W ostatnim tekście obiecałem wyjaśnić, co jeszcze jest niezbędne, prócz tlenku grafenu, żeby plany bandytów, którzy postanowili stworzyć nam nowy „raj na ziemi”, mogły się ziścić. Słowa dotrzymam, lecz dziś chciałbym domknąć temat poruszony w tekście „Kredyt społeczny wchodzi tylnymi drzwiami.” Sporo mówi się i pisze o wprowadzeniu „dobrodziejstwa”, jakim wydaje się być „dochód gwarantowany”, z dodatkiem słowa „podstawowy”. Dlaczego to takie ważne? Czyżby ktoś, kto zamierza wprowadzić zamordyzm, przy którym większość znanych dotąd obozów koncentracyjnych, to ośrodki wczasowe, chce mamić społeczeństwa jakąś nędzną zapomogą? I jeszcze do tego ma nadzieję, że ludzie będą zachwyceni? Nie, nie… Tu nie ma żadnej dobroci serca, ani tym bardziej opowieści, że otrzymasz coś zamiast wypłaty. To ma być „twoje prawo” do minimalnego wynagrodzenia „za nic nierobienie”. Brzmi lepiej, prawda? Skoro się należy, to trzeba brać i o nic nie pytać, stwierdzi ktoś „rozsądny inaczej”. Przepraszam, jeżeli uraziłem dotychczasowych zwolenników tego „nowoczesnego rozwiązania”. Prawda jest banalna. ONI boją się tylko jednego. Masowych protestów. Ale słowo „masowych” nie odnosi się do jakiejś pokojowej manifestacji pięciuset, czy nawet kilku tysięcy osób. To już od dawna robi wrażenie wyłącznie na politykach podlegających bieżącej ocenie i zależnych od słupków sondażowych. Ponadnarodowy rząd może obawiać się protestów skumulowanych, wielomilionowych, które mogą przerodzić się w prawdziwą rewolucję, gdzie już nikt o nic nie pyta, tylko wiesza… Poseł Braun nie groził Niedzielskiemu. Bynajmniej! On go tylko lojalnie ostrzegł, co się może wydarzyć. Prawo Murphy’ego mówi, że jeżeli coś może się zepsuć, to się zepsuje. Podobnie bywa (choć nie jest normą) w kwestiach społecznych. A ONI na siłowe rozwiązania nie są jeszcze gotowi, mimo posiadania niezbędnych technologii i narzędzi. O tym więcej będzie za tydzień.
Martwisz się o swoją pracę?
Jeśli dziś masz poczucie, że szef przestał doceniać Twoje umiejętności i zaangażowanie, a przecież zasługujesz na znacznie więcej, powinieneś najpierw przeczytać ten tekst do końca. Może się zdarzyć, że dobrze wykorzystasz czas i unikniesz nadciągającej katastrofy. Czemu?
Oto właśnie Accountancy Today podał informację, że do 2030 roku w brytyjskiej branży finansowej znikną 515 863 miejsca pracy. Więcej można przeczytać na stronie dr Vernona Colemana, który zagadnieniem znikających zawodów zajmuje się już od dłuższego czasu. Automatyzacja i zmiany techniczne (w tym roboty tego czy innego rodzaju) zlikwidują ponad pół miliona stanowisk w bankowości i finansach tylko w samej Wielkiej Brytanii. To samo, może z lekkim opóźnieniem, stanie się w każdym innym kraju na świecie. Po wyeliminowaniu gotówki, a ten proces przecież widzimy, banki będą zajmować się wyłącznie cyfrowymi pieniędzmi. Wiele oddziałów stanie się zbędnych, bo po co komuś bank bez gotówki i kasjera, a nawet choćby jednego bankomatu, skoro wszystko może załatwić przez internet? No, właśnie! Mógłbym w tym miejscu postawić inne pytanie. Czy w ogóle będzie CO załatwiać w banku? Jeżeli Twoją zdolność kredytową oceni w ciągu ułamków sekund algorytm centralnego komputera, po co w ogóle jakikolwiek oddział? Owszem, może w okresie przejściowym, zostanie kilku serwisantów, którzy będą sprawdzali, czy serwery działają prawidłowo i może kilku specjalistów od rozliczeń, aby wykryć ewentualne błędy. Być może też okrojony dział windykacji, ale to wszystko tylko przez chwilę. Później całość przejmą maszyny, ponieważ sztuczna inteligencja pozwoli im się w bardzo krótkim czasie „douczyć” i wyeliminować słabe punkty. Co więcej, człowiek w takim systemie byłby akurat ogniwem najsłabszym. Łatwo sobie wyobrazić (choć nie przepadamy za urzędnikami), że ktoś analizując Twoją sprawę nieterminowej spłaty pożyczki, uległby argumentacji opartej na emocjach, czego chłodna logika AI w połączeniu z odpowiednim oprogramowaniem księgowym, pod uwagę już nie weźmie. Wniosek zostanie odrzucony, a Ty, oprócz debetu na koncie otrzymasz ujemne punkty kredytu społecznego. Słusznie! Nie, nie… Wcale nie dlatego, że stałeś się nieuczciwym obywatelem drugiej kategorii. Dlatego, że do DZIŚ, prawdopodobnie nie zrobiłeś NIC, a w każdym razie o wiele za mało, żeby liczyć w przyszłości na „łagodny wymiar kary”.
Zapewne jeszcze się cieszysz, bo akurat szczęśliwie nie pracujesz w branży finansowej. W takim razie czytaj dalej. Autor nazwał tych, którzy chcą wprowadzić ten obłędny system, „spiskowcami”. W sumie prawidłowo, bo skoro mówimy wciąż o „teoriach spiskowych”, to kto je ma wcielić w życie?
Zatem idźmy dalej. Niektórzy sądzą, że zawsze znajdzie się przynajmniej jakieś podłe, ale jednak, miejsce pracy, które pozwoli zarobić parę złotych. Przecież w sieci „Owada”, czy kilku niemieckich dyskontach, będą potrzebowali chociaż kilku pracowników fizycznych, czy kasjerów, bo jeżeli nie będzie gotówki, to ktoś musi i tak przypilnować, czy rabat naliczył się prawidłowo, albo coś tam zatwierdzić, prawda? NIC Z TEGO! Automatyczne kasy zastąpią personel kasowy, roboty ułożą towar na półkach. Dostawę, która przybędzie pojazdem autonomicznym nadzorować będą maszyny. Coraz doskonalsze algorytmy pozwolą wyeliminować błędy, które dziś wydają się być nieodłączną częścią procesu sprzedaży.
OK, powiesz, ale przecież jakieś fabryki jednak pozostaną? Jak najbardziej. Z robotami i serwisantami, którzy będą usuwać ewentualne usterki mechaniczne, bo nadzór polegać będzie zupełnie na czym innym. Kontrolę jakości przejmą również roboty, a doskonałe kamery i czujniki wychwycą każdy, najmniejszy, feler. Powiesz, że to niemożliwe, bo przecież niektóre wady można wyczuć wyłącznie w dotyku, albo pokażą się na etapie użytkowania. Znamy dość dobrze kilka firm produkujących tanie obuwie, w zasadzie jednosezonowe, bo zawsze się coś przerwie, przetrze, czy popęka. Skoro teraz nikt tego nie wykrywa na etapie produkcji, jak ma zrobić to maszyna? A czy nie przyszło Ci do głowy, że JUŻ DZIŚ to jest po prostu wkalkulowane? Koszty produkcji na tyle spadły (a spadną jeszcze bardziej), że opłaca się uznać większość reklamacji, a i tak firma wyjdzie na plus. Nie wszyscy zdążą, nie każdemu, kolokwialnie pisząc, „się chce w to bawić”, a niektórzy po prostu nie oczekują wysokiej jakości za niską cenę. Zresztą, buty nie będą tak szybko niszczyły, kiedy w „miastach 15-minutowych” nigdzie dalej pójść się nie da… 😉
Wróćmy do zawodów. To może praca w transporcie? Pudło! Liczba podróży będzie (już jest) systematycznie ograniczana. Nie tylko przez ceny paliw i biletów. To po prostu ma być nie ekologiczne, a do tego całkowicie zbędne. A już pomysły takie, jak maszynista, czy konduktor w pociągu, albo tramwaju, wywoływać mogą u „spiskowców” wyłącznie salwy śmiechu. Piosenki „WARS wita” za kilkanaście lat nikt już nie zrozumie. Związki zawodowe w MPK, czy PKP, domagając się wzrostu wynagrodzeń dla personelu, przyspieszą tylko proces zmian. Ale tutaj akurat działalność związków nie będzie wyjątkiem, bo szkodziły od dawna zawsze i wszędzie. Słuszne wydaje się powiedzenie Janusza Korwina-Mikke, „wszystkie związki na Powązki”.
W takim razie branża IT. Wszak programiści muszą być niezbędni! Czyżby? To co z Twitterem, który właśnie zwolnił połowę pracowników, zwłaszcza tych ze średnimi dochodami około 100 tys. funtów na głowę? Oczywiście, część specjalistów pozostanie, ale płace będą w tym sektorze spadać, a nie rosnąć, jak to widzimy obecnie.
Zacytuję fragment, w którym Vernon Coleman omówił kilka innych grup zawodowych:
Rolnictwo nie będzie istniało w formie, jaką znamy. Konspiratorzy nie chcą staromodnych gospodarstw. Używając fałszywej wymówki globalnego ocieplenia, zamykają farmy i zamieniają je w rezerwaty przyrody, w których dziki i żubry mogą swobodnie wędrować. Żywność dostarczać będą fabryki – zarządzane i prowadzone przez komputery i roboty. Ziemia uprawna stanie się prawie bezwartościowa.
Taksówki i usługi dostawy znajdują się na końcu linii. Wszelkie taksówki, które są niezbędne, będą autonomiczne. Wszystkie dostawy zostaną zrealizowane przez roboty i drony.
W większości miast przestaną istnieć garaże. Pojazdy silnikowe (czy to z silnikiem wysokoprężnym, benzynowym czy elektrycznym) zostaną zakazane lub opodatkowane. Tylko spiskowcy i bardzo wysoko postawieni kolaboranci będą mieli dostęp do prywatnych pojazdów. Większość mechaników samochodowych nie będzie miała żadnej przyszłości.
Policja zostanie zastąpiona przez roboty (tak jak to już jest w niektórych częściach świata). Donosiciele i obserwatorzy przejmą rolę „detekcji” – raportując bezpośrednio do sądów. Bez ruchu drogowego nie będzie potrzeby korzystania z policji drogowej. Pozostanie tylko mały oddział wojska, który będzie przetwarzał obserwacje donosicieli i tych obywateli, którzy łamią przepisy kredytu społecznego.
Do roku 2030 opieka zdrowotna ulegnie całkowitej zmianie. W ogóle nie będzie lekarzy rodzinnych, którzy już pomagają wyeliminować się z biznesu, pracując „zdalnie”. Szpitale będą zarządzane przez roboty. Wykazano, że roboty są lepszymi chirurgami niż ludzie i że roboty są bardziej opiekuńcze i wydajne niż ludzkie pielęgniarki. Większość lekarzy i większość pielęgniarek będzie bezrobotna do roku 2030. Niestety, świadczona opieka zdrowotna ulegnie poprawie.
Bezrobotni zostaną wszyscy nauczyciele, a wszystkie szkoły i uczelnie zostaną zamknięte. Całe nauczanie będzie odbywać się online przez komputery.
Niemal wszyscy urzędnicy służby cywilnej stracą pracę. Ich praca (taka jaka jest) będzie wykonywana przez komputery. Władze lokalne również nie będą potrzebowały personelu. Wszystko, co może zrobić urzędnik służby cywilnej, może być wykonane taniej i wydajniej przez komputer lub robota. Obywatele będą odpowiedzialni za wywóz śmieci do określonych miejsc zbiórki. Śmieci będą następnie zbierane przez roboty.
Dalej Vernon Coleman pisze o poczcie, która także zniknie, ponieważ całość korespondencji odbywać się będzie online.
Prace naprawcze i budowlane również wykonają roboty, wspomagane przez komputery, podobnie, jak praca architekta. Tutaj nie do końca się zgodzę, ponieważ o ile jest z pewnością taniej i wygodniej przy projektowaniu korzystać z „gotowców”, to akurat architekt, zwłaszcza uzdolniony, jest w stanie „wyczarować” projekt, którego jeszcze przez jakiś czas komputer nie wymyśli. Aczkolwiek, AI potrafi tworzyć już muzykę, czy malować obrazy, a więc jest całkiem prawdopodobne, że wiele projektów stworzonych przez maszynę, może okazać się także tutaj, trafionych i inspirujących. Nie zmienia to faktu, że ludzki mózg wciąż będzie działał w tym obszarze lepiej od komputera. A może się mylę?
Jest dobra wiadomość! Otóż, są prace, które nawet jeśli potrafi wykonać robot, jeszcze przez jakiś czas pozostaną jednak domeną ludzi:
Dla robotników, takich jak dekarze i hydraulicy, może pozostać trochę pracy, zwłaszcza dla przygotowanych na dostęp do trudnych miejsc pracy – jak na przykład niestandardowych dachów i piwnic – ale ostatecznie takie trudno dostępne budynki zostaną zburzone.
Przez komputery zostaną zastąpieni także prawnicy, podobnie jak sędziowie. Wszystko, co może zrobić prawnik, komputer wykona lepiej. Więzienia również będą zarządzane komputerowo.
To samo w rozrywce, którą zapewnią komputery i awatary. Wszelkie niezbędne oprogramowanie zostanie napisane przez komputery.
Gazety i telewizja nie będą istnieć w formie jaką znamy. To, co uchodzi za wiadomości, będzie dostarczane przez sterowane komputerowo strony internetowe. Nikt tego nie zauważy. Jedyne radio będzie dostarczane przez nielegalne, niezależne, pirackie stacje radiowe prowadzone przez wyłącznych prezenterów – w ukryciu i ciągle w biegu.
Taką przyszłość zaplanowali dla nas spiskowcy.
Ci, którzy nadal myślą, że jestem teoretykiem spiskowym, nie będą musieli długo czekać, aby dowiedzieć się, jak bardzo się mylą i jak bardzo mam rację. – kończy swój tekst dr Coleman.
Więcej można przeczytać w jego książce Endgame. Na razie tylko w języku angielskim.
Czasu pozostało niewiele
Jeżeli Agenda 2030 ma zostać zrealizowana, a nic nie wskazuje na to, żeby te plany się nagle zmieniły, mamy 7 lat. Nie za wiele, prawda? Ostatnie trzy uciekły. Nam! ONI wykorzystali je całkiem nieźle, choć też zapewne nie ustrzegli się kilku błędów. Właśnie o to chodzi, żeby wykorzystać do maksimum wszelkie luki w systemie. A uszczelnianie ruszyło właśnie pełną parą. Zobaczcie ten filmik. Więcej można przeczytać tutaj. Koniec żartów! To wstęp do nałożenia cenzury, przy której to, co widzieliśmy dotąd na platformach takich, jak Youtube, czy Facebook, to niewinne igraszki. Zrównanie ludzi pokazujących PRAWDZIWE dowody naukowe i OFICJALNE zatrważające statystyki, z faszystami i terrorystami, jest momentem, w którym każdemu człowiekowi kochającemu wolność powinno się natychmiast zapalić czerwone światełko. Jeżeli dziś nie powiemy STOP, za rok będzie już za późno. Traktat „antypandemiczny”, nad którym prace zakończą się ostatecznie wiosną, a najpóźniej latem przyszłego roku, będzie zwieńczeniem starań WHO i nową konstytucją zamordyzmu. Myli się każdy, kto uważa, że przecież tutaj chodzi wyłącznie o zdrowie. Nic bardziej mylnego. Kontrola nad „opieką zdrowotną” stu dziewięćdziesięciu czterech państw, to początek totalitaryzmu 2.0!
Pisałem już o WHO kilkukrotnie, więc można sięgnąć do tych tekstów. Przejęcie podejmowania kluczowych i wiążących decyzji w „służbie zdrowia” (cudzysłów nieprzypadkowy), to prosta i krótka ścieżka nie tylko do całkowitego zniszczenia zaufania obywateli do ubezwłasnowolnionych lekarzy, ale też możliwość szybkiego zrujnowania gospodarki każdego kraju. Dlaczego? Wystarczy sobie przypomnieć, jakie były skutki wprowadzenie kilku, relatywnie krótkich w Polsce, lockdownów. Wystarczy zrobić to ponownie i nieco je wydłużyć. Cel zostanie osiągnięty. Na rynku pozostaną firmy państwowe i korporacje oraz niewielka grupka „szaleńców”, którzy postanowili prowadzić biznes do końca, poświęcając resztę majątku oraz przyszłość najbliższych. Czy mają szansę? Proszę popatrzeć na skutki tego, co już się wydarzyło. Likwidacja ponad 250.000 małych firm, to nie przypadek. Znakomita część tych biznesów mogłaby jeszcze jakiś czas funkcjonować. Pytanie tylko, za jaką cenę? Niektórzy walczą do końca, próbując spłacać dwukrotnie wyższe raty kredytów, pokrywać rosnące ceny energii, dokładać do „Nowego Ładu” i walczyć z korporacyjną, zagraniczną konkurencją, która płaci symboliczne podatki. Inni postanowili przeczekać, pozostawiając część aktywów na lepsze czasy. Tylko, czy będą jakieś lepsze czasy? To zależy od nas. Możemy nagłaśniać działania bandytów i edukować innych. Wkładać „kij w szprychy” wszędzie tam, gdzie widać próby realizacji Agendy 2030. Tworzyć własne enklawy „awaryjnej ekonomii”. Co przez to rozumiem? Jeżeli będą chcieli pozbawić nas gotówki, można w zaufanych kręgach zadbać o produkcję i wymianę usług oraz towarów, czy to w formie barteru, czy przez wprowadzenie własnej „waluty”. Przykładem może być „Zielony”, który został stworzony przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Wiem, że to nie jest rozwiązanie idealne, ale lokalny „pieniądz” fiducjarny, może paradoksalnie cieszyć się znacznie większym zaufaniem niż oficjalne środki płatnicze. To kwestia, nad którą należy zacząć pracować JUŻ DZIŚ!
Wychowanie nowego pokolenia
Słuszna maksyma Jana Zamoyskiego „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”, realizuje się na naszych oczach. Wyłącznie nauczanie domowe jest w stanie zapewnić kontrolę nad tym, co się wtłacza do głów młodych ludzi. Oczywiście, nie każdy ma możliwość, by zadbać o edukację dzieci w tej formie. Dlatego należy nawiązać kontakty z organizacjami, jak „Nauczyciele dla wolności”, zadbać o osobiste kontakty z rodzicami myślącymi podobnie, którym leży na sercu wyposażenie swoich dzieci w wiedzę niezbędną do podejmowania świadomych decyzji. Umiłowanie wolności, etos pracy, czy patriotyzm mogą się jawić w obecnej rzeczywistości, jako przeżytek, ale to jedyna droga, aby młodzi ludzie nie dali się zamknąć w klatkach. Miraż „kariery w korpo”, czy status urzędnika państwowego, nie może przesłonić im tego, co w życiu jest naprawdę ważne. Jak pisze św. Paweł: „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich.” (Ef 6,12).
Ogłupianie ludzi trwa
Otóż to! Właściwe wychowanie do samodzielnego myślenia versus ogłupianie, nie tylko młodych zresztą, ludzi, to sytuacja z jaką trzeba się zmierzyć. Jeśli ktoś w Strefie Biznesu pisze taki artykuł, to na co w zasadzie liczy? Że czytają go sami debile, którzy nie potrafią wykonać prostego mnożenia? W 2021 roku na zasiłki (w tym 500+, 300+ oraz wsparcie rodzin, niepełnosprawnych i inne programy socjalne) przeznaczono w budżecie około 208 mld złotych (wyjąwszy renty i emerytury). Nawet po odjęciu od tego zasiłków pogrzebowych i innych podobnych świadczeń, kwota pozostanie w okolicach 7,5% PKB. Ponad 26 mld wyniósł deficyt budżetowy. W tym roku (oficjalnie) będzie to około 30 mld złotych, a w rzeczywistości znacznie więcej, bo przecież „wypchnięto” ¾ faktycznego deficytu do jednostek pozostających poza kontrolą parlamentu. Prawdziwa kwota deficytu to około 128 mld. I teraz policzmy sobie planowany „podstawowy dochód gwarantowany”. Należy się każdemu dorosłemu Polakowi, a więc rozmawiamy o niemal 30 milionach obywateli.
30.000.000 x 1300 zł x 12 mieś. = 468.000.000.000
Słownie: czterysta sześćdziesiąt osiem miliardów złotych rocznie! Inaczej pisząc, transfery socjalne w tej grupie wydatków należałoby podnieść niemal 2,7 razy! Auto pisze, że „będzie taniej”, bo po co wiele transferów socjalnych, kiedy wystarczy jeden, prosty, bez dodatkowych urzędników do obsługi itd. Same plusy! Tylko skąd mają się wziąć na to środki, skoro WSZYSTKIE wpływy zaplanowane w budżecie 2022 nie przekroczyły 492 miliardów złotych? Oj tam, oj tam!
Zacytujmy fragment artykułu ze Strefy Biznesu (pisownia oryginalna):
Jak powstała idea bezwarunkowego dochodu podstawowego. Czy jest on możliwy w Polce?
Jak wyjaśnia w rozmowie ze Strefą Biznesu dr Maciej Szlinder, prezes Polskiej Sieci Dochodu Podstawowego, bezwarunkowy dochód podstawowy to świadczenie, które charakteryzuje siedem cech.
- Jest to świadczenie bezwarunkowe, co oznacza, że powinno przysługiwać bez warunków związanych np. ze składkami, podejmowaną pracą.
- Jest to świadczenie powszechne, czyli ma przysługiwać wszystkim obywatelom albo mieszkańcom danego terytorium, a nie wybranej grupie.
- Jest to świadczenie indywidualne, skierowane do jednostek, a nie do rodzin czy gospodarstw domowych i powinno być niezależne o tego, w jaki sposób gospodarstwo domowe jest zbudowane, nie powinno różnić się wysokością.
- Ma to być świadczenie pieniężne, a nie przekazywane w formie dóbr, usług czy ograniczonych bonów do wykorzystania na konkretne usługi i towary.
- Powinno to być świadczenie regularne, najczęściej mówi się o wypłacaniu go co miesiąc.
- Wypłacane przez państwo lub mniejszą jednostkę (np. stan w Stanach Zjednoczonych) lub związek ponadnarodowy (ta cecha nie jest istotna w wypadku pilotażu).
- Dochód podstawowy powinien być podstawowy, tzn. nie powinien być za niski, a odpowiednio wysoki, aby zapewnić realizację podstawowych potrzeb.
Może warto zwrócić uwagę na punkt 6-ty? Czy ktoś już zainteresował się kwestią, jakiż to „związek ponadnarodowy” będzie zasilał polski budżet? NWO? Nie, no skąd? To jakaś „teoria spiskowa”. Ale przecież to premier polskiego (przynajmniej formalnie) rządu mówił coś o „nowej normalności”? A może taki dochód jest możliwy w Polce, albo w Polin, ale czy w Polsce również?
Trzeba też zadać jeszcze jedno pytanie, nawet bardziej podstawowe, niż sam dochód:
Na co, w dobie dzisiejszej inflacji, wystarczy kwota 1300 zł i jakież to potrzeby będzie w stanie realnie zabezpieczyć?
Zostawiam to Czytelnikom, szanując ich inteligencję. I teraz proszę się zastanowić, czemu ma służyć „testowanie” tego „fantastycznego wynalazku” w województwie warmińsko mazurskim? KTO zleca księżycowy (w świetle możliwości polskiego budżetu) projekt i w jakim celu? Przecież jasno widać, że to nie może się udać inaczej, jak właśnie poprzez transfer ponadnarodowy! Pobudka! Halo! Czy leci z nami pilot?!
I na koniec, jeśli uważasz, że to ma sens i chcesz znaleźć w tym miejscu co tydzień kolejne teksty, wesprzyj moją pracę. Numer konta znajdziesz na dole strony. Będę też bardzo wdzięczny za wszelkie wpłaty w ramach projektu wydania mojej książki “Ostatni oddech”. Więcej o projekcie przeczytasz i posłuchasz na stronie pomagam.pl/ostatni-oddech
Oczywiście, promowanie zbiórki, jak i całego Bloga, również jest mile widziane. Podziel się linkiem, albo kodem, który znajduje się wyżej.
Czytaj również felietony: Ruskoonucyzm patriotyczny, Raszyńska masakra i czerwony diabeł, Obłędna miłość, Igrzyska śmierci w cieniu Pekinu, Klątwa Kurskiego i australijski skandal, Pudrowanie trupa i gry szpitalne, Strzały na granicy! Grobbing 2.0 i Halloween, Zjedz szczepionkę, Gladiator i dziewczyny, Turniej US Open Closed, Wymyk do podporu, Szczepionkowa propaganda nie działa! Szczepionkowe wakacje z QR kodem, Szczepionkowa schizofrenia, Największy przekręt i co dalej? Zabijamy ludzi, Złoty strzał dla seniora, To już nie teorie spiskowe! Uratowani przez Covid?
i artykuły: 500 szczepionek w ciągu 8 lat!, Czy to na pewno wirus? To nie wirus wywołał kryzys! Kredyt społeczny wchodzi tylnymi drzwiami, Jak walczyć z WHO? Zabijanie odporności potwierdzone, A co na to Kościół? Udarów więcej o ponad 100 tysięcy procent! Pfizer obnażony, Krew zaszczepionych niebezpieczna? 14.650 rodzajów powikłań! Mechanizm covidowego oszustwa, Zaszczepione dzieci umierają 137 razy częściej, Koniec teorii spiskowych? Umiera o 691 procent więcej dzieci, Zidiocenie czy konformizm? O 10.660 procent więcej nowotworów, Manipulują i zabijają, Jak kłamcy bronią morderczych szczepionek, NoVax Djokovici porażka szczepionek, Ile osób naprawdę przyjęło eliksir? Psychopaci wytworzyli HIV-1, Cała prawda o COVID-19, Co wzięli zamiast szczepionki? WHO w mętnej wodzie, Teoria spiskowa do korekty, Covidowe absurdy, Sprawdź szkodliwość swojej szczepionki, Niemal o 300% więcej diagnoz nowotworów, Szczepionki czy trutka na szczury? Co pływa we krwi zaszczepionych, Masowe zgony sportowców, Eliksir śmierci, Ofiary covidowych szczepień przemówiły, Co zawierają TE szczepionki? Norymberga 2.0 coraz bliżej, Działa tylko trzecia dawka! Powiedz STOP mordercom, Magnetyczne szczepionki i depopulacja, Nie szczep się! Panikuj! Maseczki groźne dla życia, Rosyjska ruletka, Milczenie owiec? Śmierci, których nie było, A jednak się kręci