Kiedy się czyta takie enuncjacje, można parsknąć śmiechem. Oto właśnie jacyś foliarze już całkowicie oderwali nogi od ziemi, prawda? No, bo przecież są jednak jakieś różnice pomiędzy faktami, a teorią spiskową… Może kiedyś były. Albo przynajmniej nieco większe, ale dziś ta „różnica”, to już z pewnością nie więcej niż 4 do 6 miesięcy. Przekonaliśmy się o tym w trakcie mniemanej „pandemii” wielokrotnie. Choć od kwietnia 2020 pisałem tutaj o dziwnych zdarzeniach i komentarzach niezależnych naukowców, sam nie byłem do końca przekonany, że we wszystkim mają rację. W końcu każdy ma prawo się mylić. A jednak potwierdzenie przyszło bardzo szybko. Mówili nam w telewizji, że jest jakiś wirus gdzieś w Chinach, ale generalnie raczej niegroźny.
Foliarze w natarciu?
Straszni „płaskoziemcy”, „wyznawcy teorii spiskowych”, i „antyszczepionkowcy” pisali już wtedy w mediach niezależnych, że przecież jesienią 2019 odbył się Event 201, na którym ustalono nie tylko, że „pandemia” się odbędzie, ale też określono dość dokładnie w jaki sposób. I co? Mieli rację, co zresztą okazało się już w marcu. W międzyczasie, aż dwukrotnie (w sposób niezamierzony) na naczelnego foliarza RP awansował minister Szumowski.
Żadne maseczki nie są potrzebne, bo „przed koronawirusem nie chronią i nie wiadomo po co ludzie je noszą” – powiedział pod koniec lutego 2020. Ale już miesiąc później zmienił zdanie, aby po kilku tygodniach zamknąć parki i lasy. Być może w ramach rehabilitacji za „bezmyślne” odejście od wiodącej narracji. Czy musiał u kogoś złożyć samokrytykę, nie wiemy, ale gorliwość w wykonywaniu zadań była porażająca. Nie minęło pół roku, kiedy okazało się, że to dopiero było foliarstwo! Oczywiście, normalni ludzie wiedzieli to od początku, bo niby czemu wirus miałby przebywać akurat w lesie? Chyba tylko po to, żeby się chronić przed idiotami. Kiedy pokazano twarde dowody (dr Witczak umieścił na swojej stronie blisko setkę badań, a potem dokładał kolejne), można było bez żadnych obaw zdjąć szmaty z twarzy, o ile ktoś je w ogóle założył. Mnie się dotąd nie udało ani razu, ale rozumiem, że nie każdy chciał się „kopać z koniem”, zwłaszcza w placówkach medycznych. Foliarstwo przeróżnych Szumowskich, czy Niedzielskich, wyszło więc na światło dzienne. Szkoda, że późno, ale za to wielokrotnie. Opowiadali brednie o testach, maskach, „szczepionkach”. Kłamali w sprawie rozprzestrzeniania się wirusa, ochrony bliskich, skuteczności szprycowania, itd. Rzecz jasna, ONI nie robili tego bezinteresownie, choć jest możliwe, że niektórzy sami uwierzyli we własną propagandę i dali się „dziabnąć” nie jakąś witaminą „C”, czy solą fizjologiczną, ale naprawdę przyjęli „eliksir”. Stąd pewnie liczne zgony wśród celebrytów, sportowców, czy lekarzy, ale też i członków rad medycznych, którym zdarzało się zejść z tego świata w stosunkowo młodym wieku.
Agenda 2030 w praktyce
Czemu o tym przypominam? Ponieważ właśnie niedawno na stronach sygnowanych przez Parlament Europejski ukazał się komunikat, że można zgłaszać sugestie związane z wdrażaniem Agendy 2030. Chodziło o to, żeby w ramach TFU! „demokracji”, jakby powiedział Korwin, obywatele państw należących do tego socjalistycznego eurokołchozu, mogli się „swobodnie” wypowiedzieć. Próbę agitacji do skorzystania z tego prawa, jaką wyraziła na „Twarzaku” pani mec. Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź, natychmiast zablokowano! Nie po raz pierwszy i nie ostatni, zresztą. Tak właśnie wygląda orwellowska „demokratura”. Wszyscy są równi, ale niektórzy równiejsi. Nie będzie nam tu bruździł jakiś plebs. Mimo blokad, w ciągu niespełna 40 godzin, bo tyle czasu pozostało do końca przyjmowania opinii, udało się zmobilizować ponad 8 tysięcy rodaków, którzy wyrazili swój sprzeciw. Stanowiło to aż 71% wszystkich głosów pochodzących z państw UE! Smutna konstatacja. Europejczycy mają to w tyle? Czy po prostu nie wiedzieli? No, właśnie… Moim zdaniem i jedno i drugie. Jeśli ktoś się nie interesuje, to się nie dowie. Dlaczego? Ponieważ ŻADEN rząd nie jest zainteresowany propagowaniem takiej wiedzy. Bandyci wdrażają Agendę 2030 coraz szybciej i mają z tego wymierne korzyści. Im się wydaje, że kiedy ten pseudodemokratyczny kołchoz zmieni się w prawdziwy komunistyczny obóz, będą mogli pełnić w nim rolę kapo. Rzecz jasna, bez brudzenia delikatnych rącząt. Wszak technologia inwigilacji i przymusu zmienia się błyskawicznie. Za chwilę AI (sztuczna inteligencja) będzie pomagała wykrywać wszelkie objawy niesubordynacji, przeczesując naszą pocztę elektroniczną, media społecznościowe oraz sprawdzając rachunki, odwiedzane miejsca, hobby, nawyki oraz stan konta i zdrowia. I to już nie są żadne ćwiczenia.
TO SIĘ DZIEJE NAPRAWDĘ!
Ana Maria Mihalcea, doktor nauk medycznych, na swoim blogu przedstawiła ostatnio konkretne ustalenia, a w zasadzie zamierzenia zamordystów, którzy chcą tu zaprowadzić „nową normalność”. Warto się zapoznać z całym tekstem. Pozwolę sobie zacytować kilka fragmentów:
„Chciałbym zwrócić uwagę na stronę internetową dr Rimy Laibow, która współpracuje z innymi aktywistami na rzecz powstrzymania Agendy 2030 i opowiada się za odejściem z WHO i ONZ. Niedawny szczyt G20 forsuje paszport szczepionkowy dla podróży międzynarodowych. Digital ID, Vaccine Passport i Agenda 2030 to kwestie, których nie możemy zignorować.
Agenda 2030 zawiera plan 500 szczepień dla każdego człowieka na Ziemi w ciągu najbliższych 8 lat. Czytasz poprawnie. 500 szczepionek na osobę w ciągu 8 lat. Tożsamość cyfrowa musi zostać zatrzymana.
Prace badawcze dr Davida Nixona, Shimona Yanowitza, La Quinta Columna i wielu innych naukowców z całego świata wyraźnie wykazały, że „strzały C19” zawierają infrastrukturę technologiczną opisaną w programie Wielkiego Resetu, której identyfikator cyfrowy i paszport szczepionkowy są kluczowymi składnikami. Nie możesz zaprzeczyć naszym odkryciom. To nie jest cholesterol, cukier ani sól, ale czipowanie ludzkości na potrzeby tej Agendy Resetu. Analiza żywej krwi na całym świecie pokazuje alarmujące wyniki samoorganizujących się struktur. Ludzkość ulega nieodwracalnym zmianom, a proces przebudzenia jest o wiele za wolny. Ludzie mają nadzieję na zmianę, może do 2024 roku – czekając na kolejne sfałszowane wybory. Ale jeśli osoba w Białym Domu naciska na szczepionki, zmiana jest nieistotna. I będzie za późno. Do tego czasu miliony umrą nagle, jeśli ten problem nie zostanie rozwiązany teraz.”
Cele agendy „zdrowotnej” są porażające. A wszystko odbędzie się pod hasłem, że przecież „każdy ma prawo do ochrony zdrowia”! Szczególnie dzieci, z których ŻADNE nie może zostać pominięte przy wyszczepianiu.
Jak pamiętacie, o prawie do czystej krwi, o czym wspomina Ana Maria, pisałem w tym tekście. Nie jestem żadnym rasistą. Bynajmniej! W artykule chodziło o to, co się obecnie wyprawia w stacjach krwiodawstwa i szpitalach. Jak widać, nie tylko w Polsce. Oddajmy zatem głos autorce:
„Dzisiaj wielu naukowców uczestniczyło w transmitowanym na żywo wydarzeniu w Nowej Zelandii na rzecz prawa dziecka o imieniu Will do transfuzji nieszczepionej krwi. Dlaczego jedno dziecko w Nowej Zelandii ma znaczenie? Ponieważ na całym świecie musimy walczyć o prawo do czystej krwi. Na całym świecie musimy walczyć o zachowanie istot ludzkich, które nie zostały połączone z technologią. Twój los i los dziecka w Nowej Zelandii są ze sobą powiązane, ponieważ wszyscy jesteśmy częścią ludzkiej rodziny. To wojna o wolność pozostania nieskażonymi ludźmi i niemożność przekształcenia się w genetycznie zmodyfikowane Cyborgi.”
Można wątpić, czy bandyci w ogóle będą w stanie dokonać „wyszczepienia” ludzkości w takiej skali. Czemu? Ponieważ to jest możliwe wtedy I TYLKO wtedy, gdy będzie się nieszczęśników trzymać w klatkach. Nawet jeżeli będą to klatki z Netflixem i konsolą oraz ciepłą wodą w kranie. Nie zmienia to w niczym prostej konstatacji, że trzeba mieć pełną kontrolę nad życiem i zachowaniem ludzi, żeby móc ordynować im szpryce w takim tempie. Bo jeśli ktoś wyjechałby (nawet służbowo, o urlopie już nie wspominam) na dłużej niż tydzień, musiałby przyjąć pewnie 3 „szczepionki” na raz. Jaki organizm to wytrzyma przez 8 lat?! Ba! Niechby spróbował wytrzymać choć przez 2 lata… Ale w końcu nie o to chodzi, żeby litować się nad kimkolwiek. Najsłabsi odejdą pierwsi. Ci, którzy wytrzymają nieco dłużej, będą w jakimś stopniu produktywni. A jeżeli nie? Oj, tam, oj tam! Przecież będzie też „eutanazja na życzenie”. Oczywiście, niekoniecznie musi być to ostatnie życzenie pacjenta. Wystarczy decyzja jakiegoś „gremium” podjęta online w nie więcej niż 5 minut, bo kto by się chciał rozwodzić nad nieszczęśnikiem, któremu zdrowie przestało nagle służyć…
Dystopia? Raczej przyszła „praktyka spiskowa”, bo liczba NOP-ów musiałaby rosnąć w postępie geometrycznym, skoro już teraz mamy dziesiątki milionów poszkodowanych po jednym preparacie. Ale Klaus Schwab zapowiadał przecież postęp, prawda? Obawiam się, że doktor Mengele przy tych mordercach, to zwykły amator. Niestety, zła wiadomość jest taka, że na razie NIKT tego szaleństwa nie próbuje zatrzymać. Mam na myśli skutek działań, bo rzecz jasna, jest wiele organizacji wolnościowych oraz odważnych ludzi, którzy pokazują prawdę, informują kogo tylko się da, a nawet wytaczają procesy. Tyle, że efektów niemal nie widać. Gdzieś tam zmienili się politycy na bardziej pragmatycznych. Cenią sobie wybór i sprawowane funkcje, więc ćwierkają z nieco innego klucza. Na ile to szczere chęci, a na ile wyrachowanie, przekonamy się dopiero za jakiś czas. A to właśnie CZAS jest czynnikiem podstawowym, ponieważ pozostało go relatywnie niewiele, aby zbrodniczy system się domknął. Kiedy wycofają gotówkę i wprowadzą CBDC z terminem ważności, będzie „pozamiatane”. Dysydenci, rzecz jasna, się pojawią i na pewno łatwo nie ulegną. Już myślą o jakiejś innej formie wymiany towarów, prócz barteru, aby nie dać się stłamsić. To nie zmienia faktu, że duża część społeczeństwa zorientuje się, że coś jest nie halo, dopiero wtedy, gdy bank zablokuje im konto, bo nie zebrali dostatecznej liczby punktów. Nie byli wystarczająco proekologiczni, kontaktowali się z niewłaściwymi osobami, kupowali nie to, co trzeba, albo wyrażali ujemne opinie o władzy…
Grafen jest niezbędny!
Tydzień temu, w tekście „Czy to na pewno wirus”, zwróciłem uwagę na poważne poszlaki, które mogą (choć niektórzy w to nadal wątpią) prowadzić do wniosku, że to nie żaden patogen stał się przyczyną tragedii na tak wielką skalę. To grafen i jego obecność w wielu obszarach, o których już wiemy, miał większy bądź mniejszy wpływ na stan zdrowia konkretnych ludzi, ale też całych grup społecznych, jak w przypadku seniorów w Lombardii. Ale jest jeszcze coś znacznie gorszego. To obszary nieznane, w których tlenek grafenu może być nam dostarczany bez naszej wiedzy i zgody. O ile maseczki, testy, szczepionki, czy inne preparaty medyczne, mogą być mocno podejrzane, to przecież nie doszukujemy się tego typu „wkładki” w pożywieniu, kosmetykach, czy wdychanym powietrzu. O możliwych zastosowaniach tej alotropowej formy węgla, traktuje na przykład ten artykuł, ale mówi tylko o pewnej grupie miejsc, w których można ją wykorzystać. Nie każdy obszar musi rodzić podejrzenia, bo nie wszędzie grafen wystąpi w postaci bezpośrednio szkodliwej dla organizmu człowieka. Tym nie mniej, co już wiemy na pewno, nanotechnologia może stać się niezwykle niebezpieczna, jeśli zostanie powierzona psychopatom. Przysłowiowa małpa z brzytwą nie zawsze musi spowodować szkody, ale czy tylko dlatego należy jej tę brzytwę oddać? Fakty są takie, że już dawno straciliśmy wpływ na większość decyzji, które zapadają w świecie nauki. Czy to pod pozorem konieczności (wybór mniejszego zła), na przykład w technologiach medycznych, czy też pod hasłem że „kijem się Wisły nie zawróci”, bo rozwój techniki musi rodzić pewne koszty społeczne, zostaliśmy znieczuleni na wiele kwestii. Także tych, które powinny budzić natychmiastowy sprzeciw, jeżeli należymy do cywilizacji łacińskiej i nie chcemy być moralnymi troglodytami. Aborcja, eutanazja, czy choćby „niewinne in vitro”, to przecież nowe „prawa człowieka”, które po części wynikają właśnie z „postępu medycyny”. A skoro już większość je akceptuje, wspiera i aktywnie zwalcza odmienne poglądy, można pójść o krok dalej.
Transhumanizm ante portas?
A niby czemu nie? Skoro to może służyć rozwojowi nauki, testujmy, sprawdzajmy, eksperymentujmy! Tak właśnie chciałby „dyżurny filozof” Klausa Schwaba, Juval Noah Harari. Jeśli człowiek jest zwierzęciem, to z jakiego powodu nie stworzyć z niego hybrydy? A jakaż to przyjemność i splendor?! Jednak myliłby się ktoś, kto podejrzewa, że to tylko niewinne igraszki szalonych naukowców. „A niech się bawią! Wkrótce im przejdzie i wszystko wróci do normy” NIC Z TEGO! Sprawdzanie przydatności tlenku grafenu w sferze związanej z biosensorami, czy innymi formami komunikacji z żywym organizmem, nie wynika z ciekawości, ale z KONIECZNOŚCI! Wdrożenie całego dystopijnego obozu Auschwitz 2.0, w którym zaprogramowani niewolnicy będą chodzili jak w zegarku, a kontrolowany będzie każdy aspekt ich życia biologicznego, nie wyłączając też programowania umysłu, wymaga olbrzymiej infrastruktury technologicznej. I właśnie grafen ma odgrywać w niej jedną z ról. Trudno przesądzić, czy główną, wszak DARPA pracuje intensywnie od lat, a Chińczycy też nie próżnują i nie wiadomo, co jeszcze będą chcieli przetestować w niedalekiej przyszłości. Jednak na dziś, aby wprowadzenie agendy ID2020, pełnej, zintegrowanej identyfikacji jednostki oraz założeń „nowej ekonomii”, było w ogóle możliwe, potrzebna jest nanotechnologia WEWNĄTRZ ludzkiego ciała. Tylko wtedy da się w pełni kontrolować i zarządzać swego rodzaju „biomasą ludzką”, która stanie się nawozem dla rozwoju sztucznej inteligencji i dalszego postępu. Wszystko w imię nauki! Ku chwale NWO i globalistycznej kliki.
Czy chcemy takiego rozwoju wypadków? Chińczycy stworzyli obozy koncentracyjne „dla zarażonych”, ale też dla tych, którzy nie wyrazili chęci na szprycę. Zresztą, tam się nikt nie patyczkuje i skoro można człowieka oddać „na narządy”, albo jak kto woli, „na części zamienne” dla elity, zmuszenie do jakiegoś zastrzyku wydaje się niewinną igraszką. Jeszcze jeden, krótki fragment, a w zasadzie apel dr Rimy Laibow:
„Każdy z nas musi podjąć działania. Obozy koncentracyjne w Chinach przypominają, co czeka nas w przyszłości, jeśli nie przeciwstawimy się temu zniewoleniu przez tożsamość cyfrową, paszporty szczepionkowe i system kredytu społecznego.
Każdy człowiek musi walczyć o wolność. Nikt nie może sobie pozwolić na milczenie. APATIA ZABIJA.„
Tak jest w istocie! Nie zdajemy sobie sprawy, jak szybko będziemy się mogli o tym przekonać na własnej skórze.
Wróćmy do grafenu. Czy system może się domknąć bez wstrzykiwania ludziom substancji dostarczającej nanotechnologię oraz bez błyskawicznej komunikacji (w czasie rzeczywistym) z żywym organizmem, bez wiedzy i zgody zainteresowanego? To możliwe, lecz mało prawdopodobne. Oczywiście, ktoś powie, że przecież i tak dziś bez smartfona nikt nie opuszcza swojego mieszkania. Zatem sami skazujemy się na inwigilację. To prawda, ale wciąż, jeśli nie chcesz być śledzony przez operatora, do którego danych może mieć dostęp każda służba (i nie wiadomo kto jeszcze), zostawiasz telefon w domu. Kiedyś można było posłużyć się kupioną anonimowo kartą SIM. Od dawna wyeliminowano taką drogę. Jednak, jeśli pozbędziesz się „smyczy” nadal masz szansę zniknąć z pola widzenia Wielkiego Brata. A przecież dla niego nie ma nic gorszego, niż jakaś grupa ludzi, której nie da się kontrolować. Mało tego! Nie chodzi tylko o system kamer, czy wysłanego szpicla, w postaci funkcjonariuszy, albo niewielkiego drona. Ty musisz być widoczny w systemie 24/7 bez ŻADNEJ przerwy. Dopiero wtedy można mówić o pełnej kontroli, kiedy prócz stanu konta, bieżących działań i obserwacji sieci kontaktów, będą widoczne też twoje parametry życiowe, być może z zawartością żołądka włącznie. System nie pozwoli ci się w żaden sposób „wywinąć”. Nanotechnologia, którą masz w swojej krwi jest znacznie bardziej efektywna i pewniejsza od jakiegoś chipa, który mógłbyś sobie wydłubać, czy od połkniętej „elektronicznej kijanki”, jaką widzieliśmy w „Matrixie”. Jest znacznie gorzej, bo choć w złudzeniach i nierealnym świecie żyje wciąż znakomita większość ludzi, nowy Matrix chcą nam zafundować na stałe… A co jeszcze jest niezbędne, prócz grafenu? O tym napiszę za tydzień 😉
Tymczasem, jeśli uważasz, że to ma sens i chcesz znaleźć w tym miejscu co tydzień kolejne teksty, wesprzyj moją pracę. Numer konta znajdziesz na dole strony. Będę też bardzo wdzięczny za wszelkie wpłaty w ramach projektu wydania mojej książki „Ostatni oddech”. Więcej o projekcie przeczytasz i posłuchasz na stronie pomagam.pl/ostatni-oddech
Oczywiście, promowanie zbiórki, jak i całego Bloga, również jest mile widziane. Podziel się linkiem, albo kodem, który znajduje się wyżej.
Czytaj również felietony: Ruskoonucyzm patriotyczny, Raszyńska masakra i czerwony diabeł, Obłędna miłość, Igrzyska śmierci w cieniu Pekinu, Klątwa Kurskiego i australijski skandal, Pudrowanie trupa i gry szpitalne, Strzały na granicy! Grobbing 2.0 i Halloween, Zjedz szczepionkę, Gladiator i dziewczyny, Turniej US Open Closed, Wymyk do podporu, Szczepionkowa propaganda nie działa! Szczepionkowe wakacje z QR kodem, Szczepionkowa schizofrenia, Największy przekręt i co dalej? Zabijamy ludzi, Złoty strzał dla seniora, To już nie teorie spiskowe! Uratowani przez Covid?
i artykuły: Czy to na pewno wirus? To nie wirus wywołał kryzys! Kredyt społeczny wchodzi tylnymi drzwiami, Jak walczyć z WHO? Zabijanie odporności potwierdzone, A co na to Kościół? Udarów więcej o ponad 100 tysięcy procent! Pfizer obnażony, Krew zaszczepionych niebezpieczna? 14.650 rodzajów powikłań! Mechanizm covidowego oszustwa, Zaszczepione dzieci umierają 137 razy częściej, Koniec teorii spiskowych? Umiera o 691 procent więcej dzieci, Zidiocenie czy konformizm? O 10.660 procent więcej nowotworów, Manipulują i zabijają, Jak kłamcy bronią morderczych szczepionek, NoVax Djokovici porażka szczepionek, Ile osób naprawdę przyjęło eliksir? Psychopaci wytworzyli HIV-1, Cała prawda o COVID-19, Co wzięli zamiast szczepionki? WHO w mętnej wodzie, Teoria spiskowa do korekty, Covidowe absurdy, Sprawdź szkodliwość swojej szczepionki, Niemal o 300% więcej diagnoz nowotworów, Szczepionki czy trutka na szczury? Co pływa we krwi zaszczepionych, Masowe zgony sportowców, Eliksir śmierci, Dwa razy więcej zawałów wśród zaszczepionych, Ofiary covidowych szczepień przemówiły, Co zawierają TE szczepionki? Norymberga 2.0 coraz bliżej, Działa tylko trzecia dawka! Powiedz STOP mordercom, Magnetyczne szczepionki i depopulacja, Nie szczep się! Panikuj! Maseczki groźne dla życia, Rosyjska ruletka, Milczenie owiec? Śmierci, których nie było, A jednak się kręci