Wszyscy cierpią z powodu wzrostów cen energii. Jedni bardziej, zwłaszcza kiedy nadal jeszcze próbują prowadzić energochłonny biznes, jakim są piekarnie, lokale gastronomiczne, czy produkcja czegokolwiek, wymagająca sporego poboru mocy. Maszyn elektrycznych nie przerobi się nagle na zasilane wodą, czy choćby tylko siłą mięśni.
Ceny prądu, ale też innych paliw, rosły ostatnio odwrotnie proporcjonalnie do sytuacji na giełdach nośników energii. Dość powiedzieć, że gaz ziemny był tańszy na przełomie roku, niż przed rozpoczęciem agresji Rosji na Ukrainę. Jeśli spojrzeć na wyniki finansowe uzyskane prze PGNiG oraz ORLEN, wyraźnie widać, kto rzeczywiście w ostatnim czasie nas „kroił”. Bynajmniej nie był to Włodzimierz Putin, jak nam próbowano wmawiać, by Polak ochoczo uwierzył w Putinflację zamiast PiSinflacji, bo przecież to właśnie działania rządu doprowadziły do zapaści gospodarczej i finansowej w naszym nieszczęśliwym kraju.
Jeżeli nic się nie zmieni, a jasno widać, że jest coraz gorzej, powstaje pytanie, kiedy i kto będzie tym ostatnim, który zgasi światło. Może nawet i to nie będzie potrzebne, bo bez dopływu prądu, zgaśnie samo.
Ależ skąd! – zakrzyknie zacietrzewiony „Pionokio” – My tu właśnie chronimy najuboższych różnymi „dopłatami”, a piekarze otrzymają zniżki, więc, głosujcie na nas! Naprawdę?
W podobne zapewnienia uwierzy chyba tylko kompletny kretyn, który w dodatku jest analfabetą. Ktoś, komu udało się przeczytać, jakie warunki należy spełnić, by otrzymać zwrot VAT z faktury za gaz, a przypadkiem liczył na cud (a nuż, bankier ZMORAwiecki powie choć raz prawdę), może się przeliczyć. Oczywiście, chodzi o nadzieje pokładane w elementarnej choćby uczciwości rządzących. Wiarę mieć trzeba i żaden łże-polityk jej odebrać nie będzie w stanie. Odwoływanie się do Boga jest obecnie, prawdopodobnie znacznie bardziej, powszechne nawet u ateistów, kiedy przychodzą kolejne faktury. Warto podkreślić, że na paliwa nakładany jest 23% podatek VAT, podczas gdy nawet żarłoczna mumia europejska wymaga tylko 5%. To jest kolejną zbrodnią ekonomiczną popełnianą na własnym narodzie. I wcale nie są to słowa na wyrost. Wielu ludzi po prostu umrze w tym roku z zimna! A jeśli uda im się przetrwać, okupią to poważnymi problemami zdrowotnymi. Kto by się jednak tym przejmował, jeżeli wysyła się dodatkowo i bezkarnie na tamten świat blisko 250 tysięcy ludzi? W rzeczywistości o wiele więcej, bo należy doliczyć zamordowanych respiratorami, urzędniczą inercją oraz „skutecznymi i bezpiecznymi szczepionkami”, a także tych, którym covid dopisano całkiem „gratis” do zawału, udaru, czy nowotworu.
Wracając do „ulgi”, czyli „koła ratunkowego”, które wymyślono, by sponiewierać obywatela jeszcze bardziej, to (na początek) konieczne jest sprawdzenie, czy budynek został zgłoszony do centralnej ewidencji emisyjności. A co, jeśli administrator tego nie uczynił? Wypełnisz 18 stron (sic!) – tyle ma właśnie wniosek wraz załącznikami, zupełnie niepotrzebnie. Nikogo nie obchodzi, czy było Cię stać na opłacenie rachunków przez ostatni kwartał. Jeżeli nawet nie zarobiłeś nic, ale średni dochód za rok ubiegły przekroczył 2.100, albo 1.500 zł na członka rodziny, możesz o refundacji zapomnieć. A jak ma sobie poradzić ktoś, kto wprawdzie zarabiał netto 2.400 zł, ale rząd wyrwał mu z gardła dwie pensje powodując blisko 18% inflację, która w praktyce oznaczała wzrost niektórych cen o ponad 80%? Tego już we wniosku nie napisali… Za to „łaskawcy” w majestacie prawa drenujący kieszenie Polaków, zafundowali im dodatkowy „relaks”. Jaki sens ma wypełnianie stosu papierów po to, aby dobijany podatnik udowodnił, że jednak nie jest wielbłądem, mimo dźwiganego garbu urzędniczych regulacji? Przecież sama analiza dokumentów zajmie biuralistom setki tysięcy godzin, a trzeba będzie im za to zapłacić. Tony papieru, tysiące segregatorów, itd. A wszystko to zamiast zwykłego oświadczenia, które wyrywkowo mogliby skontrolować pracownicy magistratu, czy US bez dodatkowego wynagrodzenia. Oczywiście, znacznie lepiej byłoby w ogóle nie tworzyć problemów, z którymi potem rząd „bohatersko” walczy, jak za komuny. Jaki jest efekt tych działań?
Nawet jeśli komuś uda się spełnić kryteria „dopłaty” do faktury za gaz, czy prąd, to przecież złożą się na to ograbieni w majestacie prawa przedsiębiorcy i inni obywatele dręczeni podatkami, jakich nie wymyślił wcześniej ŻADEN INNY gabinet w historii Polski. No, ale to można będzie spróbować zmienić dopiero w powszechnych wyborach, o ile wcześniej nie zostaniemy zapisani do udziału w wojnie za naszą wschodnią granicą. Wtedy, rzecz jasna, żadnych wyborów nie będzie.
Zapewne znajdą się zindoktrynowani do spodu oglądacze „jedynie słusznego przekazu medialnego”, którzy uwierzyli, że to wszystko wina Putina i UE. Niektórzy będą bronić premiera, jak niepodległości, bo przecież taki miły i sympatyczny… Ale tutaj nie chodzi o żadne osobiste sympatie, ale o fakty. Rzeczywistość skrzeczy i nie da się jej zaprzeczyć w żaden sposób. Można jedynie próbować żyć w iluzji. Aby tego uniknąć wystarczy przecież zapoznać się z tym, co nam dostawcy energii elektrycznej przysyłają wraz z fakturą. Tam jest bardzo wyraźnie napisane, jakie koszty zostały zawarte w cenie.
Czy to widać wyraźnie? Już sama informacja, że sprzedaż „świeżego powietrza”, bo tym właśnie są uprawnienia do emisji CO2, zwiększa rachunek o prawie 60%, podniesie niejednemu ciśnienie. Jednak to nie wszystko! Mamy jeszcze koszty OZE, nakłady związane z produkcją energii, oraz koszty własne sprzedawcy. Wiadomo, że gdyby nie trzeba było rozliczać idiotyzmów unijnych, także i one byłyby niższe. Stąd rzeczywisty udział w cenie, całkowicie zbędnych składników, przekracza z pewnością 70%. Jeżeli ludzi, którzy wiedzą o tym rozboju, jeszcze nie trafił szlag, to niemal cud, a na pewno niezwykle tajemnicza historia.
Pytanie, które wyborcy powinni postawić przyszłym kandydatom na posłów i senatorów musi brzmieć: dlaczego jeszcze cały ten pakiet klimatyczny nie został dotąd wypowiedziany? A warunkiem oddania głosu na kogokolwiek, obietnica, że zostanie to zrobione niezwłocznie po ukonstytuowaniu się nowego parlamentu. Wiemy, jak bywa z przedwyborczymi obiecankami. Tym razem jest to jednak, być albo nie być, dla rozwoju całej polskiej gospodarki. Zamknięcie najważniejszego jej sektora, jakim jest górnictwo, może nas prowadzić wyłącznie w jednym kierunku. Do głębokiej nędzy. Na nic zdadzą się opowieści, jaką to zostaniemy „potęgą elektro-mobilności”. Już wszyscy, włącznie ze służbami, takimi jak policja i straż pożarna, dokładnie wiedzą, że auta elektryczne są niezwykle niebezpieczne, a palący się samochód tego typu należałoby w celu ugaszenia wsadzić w całości do zbiornika z wodą. Wiadomo też, że deklarowane przez producentów tych wehikułów zasięgi można między bajki włożyć, bo wystarczy nieco mocniejszy mróz, żeby uległy skróceniu nawet o kilkadziesiąt procent. W trakcie upałów z kolei, liczba postojów wydłuża się dwukrotnie. Dodatkową atrakcją, przy niewielkiej stłuczce, jest informacja, że samochód idzie do kasacji, bo ubezpieczyciel sugeruje szkodę całkowitą. Na jeden z najdroższych elementów pojazdu, czyli ogniwo, gwarancji już po takim incydencie, nie będzie. Mimo tej, dość powszechnej wiedzy, cena „elektryków” jakoś spadać nie chce. Być może to bez znaczenia, skoro masz nie mieć nic i być szczęśliwy, jak zapowiedział Klaus Schwab? Elektrykami będą sobie podróżować globaliści, podobnie jak samolotami, na ostatni sabat w Davos.
Produkcji paneli słonecznych, czy baterii samochodowych, do ekologicznych przedsięwzięć zaliczyć się nie da nijak. To gigantyczne oszustwo i ekologia dla naiwnych, powodujące pauperyzację społeczeństw, a przy okazji, z wielu miejsc krajów Trzeciego Świata, czyniących składowiska wysoce niebezpiecznych odpadów. Należy więc jak najszybciej z tym skończyć. Tylko w jaki sposób, skoro wciąż wokół pełno czerwono-zielonych? Najgorsze jest to, że wielu z nich naprawdę w te brednie, które głoszą, wierzy!
Tradycyjne zasoby energetyczne wystarczą jeszcze na wiele lat, a co z pokładami ludzkiej cierpliwości? Czy ktoś w końcu walnie pięścią w stół i spyta: Jak długo ma trwać to „elektryczne szaleństwo”?
Czy tego rzeczywiście chcemy, każdy powinien sobie odpowiedzieć sam…
Za kilka dni zajmę się coraz bardziej gorącym tematem czipowania obywateli w majestacie prawa, a dziś, bardziej niż zwykle, gorąco proszę o wsparcie, choć wiem, że to teraz nie jest łatwe. Niestety, być może będę zmuszony zawiesić prace w wielu tematach, bo to zajęcie niezwykle czasochłonne, a moja sytuacja ekonomiczna uległa poważnej destrukcji.
Będzie mi miło, jeśli wierni Czytelnicy zechcą pochylić się nad projektem wydania mojej książki „Ostatni oddech”. Obiecuję, że nawet jeśli nie udałoby się w rozsądnym czasie zebrać całej kwoty na wersję drukowaną, to roześlę wersję elektroniczną, a zgromadzone środki przeznaczę na realizację audiobooka. Wciąż mam jednak nadzieję, że „dynamika” wpłat okaże się silniejsza 😉 Więcej o projekcie można przeczytać TUTAJ.
Czytaj również felietony: Kaganiec oświaty, Antidotum na wirusy, Tydzień z hukiem, Ruskoonucyzm patriotyczny, Raszyńska masakra i czerwony diabeł, Obłędna miłość, Igrzyska śmierci w cieniu Pekinu, Klątwa Kurskiego i australijski skandal, Pudrowanie trupa i gry szpitalne, Strzały na granicy! Grobbing 2.0 i Halloween, Zjedz szczepionkę, Gladiator i dziewczyny, Turniej US Open Closed, Wymyk do podporu, Szczepionkowa propaganda nie działa! Szczepionkowe wakacje z QR kodem, Szczepionkowa schizofrenia, Największy przekręt i co dalej? Zabijamy ludzi, Złoty strzał dla seniora, To już nie teorie spiskowe! Uratowani przez Covid?
i artykuły: Zjedz świerszcza, Szczepionkowe skandale, Odporność zabijana na raty, Grafen zamiast wirusa? Twoja praca zniknie, 500 szczepionek w ciągu 8 lat!, Czy to na pewno wirus? To nie wirus wywołał kryzys! Kredyt społeczny wchodzi tylnymi drzwiami, Jak walczyć z WHO? Zabijanie odporności potwierdzone, A co na to Kościół? Udarów więcej o ponad 100 tysięcy procent! Pfizer obnażony, Krew zaszczepionych niebezpieczna? 14.650 rodzajów powikłań! Mechanizm covidowego oszustwa, Zaszczepione dzieci umierają 137 razy częściej, Koniec teorii spiskowych? Umiera o 691 procent więcej dzieci, Zidiocenie czy konformizm? O 10.660 procent więcej nowotworów, Manipulują i zabijają, Jak kłamcy bronią morderczych szczepionek, Psychopaci wytworzyli HIV-1, Cała prawda o COVID-19, Co wzięli zamiast szczepionki? WHO w mętnej wodzie, Teoria spiskowa do korekty, Covidowe absurdy, Sprawdź szkodliwość swojej szczepionki, Niemal o 300% więcej diagnoz nowotworów, Szczepionki czy trutka na szczury? Co pływa we krwi zaszczepionych, Masowe zgony sportowców, Eliksir śmierci, Ofiary covidowych szczepień przemówiły, Co zawierają TE szczepionki? Norymberga 2.0 coraz bliżej, Działa tylko trzecia dawka! Powiedz STOP mordercom, Magnetyczne szczepionki i depopulacja, Nie szczep się! Panikuj! Maseczki groźne dla życia, Rosyjska ruletka, Milczenie owiec? Śmierci, których nie było, A jednak się kręci