Wciąż słyszymy, jak ważna jest pomoc Ukrainie, która podobno „walczy za nas”, bo jeśli tylko Rosja wygra, pójdzie dalej. Jak daleko się posunie i czy zatrzyma się w Berlinie, czy dopiero w Paryżu, jeszcze nie wiemy, ale że zajmie Warszawę, to w zasadzie jest już pewne i nie podlega dyskusji…
Oczywiście, kretynów nie brakuje nigdzie, a w mediach głównego ścieku i wśród polityków ich nadreprezentacja jest szczególnie wysoka. Czy to jest powód, żeby wierzyć w dowolną narrację, tylko dlatego, że jest popularna? Niedawno prezydent blisko 40-milionowego kraju przyznał się na zlocie czarowników w Davos do ograbienia jednostek wojskowych z ciężkiego sprzętu, za co w każdym normalnym państwie groziłaby mu nie tylko infamia, ale natychmiastowe wszczęcie procedury usunięcia z urzędu, a potem ewentualne konsekwencje karne. Ale są krainy utworzone z paździerza i tektury, wśród których akurat Polska dzierży od dekad, a nawet od stuleci, palmę niekwestionowanego lidera. Czy z tego powodu trzeba zrobić coś jeszcze, aby wciąż zapewniać świat, że większych frajerów pod słońcem już nie znajdą? Okazuje się, że tak! Nie wystarczy, że ZUS dał się skroić na 2 mln złotych „specjalistom” z krainy „U”, że prócz serca Polacy oddali swoją kasę, a jeszcze ich wnuki będą spłacać pomoc finansową i militarną (czyli finalnie też finansową), aż do śmierci. To wszystko mało! Trzeba wypatroszyć naród do końca. Może jeszcze nie tak, jak potrafili to robić nasi sąsiedzi, ale przynajmniej rozwiązać kwestie przyszłości gospodarczej. W jaki sposób? Ano taki, że kiedy kurz wojenny opadnie obudzimy się z ręką w nocniku, nie tylko będąc sługami, ale jedną z najuboższych kolonii Niemieckich w Europie.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zidiocenie ma coraz większy zasięg. Doszło nawet do tego, że transparent z hasłem „To nie nasza wojna” i przekreśloną banderowską flagą, zostaje uznany za „narrację prorosyjską”, a klub Śląsk Wrocław ukarany kwotą 15.000 złotych przez Komisję Ligi. Niektórzy „dziennikarze”, cudzysłów nieprzypadkowy, piszą „o skandalu”, ale przecież o pomstę do nieba woła właśnie karanie za propolską, obywatelską postawę, świadomych Polaków, w tym przypadku – kibiców drużyny wrocławskiej. Cóż to za „prorosyjskość”? Czy Rosjanie w tym konflikcie nie biorą udziału? A może powinniśmy teraz zacząć sławić zbrodniarza i mordercę, jakim był Szczepan Bandera? Czy sprzeciwianie się kolejnym wypaczeniom historii i próbom wprowadzania jakiegoś dziwacznego, sprzecznego z prawdą, symetryzmu, („bo Polacy też zabijali”), miałoby sprzyjać Rosji? Trzeba postradać resztki rozumu, żeby choć przez moment rozważać przyjęcie tego rodzaju „prawdy”. To dopiero byłaby narracja w stylu Kremla i jego organu prasowego. Choć w istocie, finalnie nawet ta butna Rosja przyznała się do mordowania Polaków w Katyniu, mimo wcześniejszych prób zakłamania historii. Tyle, że oni robili to kilkadziesiąt lat temu, a dziś, kiedy wiemy niemal wszystko i mimo tej ogólnie dostępnej wiedzy, Ukraińcy nie pozwalają polskim rodzinom godnie pochować swoich bliskich, to co to ma wspólnego z „przyjaźnią”, czy elementarną wdzięcznością za okazaną pomoc i serce? Ba! Co to ma wspólnego już choćby tylko z cywilizacją łacińską?
Natychmiast znajdą się „uczeni”, mądrzejsi inaczej, którzy pospieszą z wyjaśnieniem, że nie wolno mówić „to nie nasza wojna”, bo ona w gruncie rzeczy jest nasza, bo… patrz wyżej na zdanie otwierające felieton. Ja bym chętnie dodał, pełniąc w tym momencie rolę adwokata diabła, że w pewnym sensie, ta wojna jest w istocie tak bardzo nasza, jak niemal żadna inna, z trzech powodów. Po pierwsze, NIKT dotąd nie przyjął do wykarmienia tylu milionów uchodźców, co Polska, a w zasadzie Polacy, którzy hojnie sypnęli własną kasą. Po drugie, żadne państwo dla niesienia pomocy, nie ogołociło w tak spektakularny sposób swego systemu obronnego (o ile można w ogóle nazwać „systemem”, to co ma stanowić o polskiej obronności). Po trzecie, nikt, w jakimkolwiek kraju, nie brał się za finansowanie wojny swoich sąsiadów w stopniu równym lub wyższym wielkości ponad 1/3 budżetu państwa! Owszem, w tym sensie jest to bezsprzecznie nasza wojna. Ponieważ płacimy i będziemy płacić latami. Co nadal nie oznacza, że możemy „kupić sobie tę wojnę na własność” i uczynić z nią co tylko chcemy. Bo czego chce zwykły Polak, Ukrainiec, czy Rosjanin? Zabijania, czy pokoju? Niestety, rządzący bandyci wraz z tak zwanymi „sojusznikami” mają znacznie szersze plany. Tu i ówdzie już słychać, że trzeba pomóc wysyłając na front polskich żołnierzy. Mówią o tym coraz śmielej, bo przecież od dawna wiadomo, że Polacy już tam walczą! Jedynie szacunki podawane są różnie. Niektórzy twierdzą, że zginęło od 2,5 do 5 tysięcy Polaków, co stanowi piąta, a może i czwartą część ogólnej liczby naszych rekrutów. Oczywiście, większość pojechała tam z własnej woli. Prawdopodobnie bez refleksji, że to w gruncie rzeczy misja samobójcza i zostaną wkręceni w „maszynkę do mielenia mięsa”, bo o zakończeniu konfliktu z pewnością nie zdecyduje ani liczba ofiar wojskowych, czy cywilnych, ani też przesunięcie się nawet o kilkaset kilometrów linii frontu. Te decyzje podejmą „starsi i mądrzejsi” w zaciszu swoich gabinetów, przy butelce dobrego trunku i suto zastawionym stole. I nikt nie przejmie się jakąś matką opłakującą swoje dziecko. Niektórzy z nich pewnie sprzedaliby i własną w imię realizacji planów napisanych daleko poza naszymi granicami.
Można tłumaczyć naiwnym, że tak trzeba, bo polska racja stanu, bo etos polskiego żołnierza, bo my przecież zawsze chętnie „za wolność waszą i naszą”, nawet z gołą szablą na czołgi, itd. Zresztą za chwilę faktycznie zostanie jedynie biała broń i to tylko ta z muzeum, ale kogo to obchodzi? Czy wypada opuszczać przyjaciół w potrzebie? Jasne, że nie! O potrzebach polskiego narodu, jakoś znacznie ciszej. Ktoś uważa, że wymordowanie ponad 220 tysięcy ludzi (bez żadnej wojny), a tylko w wyniku walki ze zwidem-19, to zdecydowanie za mało? Trzeba teraz wysłać na front najlepiej co najmniej drugie tyle, za to samych młodych i silnych mężczyzn?
I Polacy naprawdę to kupują?! Jeśli tak, to schizofrenia stała się chorobą społeczną w znacznie większym stopniu, niż sądziłem. Inicjatywę podjętą przez dr Leszka Sykulskiego postanowiono natychmiast zdezawuować i zakończyć. Fakt, że wyrzuca się z uczelni znakomitego specjalistę za przekonania polityczne, czy za inną wizję Polski, jest karygodny. Usuwanie stron z Internetu przez trzyliterowe służby, staje się powoli normą, bo robili to już wcześniej w przypadku portalu wRealu24.pl, a ostatnio strony dwutygodnika „Najwyższy Czas”. Widać, że mają za nic Konstytucję i prawa przysługujące Polakom. Poczekajmy jeszcze trochę, a Bandera zostanie polskim bohaterem, a jeśli ktoś będzie tę narrację kwestionował, trafi do więzienia. Dokładnie tak, jak dziś można się w nim znaleźć w USA, czy w Kanadzie, za kwestionowanie opinii, że nazistami byli Polacy. To już niemal kłamstwo oświęcimskie! Do fałszowania historii w takiej skali dopuściły kolejne rządy. Czekajmy dalej!
Ostatnie wydarzenia w Sejmie, gdzie odbyło się publiczne wysłuchanie osób fizycznych i organizacji, w kwestii opinii dotyczącej słynnej już ustawy „inwigilacja plus”, ważącej ponad 17 kg, to kolejny skandal. Bardzo dobrze skomentowany przez panią mecenas Katarzynę Tarnawa-Gwóźdź. Jej krótkie wystąpienie można obejrzeć tutaj. Polecam też kilka innych. Już sam fakt, że na omówienie zastrzeżeń do dokumentu liczącego tysiące stron, dano zainteresowanym po 2 minuty, zakrawa na ponury żart. Ale ten postępujący totalitaryzm, z jakim mamy tu do czynienia, wcale nie żartuje. Przeciwnie, stara się zaorać gospodarkę, wolność i majętność obywateli, a przy okazji wyeliminować najsłabszych. Także fizycznie! Mimo miażdżącej opinii o nieprawościach w tym legislacyjnym potworku, bo przecież słowo „nieprawidłowości” nie oddawałoby istoty rzeczy, oni poszli dalej. Już 7 marca podjęli próbę procedowania kolejnego bubla prawnego. Tym razem chodziło o wdrożenie aplikacji mObywatel w połączeniu jej z paszportem covidowym.
Tylko Konfederacja zagłosowała za odrzuceniem projektu w pierwszym i drugim czytaniu, a potem przeciw w głosowaniu nad całością ustawy. Co ciekawe, Wolnościowcy, nazywani wcześniej przez niektórych członków partii tworzących tę prawicową formację, „Partią Węży”, w istocie pokazali dość szybko, w jaki sposób rozumieją słowo „wolność”. Może w tej sytuacji lepiej, że Konfederację opuścili zanim doszło do jakiejś większej kompromitacji. Jakby powiedział Grzegorz Płaczek, to się samo komentuje…
Niestety, bandyci nie zwalniają tempa i jak widać, starają się zniszczyć wszystko, co jeszcze mogłoby mieć pozór „nowoczesnej demokracji”. Sam nie jestem wprawdzie zwolennikiem tego ustroju, ale też zdecydowanym przeciwnikiem wszelkich totalitaryzmów, a tutaj nie ma już sensu stawianie pytania „czy”, lecz w jak krótkim czasie do takiej formy sprawowania rządów zmierzamy. W tej sytuacji całkiem zasadna jest też obawa, że żadnych wyborów jesiennych nie będzie. Słupki poparcia dla PiS się kurczą, a władza zużywa się w coraz szybszym tempie. Wciąż uważam, że za wolno, ale widać, jak działa telewizyjna propaganda. Ponoć sam Jarosław Kaczyński wypowiedział kilka lat temu te znamienne słowa:
Brzmi groźnie? Nawet jeśli byłby to fake, już był ktoś, kto mówił podobnym językiem. Nazywał się Władysław Gomułka, a wcześniej Joseph Goebbels, a retorykę wyborczą sprzed ośmiu lat wszyscy zapewne pamiętają. Czy ceną za utrzymanie miejsca przy korycie będzie życie młodych Polaków? Bardzo możliwe. Skoro starszych dało się częściowo wyeliminować, a resztę przykuć do telewizora i do tej pory wierzą, że to jest najlepsza władza pod słońcem, mimo buty, arogancji, chamstwa, itd., czemu nie? Trzynasta i czternasta emeryturka jest, więc będziemy głosować ZA! Nawet jeśli się okaże, że przekrętów w takiej skali jeszcze nikt wcześniej nie zrobił, a cała ta zła Platforma, to zwykli harcerze, przy możliwościach (zaledwie kilku) prominentnych polityków zjednoczonej łże-prawicy. NIK, o ile pan Banaś się nagle nie „przeziębi”, będzie miał robotę na najbliższych 10 lat. Mimo nałożonych (podobno) na Rosję sankcji, byliśmy jeszcze niedawno głównym importerem rosyjskiej ropy. Jak to możliwe? I kto tutaj uprawia prorosyjską narrację? Dziś jeszcze wolno spytać, ale za kilka miesięcy, jeżeli przyjmą kolejne tego typu ustawy, jak wyżej, to już tylko „morda w kubeł”, albo… No! A jeśli będziesz grzeczny, to i ciastko dostaniesz (ze świerszcza) i jakieś „menelowe plus” być może wypłacą. Tyle, że już na pewno nie w gotówce…
Nie wygląda to wszystko zbyt różowo i trzeba się modlić za Polskę bardzo gorąco. Zwłaszcza teraz. Tym nie mniej, powstrzymanie kolejnych szaleństw jest niezbędne, bo za chwilę będzie już można tylko zgasić światło. Niestety, ludzie śpią. Na jednym z wolnościowych komunikatorów pojawił się świetny wpis, którego fragment na koniec zacytuję. W dyskusji, czy można ten system zmienić z zewnątrz, to realistyczna diagnoza. Zgadzam się, że to z oczywistych względów zupełnie nierealne. A co nam grozi naprawdę?
„Ja również chciałabym, żeby system upadł. Obawiam się jednak, ze tego nie zrobi, a właśnie domknie się i powstanie globalny, cyfrowy obóz koncentracyjny oraz Ukropolin, w którym Polacy będą obywatelami 5. (!!!) kategorii (1. – najbogatsi, 2. – politycy, urzędnicy, mundurowi, 3. – reszta Ukrainców (wielu będzie w 1. i 2. kategorii), 4. – Poliniacy / ukrofile, 5. – prawdziwi Polacy).”
Dokładnie tak! Wersja posła Grzegorza Brauna, czy Stanisława Michalkiewicza, w której bylibyśmy obywatelami 3 kategorii, jest nazbyt optymistyczna… To, co? Śpijmy dalej?!
Na koniec ponownie proszę, choć wiem, że to nudne. Jeśli cenisz moją pracę, wesprzyj mnie przelewając, choć drobną kwotę na konto w mBanku:
44 1140 2017 0000 4502 0148 3714 lub dla posiadaczy Revoluta, revolut.me/krzysz1b3i
Pozostałe możliwości znajdziesz w stopce. Ostatnie miesiące były wyjątkowo ciężkie, więc bardzo Ci dziękuję za wyrozumiałość. Nie będę w stanie inaczej rozwijać tego bloga, a research wymaga czasu… To też jest praca, więc może zasługuję choć na jakąś kawę 😉
Będę zobowiązany za zapoznanie się z moim projektem na stronie pomagam.pl/ostatni-oddech/, gdzie znajduje się też link do pobrania kilku opowiadań.
Czytaj również felietony: Elektryczne szaleństwo, Kaganiec oświaty, Antidotum na wirusy, Tydzień z hukiem, Ruskoonucyzm patriotyczny, Raszyńska masakra i czerwony diabeł, Obłędna miłość, Igrzyska śmierci w cieniu Pekinu, Klątwa Kurskiego i australijski skandal, Pudrowanie trupa i gry szpitalne, Strzały na granicy! Grobbing 2.0 i Halloween, Zjedz szczepionkę, Gladiator i dziewczyny, Turniej US Open Closed, Wymyk do podporu, Szczepionkowa propaganda nie działa! Szczepionkowe wakacje z QR kodem, Szczepionkowa schizofrenia, Największy przekręt i co dalej? Zabijamy ludzi, Złoty strzał dla seniora, To już nie teorie spiskowe! Uratowani przez Covid?
i artykuły: Ryzyko śmierci większe o 276 procent, Piętnastominutowe więzienia, Czipowanie ludzi już wkrótce! Zjedz świerszcza, Szczepionkowe skandale, Odporność zabijana na raty, Grafen zamiast wirusa? Twoja praca zniknie, 500 szczepionek w ciągu 8 lat!, Czy to na pewno wirus? To nie wirus wywołał kryzys! Kredyt społeczny wchodzi tylnymi drzwiami, Jak walczyć z WHO? Zabijanie odporności potwierdzone, A co na to Kościół? Udarów więcej o ponad 100 tysięcy procent! Pfizer obnażony, Krew zaszczepionych niebezpieczna? 14.650 rodzajów powikłań! Mechanizm covidowego oszustwa, Zaszczepione dzieci umierają 137 razy częściej, Koniec teorii spiskowych? Umiera o 691 procent więcej dzieci, Zidiocenie czy konformizm? O 10.660 procent więcej nowotworów, Manipulują i zabijają, Jak kłamcy bronią morderczych szczepionek, Psychopaci wytworzyli HIV-1, Cała prawda o COVID-19, Co wzięli zamiast szczepionki? WHO w mętnej wodzie, Teoria spiskowa do korekty, Covidowe absurdy, Sprawdź szkodliwość swojej szczepionki, Niemal o 300% więcej diagnoz nowotworów, Szczepionki czy trutka na szczury? Co pływa we krwi zaszczepionych, Masowe zgony sportowców, Eliksir śmierci, Ofiary covidowych szczepień przemówiły, Co zawierają TE szczepionki? Norymberga 2.0 coraz bliżej, Działa tylko trzecia dawka! Powiedz STOP mordercom, Magnetyczne szczepionki i depopulacja, Nie szczep się! Panikuj! Maseczki groźne dla życia, Rosyjska ruletka, Milczenie owiec? Śmierci, których nie było, A jednak się kręci