chodzi o to, żeby podobny mechanizm dotyczył ludzi? Oczywiście! Tylko kompletny idiota mógłby zakładać, że którakolwiek z korporacji mogłaby zarzucić taki pomysł z przyczyn etycznych. Wystarczy popatrzeć na to, co się dzieje obecnie i wcale nie ze „szczepionkami” na koronawirusa. Bynajmniej! Chodzi o „wyszczepianie” dzieci. Na co tylko się da. Jeśli nie będzie wyraźnego sprzeciwu społecznego, za chwilę będziemy mieli to samo, co się właśnie stało w Czechach. Bez większego echa przeszedł właśnie w mediach wyrok Trybunału Europejskiego, który z jednej strony uznał prawo obywateli do decydowania o zdrowiu własnym i swoich dzieci, ale jednocześnie przyznał rację państwu Czech, że „w imię wyższego dobra” może wprowadzić nakaz szczepień. Orzeczenie dotyczy wprawdzie tylko szczepienia dzieci, których rodzice spotkali się szykanami, kiedy nie chcieli uczynić zadość przepisom, które zmuszają do „wyszczepiania” maluczkich, jak bydła, ale wyrok ten stanowi niezwykle niebezpieczny precedens w odniesieniu do kolejnych totalitarnych pomysłów, jak choćby „covidowe paszporty”.
Wybór należy do Ciebie
Cytowany wyżej profesor R. Zieliński, który jest cenionym biologiem i specjalistą genetyki, doskonale wie, co mówi i co pisze. Pozwolę sobie na jeszcze jeden cytat, tym razem z innego tekstu. Króciutki wpis o oddziaływaniu na emocje, który gorąco polecam! Może nieco schłodzi głowy…
(…)przypomnijmy, że szczepiąc się preparatami inżynierii genetycznej jesteś uczestnikiem eksperymentu medycznego. Zupełnie niepotrzebnego. Te preparaty nie dadzą tobie ochrony przed zakażeniem, a jeśli ono nastąpi po ich przyjęciu, to bardzo prawdopodobne, że wywołają one ciężki przebieg.
Zastanówmy się też, przed czym chcemy się chronić tym szczepieniem? Przed wirusami przeziębieniowymi, powodującymi zachorowalność według badań klinicznych Pfizera na poziomie 1%. To nam się z pewnością nie uda, dopadną one zwłaszcza tych po kwarantannie, noszących maseczki, zachowujących dystans, a ”szczepionka” tylko pogorszy sytuację.”
Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że zamiast „kupować odporność” od firm farmaceutycznych, znacznie lepiej ją zdobyć w sposób naturalny? A jeśli już się wspomagać, to suplementacją witaminy D3, cynku i witaminy C. Za chwilę, tę pierwszą będziemy mogli łatwo uzyskać wprost ze słońca, pamiętając, aby odsłonić 1/3 ciała i przebywać około 30 minut, najlepiej codziennie, albo chociaż kilka razy w tygodniu, w godzinach 11-13, zażywając przy okazji ruchu, jak radzi doktor Hubert Czerniak. Oczywiście, niektórzy w tym czasie pracują i powiedzą, że się nie da… Pozostają weekendy, ale jeśli ktoś jest zdeterminowany tak bardzo, aby dać sobie wstrzyknąć nieznaną, eksperymentalną substancję, która może mu wyrządzić krzywdę, z pewnością da radę w taki sposób zorganizować swój czas, by mieć te 20-30 minut przerwy na słoneczną kąpiel.
Każda szczepionka, jak mówił w wywiadzie Geert Vanden Booshe, jest jak nowy system operacyjny wgrany do komputera. Część starych programów przestaje działać. Twój organizm przez około pół roku będzie niemal bezbronny w obliczu wielu patogenów. Nie chodzi o to, że zabije Cię zwykły katar, ale bardzo wiele wirusów, z którymi Twój układ immunologiczny by sobie świetnie poradził, może okazać się teraz niezwykle groźnymi. Do tego dochodzi jeszcze, opisane bardzo dobrze w literaturze medycznej, o czym wspominałem kilkakrotnie, zjawisko nadmiernej odpowiedzi autoimmunologicznej w zetknięciu się z żywym koronawirusem. To dlatego wiele osób trafia do szpitala po szczepieniu z rozpoznaniem Covid-19. Wiele z nich zakończyło życie w wyniku burzy cytokinowej i będzie się to zdarzało coraz częściej. Czy naprawdę chcesz podjąć takie ryzyko, by zyskać iluzoryczną ochronę przed… no, właśnie przed czym? Przed zakażeniem? Zachorowaniem? Przecież producent nie daje ŻADNEJ gwarancji. A więc, może przed poważnym przebiegiem Covid-19? Niestety, to też jest oszustwo, ponieważ widzimy, na setkach przykładów, że jest akurat zupełnie odwrotnie! To osoby z własną, nabytą wcześniej odpornością, przechodzą infekcje (nie tylko koronawirusowe), znacznie łagodniej. Masz wybór… Pamiętaj, że jeśli coś pójdzie nie tak, ŻADEN ze słodkoustych „ekspertów” telewizyjnych, Ci nie pomoże. Nie zrobi tego również państwo polskie, ponieważ NIE MA PROGRAMU takiej pomocy, a producenci nie odpowiadają za skutki działania tych preparatów, bo EMA zgodziła się w imieniu wspólnoty europejskiej, na wyłączenie takiej odpowiedzialności. Dlaczego? Ponieważ to jest eksperyment medyczny i tego nikt nie ukrywa. Tylko nasz „umiłowany” Rząd oraz media o tym nie mówią, bo zależy im na wpływach reklamowych od koncernów farmaceutycznych. Szczegóły możesz znaleźć w oficjalnych dokumentach Europejskiej Agencji Leków, w których stoi, jak byk, że preparat został dopuszczony warunkowo TYLKO na 1 rok. Ponadto, pod koniec kwietnia producent zobowiązany został do przedstawienia kolejnych danych, zaś w grudniu 2022 MUSI pokazać wyniki badań, w tym także dla reprezentatywnej grupy, która przyjęła placebo! (zobacz załącznik poniżej). Oczywiście, teraz będzie mu znacznie łatwiej, bo zyskał (średnio) około 100 mln całkiem nowych królików doświadczalnych. Jest tylko jeden poważny problem… Skąd wziąć chętnych na placebo w trakcie szczepień i to tak, żeby o tym nie wiedzieli ani szczepieni, ani szczepiący (bo próba ma być podwójnie ślepa)? Pisałem o tym tydzień temu. Nie ma tu, moim zdaniem, żadnej tajemnicy. Możliwość jest tylko jedna. Podawanie placebo w ramach „szczepień”. Oczywiście, to oszustwo wobec osób, które są przekonane, że zostały „zabezpieczone”. Jednak okazuje się, że niektórzy po szczepieniu sprawdzają testem krwi, czy posiadają przeciwciała i… niespodzianka! Nie ma ich w badaniu. Czym to wyjaśnić? Proszę pomyśleć…
Popatrzmy jeszcze na ilu przypadkach oparto tezę o „skuteczności” np. preparatu Moderna. Przecież NIKT przy zdrowych zmysłach nie powinien uwierzyć, zwłaszcza znając charakterystykę testu PCR, którą wyjaśnia ten krótki film potwierdzający ich zerową wiarygodność, że wynik dodatni w połączeniu z jednym objawem ze strony układu oddechowego, to jest Covid-19! W taki sposób można zdiagnozować dowolną liczbę „chorych”, tylko dlatego że zakasłali, albo mają katar, dodajmy, że wśród ochotników, w trakcie rozpoczętych, a wciąż niedokończonych badań, każdy miał prawo zachorować także na grypę, albo zostać zarażony, na przykład adenowirusem, czy jakąś bakterią. Czemu więc nie wykluczono takich przypadków stosując równolegle inne testy? Dodajmy, testy znane od lat, z potwierdzoną wiarygodnością i dostępne bez żadnych przeszkód?! Jeśli nie wiecie dlaczego, to podpowiem. Może wówczas wcześniej na rynku znalazłyby się „szczepionki” chińskie, albo ta „oxfordzka”, której obecnie uczelnia w Oxfordzie się wypiera (zupełnie bez sensu, bo przecież EMA cały czas twierdzi, że korzyści przewyższają ryzyko). No, tak… ale jednak wspomniana wyżej Agencja zapowiedziała już, że nie przedłuży dopuszczenia preparatu na rynek o kolejny rok, więc nie wygląda to dobrze.
To teraz na deser popatrzmy jak wygląda w praktyce dotychczasowy wynik szczepień w Unii Europejskiej. Łączna liczba reakcji na eksperymentalną szczepionkę mRNA Tozinameran (kod BNT162b2, Comirnaty) firmy BioNTech / Pfizer: 3.268 zgonów i 121.514 innych niepożądanych odczynów poszczepiennych (stan do dnia 27.03.2021r.) Geograficznie wygląda to tak, jak poniżej, a pod obrazkiem NOP-y w rozbiciu bardziej szczegółowym:
8 979 zaburzeń krwi i układu chłonnego, w tym 21 zgonów
5 641 zaburzeń serca, w tym 368 zgonów
35 wad wrodzonych, chorób rodzinnych i genetycznych, w tym 2 zgony
3 203 zaburzenia ucha i błędnika, w tym 2 zgony
73 zaburzenia endokrynologiczne, w tym 1 śmierć
3 548 zaburzenia oka, w tym 3 zgony
27 477 zaburzeń żołądkowo-jelitowych, w tym 172 zgony
85 398 zaburzeń ogólnych i stanów w miejscu podania, w tym 1 147 zgonów
138 zaburzeń wątroby i dróg żółciowych, w tym 14 zgonów
2 426 zaburzeń układu immunologicznego, w tym 13 zgonów
7 321 zakażeń i zarażeń pasożytniczych, w tym 332 zgony
2 690 urazów, zatruć i powikłań po zabiegach, w tym 49 zgonów
5 759 aktualnie w badaniach, w tym 137 zgonów
1 926 zaburzeń metabolizmu i odżywiania, w tym 69 zgonów
44 434 zaburzenia mięśniowo-szkieletowe i tkanki łącznej, w tym 33 zgony
80 nowotwory łagodne, złośliwe i nieokreślone (w tym torbiele i polipy) 3 zgony
53 597 zaburzenia układu nerwowego, w tym 267 zgonów
120 ciąż, połogów i okres okołoporodowy, w tym 4 zgony
62 problemy z produktem
4 580 zaburzenia psychiczne, w tym 47 zgonów
685 zaburzeń nerek i dróg moczowych, w tym 50 zgonów
680 zaburzeń układu rozrodczego i piersi, w tym 1 śmierć
10 717 zaburzeń układu oddechowego, klatki piersiowej i śródpiersia, w tym 381 zgonów
12 769 zaburzeń skóry i tkanki podskórnej, w tym 26 zgonów
305 przyczyn określonych, jako „uwarunkowania społeczne”, w tym 6 zgonów
86 procedur chirurgicznych i medycznych, w tym 5 zgonów
6 039 zaburzeń naczyniowych, w tym 115 zgonów
Całkowite reakcje na eksperymentalną szczepionkę mRNA mRNA-1273 (CX-024414) z Moderna: 1256 zgonów i 9625 innych odczynów do 27.03.2021
447 Zaburzenia krwi i układu chłonnego, w tym 10 zgonów
696 Choroby serca, w tym 124 zgonów
2 Wady wrodzone, choroby rodzinne i genetyczne
168 Zaburzeń ucha i błędnika
12 Zaburzenia endokrynologiczne
277 Zaburzenia oka, w tym 2 zgony
2 152 Zaburzenia żołądkowo-jelitowe, w tym 43 zgonów
7 029 Zaburzeń ogólnych i warunków w miejscu podania, w tym 548 zgonów
37 Zaburzeń wątroby i dróg żółciowych, w tym 2 zgony
287 Zaburzeń układu immunologicznego, w tym 1 śmierć
743 Zakażenia i zarażenia pasożytnicze, w tym 69 zgonów
344 Urazy, zatrucia i powikłania po zabiegach, w tym 21 zgonów
628 Trwające wyjaśnianie przyczyn, w tym. 40 zgonów
253 Zaburzenia metabolizmu i odżywiania, w tym 22 zgony
3 255 Zaburzenia mięśniowo-szkieletowe i tkanki łącznej, w tym 25 zgonów
28 Nowotwory łagodne, złośliwe i nieokreślone (w tym torbiele i polipy) 3 zgony
4 053 Zaburzenia układu nerwowego, w tym 138 zgonów
23 Ciąża, połóg i okres okołoporodowy
4 Problemy z produktem
421 Zaburzenia psychiczne, w tym 16 zgonów
131 Zaburzenia nerek i dróg moczowych, w tym 13 zgonów
46 Zaburzenia układu rozrodczego i piersi, w tym 1 śmierć
1 140 Zaburzenia układu oddechowego, klatki piersiowej i śródpiersia, w tym 111 zgonów
1 130 Zaburzenia skóry i tkanki podskórnej, w tym 13 zgonów
76 Uwarunkowania społeczne, w tym. 3 zgony
53 Zabiegi chirurgiczne i medyczne, w tym 5 zgonów
578 Zaburzenia naczyniowe, w tym 46 zgonów
Całkowita liczba reakcji na eksperymentalną szczepionkę AZD1222 (CHADOX1 NCOV-19) z Oxford / AstraZeneca: 837 zgonów i 107,733 innych odczynów poszczepiennych do 27.03.2021
2 506 Zaburzenia krwi i układu chłonnego, w tym 33 zgonów
4 161 Zaburzenia serca, w tym 104 zgony
30 Wady wrodzone, choroby rodzinne i genetyczne, w tym 1 śmierć
2 569 Zaburzenia ucha i błędnika
68 Zaburzenia endokrynologiczne, w tym 1 śmierć
3 936 Zaburzenia oka, w tym 2 zgony
34 024 Zaburzenia żołądkowo-jelitowe, w tym 34 zgony
84 445 Zaburzenia ogólne i warunki w miejscu podania, w tym 307 zgonów
103 Zaburzenia wątroby i dróg żółciowych, w tym 3 zgony
1 068 Zaburzenia układu immunologicznego, w tym 2 zgony
6 057 Zakażenia i zarażenia pasożytnicze, w tym 67 zgonów
1 870 Urazy, zatrucia i powikłania po zabiegach, w tym 9 zgonów
5 338 Przyczyny w trakcie wyjaśniania, w tym. 9 zgonów
4 579 Zaburzenia metabolizmu i odżywiania, w tym 7 zgonów
48 535 Zaburzenia mięśniowo-szkieletowe i tkanki łącznej, w tym 7 zgonów
44 Nowotwory łagodne, złośliwe i nieokreślone (w tym torbiele i polipy) 2 zgony
65 380 Zaburzenia układu nerwowego, w tym 105 zgonów
52 Ciąża, połóg i okres okołoporodowy
34 Problemy z produktem
5 478 Zaburzenia psychiczne, w tym 4 zgony
984 Zaburzenia nerek i dróg moczowych, w tym 8 zgonów
723 Zaburzenia układu rozrodczego i piersi
8 541 Zaburzenia układu oddechowego, klatki piersiowej i śródpiersia, w tym 79 zgonów
12 726 Zaburzenia skóry i tkanki podskórnej, w tym 6 zgonów
189 Uwarunkowania społeczne, w tym. 2 zgony
238 Zabiegi chirurgiczne i medyczne, w tym 8 zgonów
3 921 Zaburzenia naczyniowe, w tym 37 zgonów
Ktoś powie, że to nic, bo przecież podano już wiele milionów dawek preparatu, a jakieś skutki uboczne być muszą. Powtórzę zatem raz jeszcze:
W ciągu ostatnich czterech miesięcy preparaty genetyczne przeciw Covid-19 zabiły w USA trzykrotnie więcej ludzi, niż wszystkie szczepionki razem wzięte w ciągu ostatniej dekady i sumarycznie więcej, niż przez 13 lat!
Porównanie ostatnich trzech miesięcy rok do roku wygląda tak:
Mamy to uznać za normę? Jak jest w Europie, pokazuje wykres (ICSR) przytoczony nieco wyżej. Liczba NOP-ów wzrosła średnio blisko czterokrotnie w stosunku do poprzednich lat. Przypadek? Nie sądzę… A właściwie, nie ma nawet miejsca na przypuszczenia, bo mamy twarde liczby. Dodajmy, oficjalne i do tego bardzo mocno zaniżone! To nie jest tak, że tylko Polacy wstydzą się przyznać do porażki, a zwłaszcza, do tego, że dali się zrobić „w trąbę”. Na pewno o wiele łatwiej zgłosić NOP w większości krajów UE, niż u nas, co nie oznacza, że wszyscy to robią. Widzimy, jak rodziny zmarłych bronią się czasem przed prawdą. „No, bo może i ta szczepionka nie zadziałała, jak powinna, ale przecież on miał różne schorzenia, więc akurat taki nieszczęśliwy przypadek…” Znacie to? Wystarczy odwrócić sytuację i spytać, co powiedzieliby lekarze i bliscy, kiedy pacjent znalazłby się na oddziale zakaźnym z pozytywnym testem i zmarł na zapalenie płuc? Oczywiście, zabił go Covid-19!
Pandemio trwaj!
Ten obrazoburczy podtytuł jest nieprzypadkowy. Jeśli ktoś zakładał, że wszyscy chcieliby, aby ta cała hucpa, bez względu na to, jak na zjawisko patrzymy, już się w końcu zakończyła, jest w wielkim błędzie! Można przyjąć, że z pewnością „pandemia” służy koncernom farmaceutycznym, bo przecież sprzedają się nie tylko preparaty mające stanowić „antidotum”, ale też cała masa środków przeciwbólowych i przeciwgorączkowych niezbędnych, nie tylko w trakcie choroby, ale zwłaszcza po szczepieniach, gdzie (zgodnie z ulotką), znakomita większość zaanitidotumowanych po prostu MUSI przyjmować silne leki, ponieważ ból jest często nie do wytrzymania. Słyszymy to wielokrotnie. Jednak, nie tylko Big Pharma ma swoje żniwa. Kiedy posłuchamy przerażającego materiału, pod tytułem „Spowiedź Ratownika”, stanie się jasne (o ile ktoś w to dotąd wątpił), że są grupy zawodowe zainteresowane, żeby ten „cyrk” nie zakończył się NIGDY! Oczywiście, pewnie niektórzy poczują się urażeni, że jak można tak mówić, skoro tyle osób umiera? To jest niezwykle przykre i ja także nad tym ubolewam. Niestety, winę za całość ponoszą nie tylko organizatorzy, czyli grupa przestępcza odpowiadająca za kompletne załamanie się służby zdrowia, w praktyce niedostępnej dla chorych na jakiekolwiek inne schorzenia niż Covid-19. Rządzący, mam wciąż nadzieję, odpowiedzą za to nie tylko politycznie. Gdyby jednak, jak już wspomniałem wyżej, znalazło się więcej odważnych lekarzy, ratowników medycznych, pracowników sanepidu, laboratoriów itd., uratowanych zostałoby wiele istnień ludzkich. Pieniądze i konformizm są w tym przypadku, jak się okazuje, wystarczającym motywem, aby kłamstwo trwało nadal.
Szczerze pisząc, miałem lepsze zdanie o „uśrednionym morale”, jeśli tak to można określić, pracowników polskiej służby zdrowia. Jeżeli jesteś lekarzem i naprawdę masz wciąż nadzieję, że jeszcze zasługujesz na szacunek i możesz spokojnie patrzeć w lustro, znając z autopsji sytuacje, o których słyszymy w powyższej rozmowie, to podziwiam silne nerwy… Chyba trudno byłoby zazdrościć czegoś innego, choć pewnie niektórzy zazdrośnie spoglądaliby też na stan konta. Czy wszystko da się przeliczyć na pieniądze?
Mordowanie ludzi w takiej skali, przy utrzymywaniu nieświadomych, karmionych medialnymi kłamstwami, wystraszonych, a czasem wręcz przerażonych Polaków, MUSI SIĘ SKOŃCZYĆ! Teraz jest najlepsza okazja, aby niezdecydowani powiedzieli wreszcie prawdę. Autor cytowanego wyżej programu, Wojciech Sumliński, zwrócił uwagę na kilka istotnych rzeczy również w tej audycji. Jeżeli nawet 7 na 8 testów mogło być celowo, bądź w dobrej wierze (bo potrafię sobie wyobrazić, że nie wszyscy ratownicy od początku mieli świadomość w czym biorą udział), fałszowanych, to przecież ktoś powinien odpowiedzieć za kolejne dziesiątki tysięcy ludzi zamkniętych w kwarantannie i tysiące pacjentów wiezionych do szpitali, w których zarażali się już naprawdę! Jak to inaczej określić, niż mord z premedytacją? Wszak dla wielu starszych osób z poważnymi obciążeniami, to był wyrok śmierci!
Stworzono niemal „przemysł”, który z jednej strony dokonuje selekcji ludzi, niczym zwielokrotniony doktor Mengele, eliminując starszych i słabszych, z drugiej zaś, dobiera się też do najbardziej witalnej części społeczeństwa. Ogłuszeni propagandą poddają się eksperymentowi medycznemu na niespotykaną skalę, w którym już uśmiercono co najmniej kilkadziesiąt tysięcy „ochotników”.
Najgorsze, że odległe skutki tego draństwa poznamy najwcześniej za trzy do pięciu lat. Jeśli okaże się, że podejrzenia artykułowane 3 lata temu przez naukowców Instytutu Sloan Kettering, sprawdzą się w praktyce, nikt nie przyzna tego od razu. Wysyp chorych na nowotwory zostanie przypisany najpierw skutkom „pandemii” w postaci braku dostępu do leczenia, co oczywiście, po części także będzie prawdą. Niestety, obawiam się, że zbyt wiele osób zostanie zaangażowanych w tuszowanie przestępstw i pudrowanie kłamstw. Dziś wiemy przecież, bo to już stosunkowo łatwo sprawdzić, jak dalece szczepionki zaszkodziły całym populacjom w różnych krajach i jak tysiące dzieci i ich rodziny, musiały cierpieć, co zresztą trwa nadal, także w Polsce. Cóż z tego, kiedy zwykłe lenistwo i kłamstwa koncernów farmaceutycznych wspieranych przez opłacanych sowicie „ekspertów” oraz rządy, nieskore do wypłacania miliardowych odszkodowań, wystarczą, aby dogmat o rzekomej „skuteczności szczepionek” i status quo pozostało na dekady.
Może wreszcie TA NIEBYWAŁA HUCPA, kosztująca życie milionów mieszkańców naszej pięknej planety, stanie się punktem otrzeźwienia? Warto przypomnieć kolejny raz słuszną konstatację Abrahama Lincolna:
„Można oszukiwać wszystkich ludzi przez pewien czas, a część z nich, przez cały czas, ale nie da się oszukiwać wszystkich przez cały czas.”
Czytaj również felietony: Maseczki z kluczykiem?, Największy przekręt i co dalej? Zabijamy ludzi, Złoty strzał dla seniora, To już nie teorie spiskowe! Talerz dla policjanta, Dno dna i szczepionka plus, Kondukt Niepodległości, Gonić króliczka, Norka odarta ze złudzeń, Uratowani przez Covid?, Awans na królika
i artykuły: Zatrzymać to szaleństwo! Wydłubane miliardy, Szczepionki zabijają w ciszy, Zaklinacze rzeczywistości i Astra od Zenka, Zaszczep się i zostań bohaterem, Rosyjska ruletka, Polska mutacja koronawirusa, Kolejna teoria spiskowa, Najlepsza szczepionka przeciw Covid-19, Eutanazja rozpoczęta! Niewolnictwo 2.0, Licencja na zabijanie, Milczenie owiec? To nie jest szczepionka, Śmierci, których nie było, A jednak się kręci