Zieloni, czerwoni i różowi oraz wszelkiej maści eko-terroryści z pewnością pieją z zachwytu. Wszak może się w końcu ziścić piękny sen o pozbawieniu obywateli dostępu do schabowego. W każdym razie w takiej formie, jaką dotąd znaliśmy. I wcale nie chodzi o zamienniki z soczewicy, fasoli, czy podobne wegańskie przysmaki. Nawet nie o poczciwą kanię upieczoną w panierce, która chyba najbardziej przypomina oryginalny produkt, lecz jest ciężko strawna, o ewentualnych tragicznych pomyłkach ze sromotnikiem, nie wspominając.
Befsztyk z kurczaka
Tym razem nie będzie to także jakiś news z USA, gdzie Kill Bill wykupił ziemię i zainwestował w produkcję czegoś, co miało przypominać zwykłe mięso. Nie próbowałem, ale słyszałem, że z tym „przypominaniem” jest pewien problem. Chyba że akurat ktoś świeżo po covidzie nie odzyskał jeszcze smaku oraz powonienia. Mniejsza z tym. Być może wystarczy odpowiednio ludzi przegłodzić i będą wcinać wszystko, zwłaszcza jeśli smakuje lepiej niż tektura, czy pies zmielony razem z budą. Oj, narażam się obrońcom zwierząt, bo kto by tam mielił psa? Może Chińczycy? Ale jesteśmy w Polsce, a jak wiadomo, Polak potrafi! Czasem żałuję, że to prawda, ale biznes jest biznes… W grudniu spółka Labfarm uruchomiła laboratorium, w którym obecnie trwają prace nad wyhodowaniem komórek mięsa drobiowego. Mięso z probówki, które pierwszy raz na świecie wyprodukowano w 2013 roku, staje się powoli coraz bardziej realną alternatywą, a może lepiej napisać, zagrożeniem dla tego prawdziwego, które w większości lubimy mieć na swoim stole.
Na razie działalność firmy finansuje Jarosław Krzyżanowski, ale kolejne etapy inwestycji mają już być realizowane z udziałem środków publicznych. Jeśli tak, to oznaczałoby, że rząd lub władze samorządowe wpiszą się w globalistyczną agendę, o której możemy zresztą przeczytać na stronie spółki. Misją spółki jest hodowanie prawdziwego mięsa bez udziału i cierpienia zwierząt oraz dostarczanie konsumentom ich ulubione produkty. Ciekawe, prawda? Czyli befsztyk ze sztucznego „kurczęcia”. A może rosół na udku z hodowli komórkowej? Jak pięknie wpisywałoby się to w kartę dań. Czyż nie? 😉
Jeśli chodzi o mnie, pozostałbym chyba przy zwykłej kurze, ale przecież w grę wchodzi sprawianie cierpień zwierzakom. A na to lewica pozwolić nie chce. Rozrywanie dzieci w łonach matek jest o wiele bardziej „humanitarne” i do tego trzeba wywalczyć prawo jak najszersze. Najlepiej z zabijaniem, aż do końca ciąży włącznie, jak to jest na przykład w Kanadzie. Kurczak, to zupełnie co innego. Jemu krzywdy czynić nie wolno! A jeśli masz inne zdanie, to jest to z pewnością mowa nienawiści.
(T)Ratowanie planety
W zakładce o zrównoważonym rozboju, o przepraszam, „rozwoju” oczywiście, opowiadają chwilowo (jeszcze) najedzonym Polakom, „głodne kawałki”. Oto fragment:
Skoro popyt wzrośnie, to przecież bez drugiej planety nie da się go zaspokoić. To chyba logiczne? Nie bardzo? Oj, tam, oj tam! Jeśli nie rozumiesz, to Greta Ci wyjaśni. Ewentualnie spyta, „How dare you?!” Nieważne, czy śmiesz nie rozumieć, czy zadawać pytania. Zresztą może już nie będą jej wyciągać do tablicy, bo zupa się wylała. Mieliśmy mieć tu kataklizm klimatyczny, który to biedne (wówczas) dziecko przewidywało w ciągu 5 lat, jeśli nie zlikwidujemy eksploatacji paliw kopalnych. Tymczasem, wykorzystanie tradycyjnych źródeł energii nie tylko nie spadło, ale wzrosło. I co? Jak zwykle, NIC! Ponieważ te wszystkie opowieści dziwnej treści serwowane przez pseudoekologów i klimatologów z Bożej łaski, od początku do końca z prawdą, ani z nauką wspólnego nic nie miały. Podobnie, jak nic wspólnego z prawdziwym mięsem nie będzie miał ich sztuczny kurczak, czy inny rodzaj tworu z probówki. Mimo to znajdą się ofiary takich hasełek, jak:
„Przemysłowa hodowla mięsa niszczy naszą planetę. Czyste mięso jest odpowiedzią, która pozwoli połączyć miłość do mięsa z miłością do zwierząt i środowiska.”
W Polsce stawiam na około 40% tych, którzy dadzą się wkręcić w podobną narrację, ale może jestem niepoprawnym optymistą i znajdzie się nawet ponad 60%? Za serce chwyta jeszcze jeden obrazek:
I jak się teraz czujesz? Nie wstyd Ci?! Nie daj się nabrać! Na takie zarzuty „eko-eksperta” spytaj po prostu, czy wie ile litrów wody potrzeba do ugaszenia jego „ekologicznego” samochodu elektrycznego? Ile CO2 zostaje wyemitowane w trakcie takiej operacji oraz jakie są inne toksyny, które zatrują środowisko, w tym jak wiele z nich pozostanie w różnych miejscach przez wiele lat oraz jaki odsetek wdychających ten syf przechodniów zachoruje potem na raka? Zapewne włączą się natychmiast „weryfikatorzy faktów”, którzy już ci wbiją do głowy raz na zawsze, że „elektryki” palą się rzadziej, więc to wszystko są pomówienia niedobrych ludzi. Owszem, na razie rzadziej, ale za to jak długo!
Kolejne teorie spiskowe?
Pisałem dwa lata temu o przyspieszeniu Agendy ID2020, która miała na celu wdrożenie identyfikatorów cyfrowych dla wszystkich, bo przecież ponad miliard ludzi na świecie jest poza cyfrową, indywidualną kontrolą. A, jak możemy przeczytać na stronie id2020.org: „odpowiednio zaprojektowany i wdrożony identyfikator cyfrowy mógłby zapewnić sprawiedliwy dostęp do podstawowych usług i umożliwić jednostkom korzystanie z praw obywatelskich i wyborów oraz uczestnictwo w nowoczesnej gospodarce.”
Widzicie ten szczyt cynizmu znacznie przewyższający Himalaje? „Sprawiedliwy dostęp”? Serio? Ktoś jeszcze w to wierzy po tym, co się wydarzyło w Australii, Nowej Zelandii, Kanadzie, Izraelu, czy w Austrii?! Pamiętamy, jak wyglądał ten „sprawiedliwy dostęp” na podstawie paszportu covidowego. Kiedy ludzie nie mogli bez QR kodu wejść do sklepu i musieli żebrać, żeby ktoś im coś kupił. Jak z dnia na dzień stali się obywatelami drugiej kategorii, bo zwykły paszport przestał być nagle „sprawiedliwy”…
Podobnie sprawiedliwy miałby być dostęp do wszelkich usług w 15-minutowych miastach. Gorzej z opuszczeniem takiego więzienia. Przykład dość dokładnie omówiłem w tym tekście. Wszystko przygotowali, rzecz jasna, dla naszego dobra. Podobnie, jak dochód gwarantowany, ślad węglowy, czy CBDC, o czym więcej było w artykule „Kredyt społeczny wchodzi tylnymi drzwiami”. Niektórzy, mimo dowodów, nawet w postaci konkretnych dokumentów, byli zapewne przekonani, że to jeszcze jedna teoria spiskowa. Znam co najmniej kilka osób, które nie wierzyły, że istnieje Światowe Forum Ekonomiczne. Zdarzyło się, że skądinąd całkiem rozsądny kolega uznał, że fakt podania przez firmę Pfizer na jego własnej stronie internetowej informacji, kiedy skończą się badania kliniczne preparatów zwanych dla zmylenia przeciwnika„szczepionkami”, to żaden dowód, bo ktoś mógł im się na stronę internetową włamać. Argument, że te same dane widnieją na stronach EMA, też nie okazał się rozstrzygający, ale już chyba dał do myślenia… Zostawmy to. Nie każdego da się przekonać. To wiemy na pewno, zwłaszcza po ostatnich 3 latach.
Ale oto na naszych oczach pewna dama się obnażyła, a konkretnie, obnażyła cele Banku Światowego. Można to usłyszeć w tym nieco ponad półminutowym filmiku. Zapewne i teraz znajdzie się ktoś, kto powie, że nie wierzy, albo że to nic pewnego, a w ogóle to film może być przecież jakimś montażem i nie wiadomo, kim jest ta pani. Niech sobie żyje w swoich złudzeniach, że mu gotówki nie zabiorą, a waluta cyfrowa wcale nie jest taka zła, bo nie będzie ryzyka kursowego itd.
Wróćmy więc do naszych baranów, jak mówią Francuzi, czyli w tym przypadku do kurczaków. Skoro rocznie zabijanych jest 80 mld zwierząt, a jedna kura może wyżywić cały świat, aż dziw, że nikt wcześniej na to nie wpadł. Nie znalazłem, niestety, na stronie, jak będzie wyglądała hodowla tych wszystkich zwierzaków, które pozostaną, jeśli dobrze zrozumiałem, pod ochroną. No, bo przecież ratujemy w ten sposób życie ponad 50 miliardom kurczaków, a jeszcze jest 1,5 mld świń i 150 mln krów. Czy zapełnimy nimi ogrody zoologiczne, czy część weźmie do domu prezes Krzyżanowski? Ależ, co ja tutaj wypisuję. Wszak to tylko hodowla roczna! Te zwierzaki będą się rozmnażać, więc po roku okaże się, że w najlepszym razie jest ich 2-3 razy więcej. Chyba że lewica pomoże i zapewni jakąś antykoncepcję. Najgorsze jest to, że nie da się uniknąć sytuacji, w której krowy będą gwałcone, na co przecież już w 2019 roku zwracała uwagę pani poseł Sylwia Spurek. To straszne! Ale może jest jakiś pomysł alternatywny, że jednak wolno zabijać, ale tylko incydentalnie? Nie zdziwi mnie to wcale, bo właśnie „sól i esencja” całego tego lewicowego bełkotu leży w braku jakiejkolwiek logiki. Żeby ktoś mi nie zarzucił, że się czepiam, podam jeszcze dwa krótkie przykłady. Oto pierwszy, ale najpierw cytat z portalu igryfino.pl :
W sobotę na Stadionie Narodowym odbyły się zawody Grand Prix w żużlu, na których modelek już nie było. To bardzo poważna zmiana, którą wprowadził promotor rozgrywek – amerykański Warner Bros.
– To powód do radości, bo jeszcze do niedawna kobiety w sporcie były sprowadzane tylko do roli dekoracji. Rola hostessy jest nawet bardziej uprzedmiotawiająca niż konkursy piękności, bo w wyborach miss kandydatki mają szansę się wypowiedzieć. W sporcie są rekwizytem, mają dobrze wyglądać i się uśmiechać. Im szybciej skończymy z tym dziwactwem, tym lepiej dla społeczeństwa – komentuje Magdalena Środa, profesorka etyki i znana feministka.
Chodzi, rzecz jasna, o skąpo ubrane dziewczyny, tzw. „podprowadzające”, które występowały przed startem zawodników na torach żużlowych. Można dyskutować, czy taka forma, albo szerzej, jakie rodzaje modelingu są OK. Z drugiej strony, skoro cheerleaderki w koszykówce mogą tańczyć w przerwach meczu, dlaczego nagle zabraniać podobnych, choć nieco mniej ekspresyjnych występów pań w trakcie zawodów speedwaya? Modelki miały dzięki temu jakieś, w miarę stałe, źródło dochodu, a tu zonk, bo lewica uważa to za uprzedmiotowienie kobiet. Załóżmy, że ta „purytańska część lewactwa” ma rację i to wszystko faktycznie jest w interesie kobiet. Czyżby? W takim razie czemu uważają jednocześnie, że prostytucja jest w porządku? Proszę spojrzeć! Praca seksualna, to praca! Zatem sex-working, tak, ale modeling, nie! Czemu? Bo to kobietę uprzedmiotawia. Wszystko rozumiecie? No, pewnie!
To jeszcze przykład drugi, najświeższy. Lewica proponuje urlop menstruacyjny dla kobiet. Brawo! Tutaj może już nie będę się rozpisywał. Wystarczy zobaczyć ten krótki komentarz. Nie będę wchodził w szczegóły, kto może mieć menstruację, bo przecież słyszeliśmy o „osobach z menstruacją”, a za zawężenie tej grupy do kobiet pewna poczytna autorka zapłaciła infamią.
Dehumanizacja
Cały problem z lewicą jest taki, że najpierw zmienia pojęcia i definicje, czego tylko się da, aby ogłupić dzieci oraz (wydawałoby się nieco mądrzejszych) dorosłych, często nawet z wyższym wykształceniem i tytułami naukowymi. Kiedy to się już przyjmie, przystępują do kolejnych etapów. Tak było choćby ze słowem „tolerancja”, które jak wiadomo, oznacza znoszenie czegoś, nawet jeśli to powoduje nasz dyskomfort. Według słownika PWN: „poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych”. Tymczasem lewica bardzo szybko „pomyliła” tolerancję z akceptacją, a nawet z afirmacją. Można to dostrzec choćby na portalu kobiecaperspektywa.pl, gdzie czytamy:
Tolerancja — Jest to postawa otwartości dla innych, akceptacji, zrozumienia i wyrozumiałości. To szacunek dla innych poglądów, sposobu życia, przekonań oraz upodobań.
Niestety, tego rodzaju „rozszerzenia” stosują nawet sędziowie, wydając kuriozalne wyroki. Nie rozumieją, albo nie chcą rozumieć, że można na przykład nie akceptować homoseksualizmu, ale kochać homoseksualistów. Powiedzenie komuś, że żyje w ewidentnym konflikcie z wiarą chrześcijańską uprawiając seks z osobą tej samej płci, to już mowa nienawiści.
Poprzez gry słowne, o których już we wcześniejszych tekstach wspominałem, mamy szereg różnych „potworków” znaczeniowych. Stałą i pogłębiającą się tendencją jest humanizacja i antropomorfizacja zwierząt, na co zwrócił uwagę poseł Braun w tym krótkim materiale. Tym razem uwagi dotyczyły posłów PiS, ale przecież to także lewica, czasem nawet o wiele bardziej… Sytuacją odwrotną jest dehumanizacja ludzi. Kobieta w brzuchu nie nosi swojego dziecka, tylko płód, ale już niedźwiedzica ma w środku małego niedźwiadka, prawda? Niektórych absurdów ludzie już nawet nie dostrzegają, zwłaszcza w kontekście celu. Po co to jest robione? Ale to temat na inne opowiadanie.
Tutaj, w kontekście „mięsa in vitro”, mamy kolejny przykład ratowania zwierząt kosztem ludzi. Ale jeśli się człowieka upodli i sprowadzi jego zachowania i potrzeby do najbardziej pierwotnych, a potem świadomie pomyli popędy z instynktem, niektórzy chętnie w taką kłamliwą narrację uwierzą. Prawda jest jednak inna. Nie jesteśmy jakimś „dodatkowym, specjalnym, czy zbędnym gatunkiem”, który zagraża Ziemi i należy go znacznie „przypiłować”. To zwierzęta mają nam służyć i nie są, a w każdym razie nigdy nie powinny, być ważniejsze od ludzi.
Nuggetsy nie do rozróżnienia?
Tak twierdzą rozmówcy w materiale Polsatu. Kiedy się tego słucha można wpaść w zachwyt. Oto fantastyczna technologia, która pozwoli Polakom jeść „zdrowsze i bardziej smaczne” produkty, albo co najmniej nie do rozróżnienia od normalnego mięsa. Same plusy. Specjalista ds. zrównoważonego rozwoju ProVeg Polska, Marcin Tischner potwierdza, a więc wypada tylko „chwilę” zaczekać. Pierwsza linia produkcyjna powinna ruszyć w 2025 roku, a cena kilograma tego specyfiku szacowana jest na 26 dolarów. Obecnie można spróbować zjeść „komórkowy stek” jedynie w Singapurze. Oczywiście, prace trwają zapewne w wielu miejscach na świecie. Nie tylko w Polsce, czy USA. Czas goni i trzeba działać zanim Greta popełni samobójstwo z powodu ocipienia, o przepraszam, „ocieplenia klimatu”, rzecz jasna.
Znamienne jest to, że w żadnym wywiadzie, czy artykule nie porusza się zasadniczej kwestii, czyli rzeczywistych celów Agendy 2030, jaką jest zniewolenie człowieka i sprowadzenie go do parteru w każdej sferze życia. Ma się rozumieć tych, którzy jeszcze pozostaną po wszystkich akcjach „pandemicznych”, wyszczepianiu, czy mordowaniu w jakiś inny, bardziej wymyślny sposób. Nikt nie ośmieli się zadać niewygodnego pytania, bo nie chce stracić pracy, zwłaszcza kiedy jest jej coraz mniej, a sztuczna inteligencja ma wyciąć resztki w sposób błyskawiczny i bezwzględny.
Z drugiej strony, trudno oczekiwać, żeby ktoś wszedł na scenę i powiedział: „Owszem, to prawda! Chcemy was wymordować, a niedobitki pozamykać w obozach koncentracyjnych.” Prawdopodobnie i tak większość by w to nie uwierzyła. Uznaliby wypowiedź za niezły żart.
Upadające mity
Dziś, kiedy „teorie spiskowe” realizują się na oczach miliardów ludzi, okazuje się, że siła mediów wciąż jest tak wielka, że nadal można sterować masami i zmuszać je do pożądanych działań. Jest jednak dobra wiadomość. Kropla drąży skałę i coraz więcej informacji przebija się do świadomości tych, którzy jeszcze niedawno daliby się pokroić za „szczepionki” i za klimat, bo przecież należy ratować ludzkość i planetę. Powoli zaczynają dostrzegać, że ta narracja się nie skleja w żadnym miejscu. Owszem, można spróbować pokazać „gigantyczne upały w Niemczech”, tylko że wystarczy wyszukać w sieci mapy pogody sprzed kilkunastu, czy dwudziestu paru lat i okaże się, że bywało znacznie gorzej. Propaganda obnażona tylko raz wciąż zachowuje moc, ale gdy się to stanie kilkadziesiąt razy, zwrot może okazać się gwałtowny.
Ruszyły procesy związane z żądaniem odszkodowań od producentów „eliksirów” oraz rządów poszczególnych państw. Mamy uchwałę Sądu Najwyższego, która miażdży covidową hucpę. Może jeszcze nie w całości, bo sędziom prawdopodobnie także jest wstyd, kiedy pomyślą, co wyprawiali przez ostatnie trzy lata. Zwłaszcza gdy przypomną sobie o tym prezesi poszczególnych sądów, w których zmuszano obywateli do dezynfekcji, zakładania szmat na twarz i stosowano inne restrykcje. Jak wiadomo, CAŁKOWICIE NIELEGALNIE! To wstrząs, ale takich uderzeń jest i będzie w przyszłości znacznie więcej.
Oto z Danii nadeszła informacja, której poświęcę więcej miejsca w osobnym tekście. W lutym 2022 roku napisałem artykuł pt. „Sprawdź skuteczność swojej szczepionki”, w którym starałem się przedstawić jaki wpływ na liczbę i zjadliwość NOP-ów miało przyjęcie preparatu o konkretnym numerze serii. Już wtedy było całkiem jasne, nie tylko że wystąpiły istotne różnice, ale też, których serii dotyczą. Niektórzy, jak zwykle, uznawali tego rodzaju enuncjacje za „teorie spiskowe”. Weryfikatorzy treści w różnych stacjach i portalach dementowali, aż tu nagle…
Minął rok i okazało się, że Duńczycy przeprowadzili dokładne badanie serii „szczepionek” podawanych w Danii w okresie „pandemii”. Wykazali, że preparaty wyprodukowane na rynek europejski przez firmę BioNTech, można podzielić na trzy zasadnicze grupy. Znaczna część partii „szczepionki” Pfizer-BioNTech COVID-19 wdrożonej w Unii Europejskiej mogła w rzeczywistości składać się z placebo, a niemiecki regulator wiedział o tym i nie poddał ich kontroli jakości! Chodziło o blisko 30% preparatów wyprodukowanych na ten rynek przez firmę BioNTech (na grafice kolor żółty). Co więcej, w grupie serii oznaczonych na wykresie kolorem niebieskim, wystąpiło 8.000 NOP-ów na 80.000 dawek, czyli jedna na dziesięć powodowała jakieś komplikacje, ale w dokładniejszych obserwacjach, okazało się, że groźna była co szósta „szczepionka”! Pokazano, że 5% dawek odpowiadało za 50% zgonów! Nie ma mowy o przypadkach. Badanie można znaleźć tutaj.
To w nieco innym świetle stawia świadome działania bandytów, którzy zadbali o to, aby w pierwszym etapie wdrażania śmiercionek nie było zgonów celebrytów, polityków, czy innych znanych postaci, bo wówczas operacja z oczywistych względów spaliłaby na panewce. Potem już pewnie nie uprzedzano każdego, że może się nagle „przekręcić”, bo istniałoby jakieś ryzyko przecieku takich informacji. Jak wiemy, wśród ofiar była cała masa lekarzy, nauczycieli, czy przedstawicieli innych zawodów, gdzie naciski na przyjęcie tego świństwa były największe. Wielu z nich, niestety, zakończyło życie. Inni mieli nieco więcej szczęścia, ale wciąż się leczą. I w ten sposób jeszcze jedna „teoria spiskowa” stała się spiskową praktyką.
Kiedy ludzie przebudzą się na dobre? Może wtedy, gdy stracą resztki wolności. A może wystarczy „tylko” choroba najbliższych? Wiele numerów serii można nadal sprawdzić. Informacja, że ktoś urodził się w czepku właśnie z TEGO powodu, że przyjął placebo, a nie dlatego, że to „cudowny preparat ratujący życie” może kogoś otrzeźwić, chociaż na zbyt wiele takich „cudów” bym jeszcze nie liczył. Edukować trzeba systematycznie dotąd, aż ktoś samodzielnie będzie umiał połączyć wszystkie kropki…
—
Prośby o wsparcie już, niestety, nie działają. To przykre, ale może po prostu rzeczywistość skrzeczy? Wiem, że jest ciężko, a każdy wspiera różne ważne inicjatywy, więc tym bardziej będę zobowiązany, nawet za symboliczny wyraz wdzięczności. Można skorzystać z numeru konta w mBanku:
44 1140 2017 0000 4502 0148 3714 lub z innej formy przelewu. Dla posiadaczy Revoluta, revolut.me/krzysz1b3i
Pozostałe możliwości opisane są w stopce. Będę zobowiązany również za dołożenie jakiejś cegiełki do mojego projektu wydania książki.
Polecam też felietony: Podżeganie do pokoju, Elektryczne szaleństwo, Kaganiec oświaty, Antidotum na wirusy, Tydzień z hukiem, Ruskoonucyzm patriotyczny, Raszyńska masakra i czerwony diabeł, Obłędna miłość, Igrzyska śmierci w cieniu Pekinu, Klątwa Kurskiego i australijski skandal, Pudrowanie trupa i gry szpitalne, Strzały na granicy! Grobbing 2.0 i Halloween, Zjedz szczepionkę, Gladiator i dziewczyny, Turniej US Open Closed, Wymyk do podporu, Szczepionkowa propaganda nie działa! Szczepionkowe wakacje z QR kodem, Szczepionkowa schizofrenia, Największy przekręt i co dalej? Zabijamy ludzi, Złoty strzał dla seniora, To już nie teorie spiskowe! Uratowani przez Covid?
i artykuły: Nie BND z panem rozmawiał! O ponad 6300 procent więcej zgonów dzieci, WHO poza prawem, Kanibalizm u bram, Bawią się nami znakomicie, Zamordyści odbiorą nam mienie, Sportowcy marionetkami globalistów? Szczepionkowy dogmat i cenzura, Oddali życie za pracę, Smacznego mRNA, Grafen detoksykacja, Sztuczna inteligencja głupia, jak but? Kłamstwo musi runąć! Trzymanie za mordę, System się przewraca, Ryzyko śmierci większe o 276 procent, Piętnastominutowe więzienia, Czipowanie ludzi już wkrótce! Zjedz świerszcza, Szczepionkowe skandale, Odporność zabijana na raty, Grafen zamiast wirusa? Twoja praca zniknie, 500 szczepionek w ciągu 8 lat!, Czy to na pewno wirus? Kredyt społeczny wchodzi tylnymi drzwiami, Jak walczyć z WHO? Zabijanie odporności potwierdzone, A co na to Kościół? Udarów więcej o ponad 100 tysięcy procent! Pfizer obnażony, Krew zaszczepionych niebezpieczna? 14.650 rodzajów powikłań! Mechanizm covidowego oszustwa, Zaszczepione dzieci umierają 137 razy częściej, Koniec teorii spiskowych? Umiera o 691 procent więcej dzieci, O 10.660 procent więcej nowotworów, Manipulują i zabijają, Jak kłamcy bronią morderczych szczepionek, Psychopaci wytworzyli HIV-1, Cała prawda o COVID-19, Co wzięli zamiast szczepionki? WHO w mętnej wodzie, Teoria spiskowa do korekty, Covidowe absurdy, Sprawdź szkodliwość swojej szczepionki, Niemal o 300% więcej diagnoz nowotworów, Szczepionki czy trutka na szczury? Co pływa we krwi zaszczepionych, Masowe zgony sportowców, Eliksir śmierci, Ofiary covidowych szczepień przemówiły, Co zawierają TE szczepionki? Norymberga 2.0 coraz bliżej, Działa tylko trzecia dawka! Powiedz STOP mordercom, Magnetyczne szczepionki i depopulacja, Nie szczep się! Panikuj! Maseczki groźne dla życia, Rosyjska ruletka, Milczenie owiec? Śmierci, których nie było, A jednak się kręci