Niestety, rok nie zaczął się najlepiej. Spływają coraz bardziej przerażające informacje o zgonach, w tym bardzo młodych osób, ale najgorsze dopiero przed nami. Jeżeli prawdą jest, a nie ma powodów, żeby wątpić, w ugruntowaną wiedzę na temat działania mechanizmów odporności immunologicznej, czeka nas wysyp chorób w skali trudnej do przewidzenia.
Zaproszenie do ataku
O tym, że „szczepionki” przeciwko Covid-19 powodują zmniejszenie odporności po 30 dniach do wartości ujemnych, pisałem w artykule „Zabijanie odporności potwierdzone„. Dane UKHSA są w tym przypadku jednoznaczne. Liczby zmieniają się w zależności od grup wiekowych, ale całkowity obraz jest przygnębiający. To oznacza nie tylko porażkę tych preparatów, jako antidotum i ewentualną ochronę przed zachorowaniem, ale stają się one groźną bronią biologiczną. Wiemy o tym już od jakiegoś czasu. Jest jednak jeszcze gorsza informacja. Na swoim blogu cały mechanizm zmian zachodzących w układzie immunologicznym, opisał Igor Chudow. Omówił to badanie opisane w Science of Immunology przez Rintraha Radagasta. Oddajmy mu zatem głos:
Rintrah omawia bardzo ważne badanie naukowe, które odpowiada na pytanie: czym dokładnie są te przeciwciała, które rozwijają osoby wzmocnione Covidem? (…) Po szczepieniu mRNA odpowiedź immunologiczna przeciwko Spike zmienia się na IgG4, czyli sposób, w jaki organizm reaguje po wielokrotnej ekspozycji na rzeczy, które musi tolerować, takie jak jad pszczeli, pyłek lub białka orzeszków ziemnych.
Co to jest IgG4?
Nasz układ odpornościowy jest skomplikowany. Musimy walczyć z niebezpiecznymi replikującymi się patogenami, takimi jak wirusy lub bakterie. Jednocześnie mamy do czynienia z nieszkodliwymi substancjami obojętnymi, takimi jak pyłki drzew, które czasami powodują reakcje zapalne zwane alergiami.
Aby poradzić sobie z tymi nieszkodliwymi substancjami, nasz układ odpornościowy ma szczególną klasę przeciwciał, zwaną IgG4, które działają odwrotnie niż to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni: wiążą się z alergenami i mówią naszym komórkom odpornościowym, aby je ignorowały, nie powodując stanu zapalnego.
W tym miejscu autor przytacza historię swoich zastrzyków alergenowych, które przyjmował w okresie pylenia traw. Doprowadziły one do wytworzenia przez organizm niezapalnych przeciwciał w klasie IgG4, dzięki czemu alergeny zostały oznaczone jako nieszkodliwe substancje, a organizm już nie reagował nieprzyjemnymi objawami. I to jest bardzo dobra wiadomość w przypadku zwykłych alergii. Tyle tylko, że pyłki traw się nie replikują! A co się stanie, gdy do organizmu wniknie np. Sars-CoV-2, który taką zdolność, (podobnie jak inne wirusy), posiada? W tym przypadku, trenowanie naszego układu odpornościowego tak, aby ignorował replikujące się patogeny, jest wyjątkowo złym pomysłem. Może bowiem doprowadzić do infekcji, która wprawdzie będzie przebiegała łagodniej, ale trwała znacznie dłużej niż to jest konieczne, powodując w międzyczasie uszkodzenia narządów.
Przejście na wiązanie IgG4 przeciwko czynnikowi wirusowemu jest jak otwieranie drzwi domu na oścież dla rabusiów i ignorowanie ich, gdy myszkują po szufladach. Napad będzie „łagodny” – ale złodzieje zabiorą ci rzeczy. I wrócą znowu. – pisze Igor Chudov.
IgG4 tak naprawdę nie jest przeznaczony do neutralizacji. Spośród IgG, IgG3 jest doskonałym neutralizatorem wirusów. To, co robi IgG3 w przypadku SARS2, polega na tym, że ich ogony są ze sobą związane. Oznacza to, że spośród wszystkich czterech podklas, IgG3 wykazuje 50-krotnie silniejszą neutralizację niż pozostałe trzy podklasy przeciwko SARS2.
Bardzo dobrze to, co się dzieje po kolejnych „strzałach” ilustruje poniższa grafika:
Widzimy, że o ile jeszcze po drugiej dawce pacjent posiadał jakieś śladowe ilości przeciwciał klasy IgG3, to po trzeciej spadły one niemal do zera! Tymczasem wzrosły przeciwciała w klasie IgG4.
Rintrah wyjaśnia, że badanie immunologiczne wykazuje wyczerpanie wszystkich ważnych, zwalczających wirusa przeciwciał IgG3 i zastąpienie ich (przełącznik klasy) bezużytecznymi przeciwciałami IgG4. Te sprawiają, że infekcja Covid jest niepotrzebnie „łagodna”, ale nie usuwa wirusa szybko. Mamy gorączkę z jakiegoś powodu!
I tutaj autor dochodzi do części najistotniejszej. Należy mieć świadomość, że takie przesunięcie przeciwciał ma swoje, bardzo wymierne, konsekwencje dla całej populacji.
Co robi tolerancja immunologiczna?
Tolerancja immunologiczna zapobiega szybkiemu ustąpieniu infekcji, dzięki czemu wzmocnione (dawką przypominjącą) osoby najwolniej usuwają Covid-19.
Zapobiega to powstawaniu trwałej neutralizującej odporności, narażając w ten sposób osoby dotknięte chorobą na powtarzające się reinfekcje. Innymi słowy, zapomnij o odporności stadnej.
Całkowity brak odporności stada można zobaczyć na tym wykresie Sars-Cov-2 w ściekach hrabstwa Santa Clara w Kaliforni:
Choć poziom koncentracji wirusa w jednym z badanych ścieków był niższy, to patrząc na daty, jasno widać całkowitą porażkę „wyszczepiania populacji”. O żadnej odporności zbiorowej nie może być mowy, skoro im bliżej końca (już drugiego roku) masowego podawania tych preparatów, tym Sars-CoV-2 trzyma się lepiej. To zresztą potwierdzone zostało także w innych krajach. Poniżej grafika z mocno „wyszczepionej” Holandii:
Zegar już tyka!
Najgorsze jest to, że mamy do czynienia z biologiczną bombą zegarową. Czas niezbędny do „przemeblowania”, które zachodzi w układzie immunologicznym może być dość długi. Tolerancja immunologiczna jest procesem, dlatego leczenie alergików nie trwa tydzień, czy miesiąc, ale przeważnie znacznie dłużej. Nie zawsze z sukcesem. Badanie z Singapuru pokazało, że dużo nadmiarowych zgonów pojawiało się w ciągu 90 dni od zakażenia Covid. Wiele z nich nie zostało przypisanych powtarzającym się infekcjom covidowym. W rejestrach medycznych występują jako „zgony nagłe”, a przyczyna jest nieznana. Tymczasem, jak wykazał Rintrah, pozornie niegroźny przebieg choroby może być bardzo mylący.
Choroba może wydawać się łagodna, jeśli tolerancja immunologiczna nie wywołuje silnej reakcji i nie zatrzymuje replikacji wirusa. Wirus, rozprzestrzeniając się bez sprzeciwu, uszkadza układ sercowo-naczyniowy bardziej niż u tych, którzy mogą wywołać energiczną reakcję immunologiczną. Jedną z takich ofiar jest Gwen Casten, 17-letnia córka kochającego szczepionki kongresmena Seana Castena. Gwen zmarła nagle we śnie w czerwcu 2022 roku po „bardzo łagodnej” infekcji Covid. (…)
Wiele miesięcy po dawce przypominającej infekcja Covid spotyka się z bezwartościowymi, wybaczającymi i ignorującymi chorobę przeciwciałami IgG4. Infekcja wydaje się łagodna; wirus replikuje się bez sprzeciwu dzięki przełącznikowi IgG4; układ sercowo-naczyniowy jest uszkodzony; Ryzyko nagłej śmierci mnoży się!
Tyle Igor Chudov, który w jednym z wcześniejszych wpisów uczciwie przyznaje, że mamy do czynienia z korelacją czasową. To nie jest tak, że przyjmujemy za pewnik, iż każdy zgon w odstępie określonej liczby dni, musi być spowodowany przyjętym preparatem przeciwko Covid-19. Byłoby nieuczciwym twierdzić, że wiemy wszystko, nawet w świetle coraz większej liczby badań oraz dokumentów, które FDA musiała ujawnić po wyroku Sądu Federalnego w USA. Z drugiej strony, skoro ludzie umierają w odstępie kilku miesięcy od przyjęcia „szczepionki”, można by wzruszyć ramionami i powiedzieć, że to tylko przypadek. Ale liczba tych „przypadków” jest już w tej chwili porażająca. Eurostat opublikował mapę, która pokazuje państwa Unii Europejskiej i EOG, pod kątem nadmiarowych zgonów. Dane pochodzą z lipca 2022 roku i zostały porównane ze średnią z lat 2016-2019. Te, w których śmiertelność obywateli wzrosła o ponad 15%, zostały oznaczone najciemniejszym kolorem.
Intuicyjnie można się było spodziewać, że wśród najbardziej dotkniętych znajdą się Włochy i Hiszpania, gdzie liczba zgonów w 2020 roku była stosunkowo wysoka. Ale skąd wzięła się tam Islandia, Portugalia, Austria, czy Cypr? Przypomnę, że mamy rok 2022, a więc jesteśmy ponad dwa lata od ataku „straszliwej pandemii” (cudzysłów nieprzypadkowy, do czego jeszcze powrócę). Nawet jeśli przyjąć za dobrą monetę opowieść o wyjątkowo śmiertelnym wirusie i bezbronnych ludziach, to do lipca minęło ponad 1,5 roku od początku „szczepień”. Zatem liczba śmierci powinna być niższa, a nie wyższa. Dług zdrowotny, owszem, zwłaszcza w krajach z kiepską sytuacją służby zdrowia, jak Polska, Słowacja, Chorwacja, czy Słowenia, mógłby tłumaczyć częściowo to zjawisko. Czy jednak coś jeszcze mogło łączyć te państwa, gdzie mamy przyrost zgonów przekraczający 10%? Postanowiłem sprawdzić jak wygląda sytuacja w kwestii „wyszczepienia” populacji, ze szczególnym uwzględnieniem boosterów, a więc miejsc, gdzie podano najwięcej trzecich i czwartych dawek „eliksiru”. Czemu? Ponieważ, jak czytaliśmy wyżej, Igor Chudov omówił jeden z mechanizmów, który może powodować poważne konsekwencje zdrowotne, ze zgonami włącznie. To coś więcej, niż tylko hipoteza, bo ludzie umierają NAPRAWDĘ! A nie zdarzyło się w tych wszystkich krajach NIC innego, co mogło sprawić, że mamy do czynienia z tak dużym odchyleniem od średniej z lat poprzednich. Jedynym wspólnym czynnikiem był Covid-19 oraz sposoby „walki” z patogenem.
Niespodzianka? Bynajmniej! Jak widać, „wyboosterowanie” przekraczające 65% jest cechą wspólną dla większości krajów, w których śmiertelność wzrosła o ponad 10%, a przeważnie o ponad 15%. Ktoś powie, ok, ale co tam robi taka „jaśniutka” Belgia, czy Szwecja, „wyszczepione” przecież bardzo starannie, a wzrost umieralności nie przekroczył 5%? To z pewnością są państwa, w których poziom lecznictwa jest znacznie wyższy, niż w Polsce, Chorwacji, czy Słowenii. Ponadto Szwecja nie stosowała lockdownów, a Belgia nie męczyła swoich obywateli tak bardzo, jak sąsiednia Holandia.
Mordują na chłodno?
Oczywiście, nawet jeśli byłaby to tylko hipoteza, zjawisko warte jest chyba wyjaśnienia? Jeżeli mamy w Polsce już sporo ponad 200.000 nadmiarowych zgonów, a w tylu państwach Europy sytuacja jest podobna, co robi dobry gospodarz? Nie interesuje go to wcale? Innymi słowy, jak to możliwe, że rządy nie prowadzą (od co najmniej pół roku) intensywnego dochodzenia, aby dojść do prawdy? I jak to możliwe, że EMA i FDA nie zatrzymały dotąd tego szaleństwa, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że ludzie, w tym także dzieci, giną już masowo!? Co więcej, mamy wysyp zawałów, zapaleń mięśnia sercowego, udarów, zatorów, itd. W analizie pokazałem tylko kraje unijne i należące do Europejskiego Obszaru Gospodarczego, ale przecież o sytuacji w Wielkiej Brytanii pisałem wielokrotnie, bo dane ONS są akurat bardzo „wdzięcznym” tematem i ujawniane, w przeciwieństwie do tych z Niemiec, czy USA, dość terminowo i w miarę rzetelnie. O Polsce trudno w tym kontekście wspominać, bo tutaj, jak napisałem w artykule sprzed dwóch tygodni, dane są wręcz starannie ukrywane, co jest skandalem.
Ale kiedy ogląda się takie zdjęcia, jak to poniżej, dymiący pistolet leży na stole i tylko trzeba jak najszybciej odnaleźć sprawców. To, rzecz jasna, nie byłoby wcale takie trudne, ponieważ w każdym kraju da się zidentyfikować bandytów i morderców odpowiedzialnych za bardzo konkretne decyzje. Brzemienne w skutkach nie tylko tych, widocznych na przestrzeni 3 ostatnich lat. W świetle publikacji naukowych widać, że może być wyłącznie gorzej. O wzroście liczby nowotworów pisałem już wcześniej, ale co się może zmienić po „dawce przypominającej”, w ciągu zaledwie 8 dni, możecie zobaczyć na tym obrazie PET.
Czy są pytania? Pacjent z całą pewnością już do końca życia nie zapomni, co „zawdzięcza” firmie Pfizer. Doktor Peter McCullough wyjaśnia w tym materiale, co się dzieje obecnie z młodymi ludźmi w kwestiach „sercowych” i nie chodzi tu, niestety, o żadne zakochanie. Czy taki wynik może być przypadkowy i czy minister zdrowia jakiegokolwiek państwa, mógłby z czystym sumieniem schować te dane na dno szuflady?
Odpowiedź na pytania, które postawiłem wyżej wydaje się oczywista. Prawdopodobnie, nawet w naszym bantustanie, jeszcze kilka lat temu, taki numer by nie przeszedł. A już na pewno, nie udałoby się zamieść zbrodni pod dywan. Dziś bandyci uśmiechają się do kamery, czasem zakładając na twarz jakąś szmatę, może po to, żeby nie było widać rechotu, który z trudem udaje im się opanować. Mordują na chłodno, bez emocji. Co się musiało wydarzyć? Ile im obiecano, albo czym przestraszono? Czy mogą być aż tak bardzo przekonani o swej bezkarności?
Jeśli ktoś chciałby sprawdzić, jak w rzeczywistości wyglądały w poszczególnych krajach zgony na Covid-19 przed i po rozpoczęciu kampanii „szczepień”, polecam tę znakomitą animację, którą zamieścił na swojej stronie Joel Smalley, pod bardzo trafnym tytułem „Dead Man Talking”. W istocie, nie tylko mówią, ale krzyczą! Oczywiście, trzeba pamiętać, że żółta linia rozpoczyna się pierwszego dnia „wyszczepiania”, natomiast purpurowa od początku „pandemii”. Dla ułatwienia (dla niektórych pewnie będzie to utrudnienie), w animacji obie wychodzą z tego samego punktu. Wszystko się zgadza, ponieważ dane zaczerpnięte zostały ze strony John Hopkins University, a przecież to uczelnia, która jest (w pewnym sensie) współorganizatorem całego „pandemicznego przedsięwzięcia”… Dane dotyczące Polski wyglądają, jak poniżej:
Jakby to ujął Grzegorz Płaczek? To się samo komentuje! Obiecałem, że jeszcze powrócę do wątku „straszliwej pandemii”. Oto pojawiła się praca zespołu prof. Johna Ioannidisa już po recenzji, a dr Paweł Basiukiewicz streszcza:
Jeśli ktoś byłby zainteresowany szczegółami, link do publikacji znajduje się tutaj. Nie dajmy sobie robić wody z mózgu! O tym, że na Covid-19 umierają obecnie głównie osoby „zaszczepione”, a szczególnie te najbardziej starannie „wyeliksirowane”, wiemy od dość dawna, nie tylko z danych brytyjskiego ONS. Można o tym przeczytać nawet (co może budzić zdumienie) w mediach głównego nurtu.
Gdyby ktoś sądził, że to tylko jakiś głupi wybryk „antyszczepionkowców”, proszę zajrzeć pod wskazany na bilbordzie adres i przeczytać. Dla tych, którzy nie mają czasu, prezentuję dwa „smakowite” cytaty:
Po raz pierwszy większość Amerykanów umierających na koronawirusa otrzymała przynajmniej pierwszą serię szczepionki.
Według analizy przeprowadzonej dla The Health 202 przez Cynthię Cox , wiceprezes Kaiser Family Foundation , pięćdziesiąt osiem procent zgonów z powodu koronawirusa w sierpniu to ludzie, którzy zostali zaszczepieni lub otrzymali szczepionkę przypominającą .
To kontynuacja niepokojącego trendu, który pojawił się w ciągu ostatniego roku . Wraz ze wzrostem wskaźników szczepień i pojawieniem się nowych wariantów odsetek zgonów osób zaszczepionych stale rośnie. We wrześniu 2021 r. osoby zaszczepione stanowiły zaledwie 23 proc . ofiar śmiertelnych koronawirusa. Według naszych kolegów Fenit Nirappil i Dan Keating , w styczniu i lutym tego roku było to aż 42 proc . (…)
„Nie możemy już dłużej mówić, że jest to pandemia niezaszczepionych” – powiedział Cox dla The Health 202.
Oczywiście, nikt nie dodał, że w tym samym czasie CDC starannie ukrywało dane o NOP-ach, Antonii Fauci łgał przed senacką komisją, jak najęty, a liczenie zgonów covidowych przypominało farsę. Byłbym zdziwiony, gdyby taki „wypadek przy pracy” w głównym nurcie, pozostał bez odpowiedniego „sprostowania”. Amerykanie powinni przecież wiedzieć, co mają myśleć, więc zaraz po tym pojawił się bełkot, że „bycie nieszczepionym jest nadal głównym czynnikiem ryzyka śmierci z powodu koronawirusa”. Wyświetlono też „bosa”, określanego jako „wybitnego eksperta w dziedzinie chorób zakaźnych”, na jego ostatniej odprawie przed opuszczeniem CDC. Pan Fauci wykorzystał wystąpienie do „szczepionkowej” agitacji. A wszystko to już po październikowej publikacji badań Ioannidisa! Tylko, kto się zagłębia w naukę, kiedy od prawie 3 lat działania CDC, FDA, EMA i innych podobnych instytucji oraz ministerstw zdrowia większości państw, od nauki odeszły definitywnie?
Pod artykułem w Washington Post swojego tweeta z danymi modelowymi opublikował starszy redaktor David French, któremu podobno „serce się łamie, bo można było uniknąć 319.000 zgonów, gdyby tylko ludzie się zaszczepili”. Ręce i nogi się uginają, bo z danych, tylko jednej bazy VAERS, wynika że gdyby ludzie nie przyjęli tych preparatów można byłoby uniknąć milionów tragedii, w tym co najmniej kilkuset tysięcy zgonów. Przy czym należy pamiętać, że oprócz kilkudziesięciu procent osób, które nie miały możliwości lub nie chciały zgłosić NOP-ów, jest też kilkukrotnie większa, ciemna liczba poszkodowanych, nadal ufających systemowi. Jeszcze dość długo nie zaświta im w głowie myśl, że zostali oszukani i święcie wierzą w to, co im powiedziano po zgonie kogoś bliskiego, najczęściej bez przeprowadzenia sekcji zwłok.
Ktoś celnie podsumował „statystyki” pisząc:
covid + cokolwiek = śmierć covidowa
covid +szczepionka + cokolwiek = śmierć na pewno nie z powodu zastrzyku
Na tym właśnie zasadzało się całe to statystyczne szaleństwo. Po masowych zachorowaniach „zaeliksirowanych”, zmieniono taktykę już na etapie hospitalizacji, zalecając unikanie testu PCR osobom „zaszczepionym”. Prawdopodobnie ich zgony szły również na konto „nieszczepów”, jeśli w systemie informacji szpitalnej nie pojawiały się dane o wyniku testu. Tego również nie zapomnimy…
Panu redaktorowi French celnie odpowiedział jeden z internautów. W zasadzie wystąpił z banalną prośbą, którą należałoby przesłać naszym rodzimym bandytom, wciąż stręczącym Polakom śmiertelnie niebezpieczne preparaty.
No, to panie ministrze Niedzielski. Gdzie jest ten punkt, który uzasadnia teraz mordowanie już nie tylko dorosłych, ale i dzieci? Czy potrafi pan go wskazać?
No i na koniec, ośmielam się przypomnieć, że ten blog nie zawiera reklam i wciąż, choć czas jest trudny, staram się przekazywać informacje, których nie ma w głównym nurcie. To zawsze wymaga sporo pracy, więc jeśli uważasz, że to ma sens, wesprzyj mnie (numer konta podany jest w stopce), albo pomóż mi sfinansować wydanie książki. Więcej o projekcie przeczytasz pod adresem: pomagam.pl/ostatni-oddech.
Będę też zobowiązany za przekazywanie informacji i linku do zbiórki, bo bardzo chciałbym ją zakończyć z sukcesem…
Czytaj również felietony: Antidotum na wirusy, Tydzień z hukiem, Ruskoonucyzm patriotyczny, Raszyńska masakra i czerwony diabeł, Obłędna miłość, Igrzyska śmierci w cieniu Pekinu, Klątwa Kurskiego i australijski skandal, Pudrowanie trupa i gry szpitalne, Strzały na granicy! Grobbing 2.0 i Halloween, Zjedz szczepionkę, Gladiator i dziewczyny, Turniej US Open Closed, Wymyk do podporu, Szczepionkowa propaganda nie działa! Szczepionkowe wakacje z QR kodem, Szczepionkowa schizofrenia, Największy przekręt i co dalej? Zabijamy ludzi, Złoty strzał dla seniora, To już nie teorie spiskowe! Uratowani przez Covid?
i artykuły: Grafen zamiast wirusa? Twoja praca zniknie, 500 szczepionek w ciągu 8 lat!, Czy to na pewno wirus? To nie wirus wywołał kryzys! Kredyt społeczny wchodzi tylnymi drzwiami, Jak walczyć z WHO? Zabijanie odporności potwierdzone, A co na to Kościół? Udarów więcej o ponad 100 tysięcy procent! Pfizer obnażony, Krew zaszczepionych niebezpieczna? 14.650 rodzajów powikłań! Mechanizm covidowego oszustwa, Zaszczepione dzieci umierają 137 razy częściej, Koniec teorii spiskowych? Umiera o 691 procent więcej dzieci, Zidiocenie czy konformizm? O 10.660 procent więcej nowotworów, Manipulują i zabijają, Jak kłamcy bronią morderczych szczepionek, NoVax Djokovici porażka szczepionek, Ile osób naprawdę przyjęło eliksir? Psychopaci wytworzyli HIV-1, Cała prawda o COVID-19, Co wzięli zamiast szczepionki? WHO w mętnej wodzie, Teoria spiskowa do korekty, Covidowe absurdy, Sprawdź szkodliwość swojej szczepionki, Niemal o 300% więcej diagnoz nowotworów, Szczepionki czy trutka na szczury? Co pływa we krwi zaszczepionych, Masowe zgony sportowców, Eliksir śmierci, Ofiary covidowych szczepień przemówiły, Co zawierają TE szczepionki? Norymberga 2.0 coraz bliżej, Działa tylko trzecia dawka! Powiedz STOP mordercom, Magnetyczne szczepionki i depopulacja, Nie szczep się! Panikuj! Maseczki groźne dla życia, Rosyjska ruletka, Milczenie owiec? Śmierci, których nie było, A jednak się kręci