Tak, tak.. Wiem. Szur, płaskoziemca, foliarz, antyszczepionkowiec, itd. Coś jeszcze? Aha! Zwolennik „teorii spiskowych”. Proszę, śmiało! Może nie wymieniłem wszystkich popularnych epitetów, ale przynajmniej się starałem…
Nauka nie kłamie
Oczywiście, prawdziwa nauka, której nie boją się prawdziwi poszukiwacze prawdy. Dziś nie będzie o Simonach, Gutach, Perciach, Horbanach i innych „naukowcach”, którzy swoim publicznym „doradztwem” przyczynili się do śmierci wielu niewinnych ludzi. Będzie za to między innymi o artykule naukowym, opublikowanym w periodyku Materials Today Chemistry którego autorem jest Mike Adams. Tekst nie jest całkiem nowy, bo pochodzi z września 2022 roku, ale w kontekście „spisków”, które wiążą się z technologią 5G i preparatami, jakie zafundowano miliardom ludzi na świecie, jego aktualność nie budzi żadnych wątpliwości. Tytuł: „Zdalnie sterowana elektroreaktywna nanoterapia na żądanie oparta na tlenku grafenu modyfikowanego aminą do synergistycznego podwójnego dostarczania leków”, mówi nam niewiele. Kiedy przeczytamy streszczenie, zaczyna się robić nieco jaśniej. Cytat:
Celem tego badania jest określenie kontrolowanego niskim napięciem uwalniania podwójnego leku (aspiryny i doksorubicyny) z powierzchni GO. Tutaj pokazaliśmy, jak zdalnie kontrolować szybkość uwalniania leku za pomocą poręcznego telefonu komórkowego, bez pasywnego uwalniania preparatu w czasie bezczynności.
Te zalety czynią GO materiałem nanokompozytowym o niezwykłym potencjale użycia go, jako nośnika leków w obszarze biomedycyny i biotechnologii w połączeniu z matrycą polimerową lub nieorganiczną.
Skrót „GO”, to po prostu tlenek grafenu (graphen oxide) i jego wykorzystanie w procesie dostarczania, a w zasadzie uwalniania do organizmu, konkretnych substancji, to nie jakaś fantasmagoria, ale „obiecująca”, możliwość do wykorzystania w różnych celach. Ktoś mógłby w tym miejscu spytać, ale o co Ci chodzi? Przecież to wszystko dla naszego zdrowia. Jasne… Można przyjąć, że pomimo toksyczności i wysokiej szkodliwości grafenu, (o czym już tutaj kilkakrotnie pisałem), w sytuacjach awaryjnych zostanie on użyty. Tylko, czy rzeczywiście nie ma innej możliwości, a podanie leku doustnie, bądź w iniekcji, byłoby mniej skuteczne, albo całkiem daremne? Być może w chorobach nowotworowych stosunek ryzyka do korzyści powodowałby, że możliwość uwolnienia substancji czynnej leku z wnętrza organizmu pacjenta, byłaby naprawdę sensowna. Nie ocenię tego, bo w takich kwestiach powinni wypowiedzieć się etycy i specjaliści wysokiej klasy. Jeśli nowotwór, czy inna podstępna choroba, gdzie istnieje trudność w podaniu lekarstwa, miałaby zabić pacjenta z dużo wyższym prawdopodobieństwem, niż uczynić to może sam grafen, a wchłanianie się leku w taki sposób będzie bezpieczne i skuteczne, może należy podjąć ryzyko? Niektórzy będą bronić tezy o wygodzie, bo jeżeli trudno zmusić pacjenta do przyjmowania leku z takich przyczyn jak brak samodzielności, czy problemy z pamięcią, możliwość zdalnego uwalniania kolejnych dawek okazałaby się dobrym rozwiązaniem. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację osoby starszej, być może z początkami Alzheimera, gdzie zamiast przypominać i kontrolować, ktoś po prostu uwalniałby zdalnie przepisaną na określoną godzinę porcję medykamentu. Pytanie o to, kto, kiedy i dlaczego miałby prawo tym sterować, jest niewątpliwie bardzo zasadne. Wszak niewielki błąd mógłby spowodować tragiczne w skutkach konsekwencje, raczej gorsze, niż przy „tradycyjnym” przedawkowaniu, także z powodu dużo szybszego działania substancji czynnej leku. Margines możliwych błędów zmniejszyłby się w sposób radykalny. Już sam proces uwalniania substancji niesie ze sobą różne ryzyka, jak choćby reakcja grafenu na czynniki zewnętrzne, wielokrotne zmiany częstotliwości sygnału, etc. Wciąż mamy w pamięci niezwykle „bezpieczne i skuteczne” preparaty, stręczone nie tylko Polakom w całkiem nieodległej przeszłości…
O co chodzi z tym 5G?
Mnie jednak zainteresował zwłaszcza sam aspekt techniczny. W artykule ujawniono bowiem, że sygnały telefonów komórkowych mogą aktywować uwalnianie biologicznych ładunków, które zostały w otoczce grafenu wstrzyknięte do organizmu znacznie wcześniej.
Wystarczy obecność określonej częstotliwości prądu niskiego napięcia, aby tlenek grafenu uwolnił swój ładunek. To jednak tylko część prawdy. Zacytujmy fragment tekstu, który ukazał się w The Expose:
Sygnały z wieży komórkowej 5G wytwarzają mikroprądy wewnątrz ciała
Wiemy już, że sygnały 5G mogą generować prąd elektryczny w organizmie człowieka, nawet ze znacznej odległości. Ważny artykuł autorstwa dr Josepha Mercoli opublikowany w Children’s Health Defense ujawnia, że promieniowanie sygnału komórkowego 5G powoduje mierzalne zmiany biologiczne i chemiczne w organizmie człowieka. Z jego artykułu:
- Sieć 5G opiera się przede wszystkim na szerokości pasma fali milimetrowej, o której wiadomo, że powoduje bolesne pieczenie. Wiąże się to również z problemami z oczami i sercem, osłabioną funkcją odpornościową, uszkodzeniami genetycznymi i problemami z płodnością.
- Federalna Komisja Łączności („FCC”) przyznaje, że agencja ani branża telekomunikacyjna nie przeprowadziły ani nie sfinansowały żadnych badań dotyczących bezpieczeństwa 5G i że takie badania nie są planowane.
- FCC została przejęta przez branżę telekomunikacyjną, która z kolei udoskonaliła strategie dezinformacji stosowane wcześniej przez branżę tytoniową.
- Długotrwała ekspozycja na częstotliwości mikrofalowe, takie jak te z telefonów komórkowych, może powodować dysfunkcję mitochondriów i uszkodzenia jądra DNA przez wolne rodniki wytwarzane przez nadtlenoazotyn.
- Nadmierny kontakt z telefonami komórkowymi i sieciami Wi-Fi powiązano z chorobami przewlekłymi, takimi jak zaburzenia rytmu serca, stany lękowe, depresja, autyzm, choroba Alzheimera i niepłodność.
Witryna internetowa organizacji Cellular Phone Task Force zawiera liczne ostrzeżenia wydane przez rządy i agencje na całym świecie, które podniosły alarm w związku z promieniowaniem telefonów komórkowych i jego szkodliwym wpływem na biologię człowieka.
Ktoś rozsądny spyta, jak to w ogóle jest możliwe, że organizacje odpowiedzialne za przekroczenie bezpiecznych wartości, w tym tak „dbająca o zdrowie całej populacji świata” WHO nie reagują?
W badaniu doktora Martina Palla, emerytowanego profesora biochemii i podstawowych nauk medycznych na Washington State University zatytułowanym: Pola elektromagnetyczne działają poprzez aktywację bramkowanych napięciem kanałów wapniowych, wywołując korzystne lub niekorzystne skutki ujawniono, że promieniowanie mikrofalowe z urządzeń mobilnych i routerów bezprzewodowych powoduje zmiany napięcia wewnątrz komórek organizmu , aktywując tak zwane „bramkowane napięciem” kanały wapniowe” („VGCC”), które znajdują się w zewnętrznej błonie komórek. To jest bardzo ważne, gdyż właśnie ta membrana decyduje o tym, co przechodzi do i z komórki. Fragment publikacji:
Dwadzieścia trzy badania wykazały, że kanały wapniowe bramkowane napięciem (VGCC) wytwarzają te i inne efekty pola elektromagnetycznego… Co więcej, właściwości tych kanałów bramkowanych napięciem mogą zapewnić biofizycznie wiarygodne mechanizmy biologicznych efektów pola elektromagnetycznego.
I jeszcze cytat z artykułu doktora Mercoli:
Według Palla VGCC są 7,2 miliona razy bardziej wrażliwe na promieniowanie mikrofalowe niż naładowane cząstki wewnątrz i na zewnątrz naszych komórek, co oznacza, że standardy bezpieczeństwa dotyczące tego narażenia przekraczają normy 7,2 miliona razy.
Promieniowanie mikrofalowe o niskiej częstotliwości otwiera VGCC , umożliwiając w ten sposób nieprawidłowy napływ jonów wapnia do komórki, co z kolei aktywuje tlenek azotu i nadtlenek azotu, które reagują niemal natychmiast, tworząc nadtlenoazotyn, który następnie powoduje powstawanie wolnych rodników węglanowych, które są jednymi z najbardziej szkodliwych reaktywnych form azotu, znanych i uważanych za pierwotną przyczynę wielu współczesnych chorób przewlekłych.
Zatem należy sobie uświadomić oraz zapamiętać, że promieniowanie telefonów komórkowych, a także promieniowanie wież komórkowych 5G, rzeczywiście indukuje zmiany napięcia w organizmie człowieka, a te zmiany napięcia mają bardzo realne skutki biochemiczne, z których niektóre mogą być niebezpieczne dla zdrowia ludzkiego (na przykład tworzenie się cząsteczki nadtlenku azotynu).
Doktor Mercola nie pozostawia nas bezbronnymi i proponuje zwalczanie wolnych rodników poprzez zastosowanie enzymu dysmutazy ponadtlenkowej („SOD”) zawartej m.in. w proszkach 5G Defense, które są do nabycia w jego sklepie. Warto zauważyć, że SOD, który pochodzi zwykle z owoców melona, nie blokuje promieniowania z wież komórkowych, ale pomaga organizmowi reagować na stresy komórkowe, jak choćby wskazane powyżej tworzenie się cząsteczek nadtlenku azotynu. Tym niemniej nie chodzi przecież o to, żeby ratować swoje zdrowie, które jest nam świadomie odbierane przez złych ludzi, za aprobatą sprzedajnych urzędników.
Okazuje się jednak, że są organy regulacyjne, jak choćby te we Francji, które (wg doniesień Reutersa) wydają czasem ostrzeżenia. Apple otrzymał wezwanie do zaprzestania sprzedaży telefonów iPhone 12 ze względu na obecność nadmiernego promieniowania wytwarzanego przez te urządzenia. Smartfon Apple przekracza limit promieniowania dopuszczony prawem. Przypomnijmy, że model jest dostępny w sprzedaży od 2020 roku… Nie sądzę, że to jedyny aparat, z którym jest tego rodzaju problem. Raczej jestem skłonny przypuszczać, że bezwzględna walka o rynki, w tym niemały przecież, rynek UE, powoduje być może chęć „opiłowania” niektórych amerykańskich produktów. Z pewnością są jednak mocne podstawy, aby to zrobić.
Uwolnienie ładunków
Jak wykazano w badaniu, lek przeciwnowotworowy mógł zostać uwolniony poprzez kontrolowanie napięcia zewnętrznego. Jak czytamy w cytowanym tekście:
Wiele materiałów pod wpływem bodźców zewnętrznych może uwalniać leki. Jednak większość z nich potrzebuje wyrafinowanych instrumentów, z wyjątkiem stymulacji elektrycznej. Elektrostymulowane dostarczanie leków przyciąga uwagę ze względu na niski koszt, bezbolesność i przenośność sprzętu kontrolnego, dzięki czemu można go dostosować do niestandardowych zastosowań. (…)
Nasze wykonane w laboratorium, zdalnie sterowane urządzenie skutecznie uwolniło lek przeciwnowotworowy. Proces uwalniania można łatwo włączać i wyłączać za pomocą telefonu komórkowego, zmieniając napięcie polaryzacji.
Oczywiście, w cytowanym badaniu mieliśmy do czynienia z ładunkiem, którym była aspiryna i popularny lek przeciwnowotworowy. Ale jak czytamy dalej:
Jednakże ładunkiem może być prawie wszystko o wystarczająco małych rozmiarach, w tym cząsteczki hydrofilowe i hydrofobowe. Z badania wynika: „Wykazaliśmy również, w jaki sposób leki hydrofilowe (ASP) i hydrofobowe (DOX) mogą być dostarczane za pomocą jednej platformy dostarczania”.
Oznacza to, że silna broń chemiczna – teoretycznie obejmująca środki nerwowe, które są śmiertelne przy narażeniu na nanogramy – może zostać załadowana do cząsteczek tlenku grafenu, które są potajemnie dostarczane do organizmu za pomocą agresywnie propagowanych interwencji medycznych, takich jak fałszywe szczepionki lub wymazy z Covid. Teoretycznie taką broń można by dostarczać ludności również za pośrednictwem wektorów żywności. Po dotarciu do organizmu niewielka ilość wycieku ładunku może spowodować pewien stopień uszkodzenia nerwów u zaszczepionych ofiar, ale rzeczywiste dostarczenie ładunku nastąpi dopiero po rozesłaniu prawidłowego sygnału 5G do zaszczepionej populacji z wykorzystaniem „częstotliwości uwalniania”, która generuje napięcie wymagane do uwolnienia ładunku.
Innymi słowy, sygnał nadawany w sieci 5G o odpowiedniej częstotliwości może natychmiast spowodować, że cząsteczki tlenku grafenu uwolnią ładunki do ciał osób, którym wcześniej te ładunki zaszczepiono. Miałoby to miejsce jednocześnie u całej populacji znajdującej się w zasięgu nadawanych częstotliwości, które wytwarzają niezbędne napięcie w organizmie.
Gdyby ładunek był czynnikiem paraliżującym, w świecie rzeczywistym skutkiem byłaby nagła śmierć dużej części populacji w miastach, w których transmisje 5G są w stanie ją nasycić. Gdyby ładunki były nanocząsteczkami podobnymi do wirusów, dostarczenie ładunku mogłoby spowodować, że duża część populacji nagle okazałaby się „zainfekowana” wirusem pandemicznym, który rozprzestrzenia się z niewyobrażalną szybkością.
Innymi słowy, technologię tę można wykorzystać jako „wyłącznik awaryjny”, który zabije jakąkolwiek część populacji, która została wcześniej zaszczepiona tlenkiem grafenu przenoszącym ładunek.
Kolejna epidemia za progiem
Ale czemu ktoś miałby działać w taki sposób i „zaczaić się” na niewinnych ludzi, by wymordować znaczną część populacji? Akurat na to pytanie odpowiedział już ponad 10 lat temu sam „Kill Bill”, twórca firmy Microsoft, który nieopatrznie przyznał, że „szczepionki zmniejszą populację o około 15%”. Tylko o tyle?! Jesteśmy rozczarowani, prawda? Dużo zachodu, a jak mawiał nieodżałowany Franc Fiszer, „cały pogrzeb na nic…”
Niezupełnie! Wciąż jest nadzieja dla psychopatów jak wspomniany William Gates, Klaus Schwab i cała zgraja globalistów, którzy chcą nam przychylić nieba, pod warunkiem że zdecydujemy się tam przenieść jak najszybciej. W tym kontekście warto przyjrzeć się też opiniom ludzi, którzy dość dobrze i już wiele miesięcy temu, rozszyfrowali zamiary tej bandy kontrolującej WHO, która pragnie podporządkować sobie za jej pośrednictwem wszystkie ministerstwa zdrowia na świecie. Po co oni to robią? To bardzo proste. NIE MA lepszego sposobu, aby przejąć kontrolę nad całą populacją globu. Ekonomia wymaga wprowadzenia CBDC, które przecież i tak w początkowej fazie będzie emitowane przez banki centralne poszczególnych państw, czy UE, ale dokąd istnieją kryptowaluty, a ludzie posiadają inne zabezpieczenia, w tym metale szlachetne, nie da się natychmiast zapanować nad światem. To jest proces. Ale jeżeli „dorwą się” do służby zdrowia, zdobędą najbardziej wrażliwą część całej „układanki”, zapewniającą sobie znacznie większy wpływ na życie ludzi, niż przez MSW, czy nawet ministerstwa obrony. Kiedy można jedną decyzją o „pandemii” zamknąć wszystkich w domu, albo zdecydować co obywatele mają obowiązek sobie wstrzyknąć, lub jakim procedurom medycznym się poddać, sterowanie życiem całych populacji wydaje się niezwykle proste. Zwłaszcza, gdy aparat przymusu będzie wspomagał eliminowanie niepokornych, których można wysyłać na przymusowe „leczenie”, niekoniecznie z gwarancją powrotu do „ulepszonego świata”, skoro nie chcieli zaakceptować „nowej normalności”…
Todd Callender nie owija w bawełnę
Amerykański prawnik Todd Callender od ponad 20 lat pracuje w branży ubezpieczeń rentowych, zdrowotnych i na życie i koncentruje się na międzynarodowej konwergencji ryzyka biomedycznego, zachorowalności i śmiertelności w globalnym kontekście prawnym. Obecnie jest głównym przedstawicielem procesowym powoda w toczącym się postępowaniu federalnym dotyczącym obowiązkowych szczepień covidowych, przeciwko członkom sił zbrojnych USA. Interesującą rozmowę przeprowadził z nim Seth Holehouse w programie Man in America. Cały wywiad dostępny jest tutaj. Należy jednak zacząć od tego, o czym pisałem wyżej, czyli od możliwości uwolnienia śmiercionośnej substancji, bakterii, czy wirusa, który mógł w otoczce lipidowej „zabezpieczonej” grafenem, zostać umieszczony w ciałach milionów ludzi „przy okazji” podania im preparatów nazywanych „szczepionkami” przeciwko Covid-19. Czy tak się stało rzeczywiście?
Jeśli przypominasz sobie pierwsze miesiące covidowej paniki w 2020 roku, a przypadkiem mieszkasz akurat w nieco większym mieście, być może skojarzysz, że w tym czasie znakomicie działało wiele firm, ale tylko w wybranych branżach. Jedną z nich była telekomunikacja. To wtedy właśnie zainstalowano sporo masztów, które miały służyć do wdrożenia technologii 5G. Nieźle funkcjonowała branża budowlana, zwłaszcza w obszarze obsługi inwestycji państwowych i komunalnych. Przypadek? Nie sądzę… Kolejny raz ciśnie się na usta powtarzana przez redaktora Michalkiewicza sentencja nieżyjącego już księdza Bozowskiego: „Nie ma przypadków, są tylko znaki…”
Tutaj akurat znaków była cała ciężarówka. Przecież w newralgicznym okresie „pandemii” zmarło raptem sześć, czy siedem osób, bo musiało upłynąć sporo czasu, zanim ten przemysł śmierci zaczął „dobrze” funkcjonować. Zamknięcie Polakom dostępu do normalnego leczenia jeszcze samo w sobie nie zbierało tragicznego żniwa natychmiast. Dopiero wyłączenie pomocy doraźnej, masowe testowanie i stworzenie oddziałów covidowych przy zablokowaniu całej reszty funkcjonujących dotąd (choć w ograniczonym zakresie) szpitali, zaczęło przynosić oczekiwane efekty. Ludzie z dodatnim testem, zamiast leczenia, umierali już nie tylko z powodu sezonowej grypy (choć ta oficjalnie zniknęła całkowicie ze statystyk), ale z bardziej oczywistych przyczyn, jak zawały, udary, czy inne choroby wymagające natychmiastowej pomocy. Niekoniecznie nawet chirurgicznej, czy kardiologicznej, bo czasem może wystarczyłby psycholog, psychiatra, albo dobry internista. Wiele osób umarło, kolokwialnie pisząc, ze strachu! Istnieją bardzo mocne dowody naukowe, pokazujące jak szybko może pogorszyć się kondycja pacjenta, który funkcjonuje w przedłużonym stresie, albo zostaje odcięty od rodziny, przyjaciół, możliwości konsultacji specjalisty (nawet bez podawania jakichkolwiek leków), czy bez pomocy duchowej. Może się to komuś wydać nieprawdopodobne, ale dla wielu, zwłaszcza starszych, osób odcięcie od duszpasterza, codziennej Mszy Świętej, czy spotkań ze wspólnotą, niekoniecznie parafialną, było traumą, która miała czasem decydujący wpływ na pogorszenie się stanu zdrowia. To wszystko nam zafundowano z pełną premedytacją. Jednak wiele wskazuje na to, że mieliśmy do czynienia tylko z testem i przygotowaniem do czegoś znacznie gorszego… Ten okrutny eksperyment miał na celu sprawdzenie, w jaki sposób zareagujemy. Czy można posunąć się dalej? A jeśli tak, to kiedy? Todd Callender pokazał, do czego przygotowała się administracja amerykańska już w grudniu 2020 roku! Spójrz na ten gotowy dokument z rejestru Federalnego USA, w dziale Obwieszczenia.
On tam wciąż jest! Także ten link działa, więc można łatwo sprawdzić i przeczytać. Poniżej przetłumaczony fragment:
DEPARTAMENT ZDROWIA I OPIEKI SPOŁECZNEJ
Biuro Sekretarza
Zawiadomienie o ogłoszeniu stanu gotowości publicznej i sytuacji nadzwyczajnej Ustawa o gotowości na przeciwdziałanie Wirus Marburg i/lub Choroba Marburska PODSUMOWANIE: Sekretarz wydaje niniejszą deklarację zgodnie z art. 319F–3 ustawy o publicznej służbie zdrowia, aby zapewnić ograniczoną odporność na działania związane ze środkami zapobiegawczymi przeciwko wirusowi marburga i/lub chorobie marburgowskiej. DATY: Deklaracja obowiązuje od dnia 25 listopada 2020 r. W celu uzyskania dalszych informacji prosimy o kontakt: Robert P. Kadlec, MD, MTM&H, MS, Zastępca Sekretarza ds. Gotowości i Reagowania, Biuro Sekretarza, Departament Zdrowia i Opieki Społecznej, 200 Independence Avenue SW, Waszyngton, DC 20201; Telefon: 202–205–2882. Ustawa o gotowości publicznej i gotowości na wypadek sytuacji kryzysowych (ustawa PREP) upoważnia Sekretarza ds. Zdrowia i Opieki Społecznej (Sekretarz) do wydania Deklaracji zapewniającej zwolnienie z odpowiedzialności niektórych osób i podmiotów (Osoby objęte ubezpieczeniem) przed wszelkimi roszczeniami z tytułu strat spowodowanych, wynikających z związanych z lub wynikających z produkcji, dystrybucji, podawania lub stosowania medycznych środków zaradczych (Środki zaradcze objęte gwarancją), z wyjątkiem roszczeń związanych z „umyślnym działaniem niezgodnym z definicją w ustawie PREP”. Niniejsza Deklaracja może podlegać zmianom, jeśli wymagają tego okoliczności.
Czy to Ci przypadkiem czegoś nie przypomina? Lokalni bandyci starali się kilka razy przegłosować „bezkarność plus”, jak to celnie określił poseł Grzegorz Braun, któremu zresztą udało się za pierwszym razem te starania udaremnić. Ostatecznie zrobili to jednak w samej końcówce kadencji dopisując stosowne akapity do kolejnej karygodnej ustawy.
W USA byli lepiej przygotowani, ale dlaczego wpisali do obwieszczenia Marburg? Zacytuję w tym miejscu fragment z artykułu w The Expose.
Choroba wirusowa Marburg to wirusowa gorączka krwotoczna („VHF”). VHF jest chorobą wywoływaną przez cztery rodziny wirusów . Do bardziej znanych z tych wirusów należą wirusy Ebola, Lassa, Marburg i krymsko-kongijski.
Wcześniej opublikowaliśmy artykuł na temat wykładu, który John Coleman wygłosił w 1994 roku. Podczas swojego wykładu Coleman powiedział: „W Sierra Leone w Afryce trwały eksperymenty z bronią chemiczną i bakteriologiczną. Wykorzystali wirusa gorączki Lassa do celów wojny biologicznej, aby pozbyć się milionów ludzi na świecie. Zabrali wirusy z powrotem do CDC. […] Życie było zagrożone z powodu dziesiątek sztucznych wirusów, takich jak HIV i gorączka Ebola”.
W artykule John Ward potwierdził, że w jakiś sposób amerykańska firma Metabiota, świadcząca usługi w zakresie obronności, była zaangażowana w nikczemne działania podczas epidemii wirusa Ebola w Afryce: „Rzekomo pracownicy Metabioty naruszyli procedury manipulacyjne podczas leczenia pacjentów i zataili fakty dotyczące zaangażowania pracowników Pentagonu, którzy użył tej firmy jako przykrywki. Koordynator WHO ds. wirusa Ebola, Philippe Barboza, zwierzył się personelowi, że celem Metabioty było wyekstrahowanie wysoce zjadliwych szczepów od pacjentów i zmarłych oraz eksport tych szczepów do USA”.
Wiemy już, że Marburg jest dziełem człowieka, ponieważ do zakażeń dochodziło w Afryce tam, gdzie WHO i GAVI powołana przez Billa Gatesa, testowały swoje szczepionki. Warto w tym miejscu oddać głos rozmówcy prowadzącego program Man in America:
„Zrobią wszystko, co w ich mocy, abyśmy myśleli, że [VHF] unoszą się w powietrzu” – powiedział, „ale są przenoszone z jednej osoby na drugą poprzez płyny ustrojowe.
Dostępna jest metoda leczenia VHF. Doktor Peter Chambers , weteran bojowy z 37-letnim stażem i były chirurg operacji specjalnych Zielonych Beretów, oraz dr Elizabeth Lee Vliet zauważyli w 2018 r., czytając podręcznik medyczny Zielonych Beretów, że według armii amerykańskiej „jeśli żołnierze napotkają Marburg czy wirusa Ebola w Afryce, wystarczy, że zażyją albendazol lub fenbendazol i gotowe… to zarówno profilaktyka, jak i leczenie” – powiedział Callender. „Nie musimy się bać; nie musimy biegać do ośrodków kwarantanny, nie musimy padać na ugięte kolana z maseczką w dłoni.” […]
„Myślę, że Marburg zabił w ciągu 40 lat 10 osób, więc nie można tego nazwać pandemią. Niemniej jednak Sekretarz ds. Opieki Społecznej uznał za stosowne wydać taką deklarację już w 2020 r.” – powiedział Callender. „Według naszego rządu jesteśmy w środku pandemii Marburga”.
Rząd USA ogłosił „pandemię Marburga” nie dlatego, że istnieje pandemia, ale dlatego, że zawiesza to amerykańską konstytucję oraz prawo do świadomej zgody i niepoddawania się eksperymentom ze „szczepionkami”.
W przypadku covida ogłoszenie stanu nadzwyczajnego dla zdrowia publicznego zawiesiło Konstytucję i skutecznie wprowadziło Amerykanów w stan nadzwyczajny, wyjaśnił Callender. Ogłoszenie stanu nadzwyczajnego w zakresie zdrowia publicznego zawiesiło nasze prawa człowieka, takie jak zakaz przeprowadzania eksperymentów medycznych na ludziach bez świadomej zgody. „[W przypadku covida] eksperymentowali na nas bez zgody, ponieważ nasze prawa człowieka… zostały zawieszone” – powiedział.
W Polsce (teoretycznie) nie zostały zawieszone, ponieważ nasz nie-rząd podobnej decyzji nie podjął. Chyba, że coś gdzieś po ciuchu opublikował, o czym dotąd jeszcze nie wiemy, a dowiemy się, gdy masowe pozwy zaleją Ministerstwo Zdrowia oraz urzędników Kancelarii Sejmu. Myślę, że jest mało prawdopodobne, aby pan Morawiecki i jego kompani powoływali się na jakiś biuletyn, bo wiadomo gdzie ukazują się ustawy i rozporządzenia. Jeśli czegoś nie ma w Dzienniku Ustaw lub w Monitorze Polskim, nie da się (przynajmniej na razie) obronić tezy, że mieliśmy do czynienia z obowiązującym prawem. Ale przecież bandyci łamali Konstytucję i inne akty prawne nagminnie i to przez ponad 3 lata, więc pytanie brzmi, z czego to poczucie bezkarności mogło wynikać? Chyba nie z tajnych zapisów w umowach z Pfizerem, czy z dyrektyw UE? Miejmy nadzieję, że projekt Norymberga 2.0 zostanie doprowadzony do końca i wówczas się przekonamy, jakąż to linię obrony obiorą oskarżeni. Oczywiście, do tego jeszcze droga daleka, a w międzyczasie czeka nas…
Pandemia Marburga?
Jeśli miałbym odpowiedzieć na pytanie jednym słowem, napisałbym – TAK! To całkiem prawdopodobne, ale nie tylko dlatego, że istnieje technologia, która pozwala uwalniać zdalnie różne świństwa, jakie mogły zostać ukryte w preparatach stręczonych nam z tak wielką intensywnością i przy zaangażowaniu całych aparatów państwowych i funkcjonariuszy medialnych. Istotne jest w moim przekonaniu to, co Todd Callender, który skontaktował się z wieloma sygnalistami, a także przeprowadził wiele badań na temat wszystkiego, co może mieć jakiś związek ze sprawami, w jakie jest zaangażowany jako prawnik, powiedział w środku i pod koniec cytowanej rozmowy. Oto tłumaczenie obszernego fragmentu:
„[To] obejmowało wojnę elektroniczną i promieniowanie elektromagnetyczne, które zbiegło się z zjawiskami biologicznymi, które widzieliśmy”.
„Zostaliśmy skierowani do litanii artykułów, które odnoszą się do wykorzystania sygnałów 18 gigaherców i systemu 5G do powodowania pęcznienia nanocząstek lipidów… Trzy jednominutowe wybuchy, zwane impulsami, powodują pęcznienie nanocząstek lipidów.
„W hydrożelu w zastrzykach zabijających, jak je nazywam, na covid, istnieją pewne podobieństwa. Wspólnymi cechami było wykorzystanie nanocząstek lipidowych do przenoszenia syntetycznego DNA i RNA w celu przeprogramowania ludzkich ciał.
„Te same nanocząsteczki lipidowe były wypełnione różnego rodzaju patogenami. Nie chodziło tylko o trzy różne typy białek wirusa HIV. Nie chodziło tylko o białka kolców. Nie chodziło tylko o koronaawirusa. To były te dziwne choroby chimeryczne… częściowo wirusowe, częściowo bakteryjne – gronkowiec Ebola, Marburg, E.coli.”
„Artykuły naukowe opisują umieszczanie tych chimerycznych patogenów w nanocząsteczkach lipidowych w celu późniejszego – opóźnionego, czasowego lub zdalnego – uwolnienia. To późniejsze ujawnienie, które znaleźliśmy w artykułach naukowych [ ], wskazuje na wykorzystanie sygnału o częstotliwości 18 gigaherców, który powoduje pęcznienie nanocząstek lipidowych. A kiedy pęcznieją, uwalniają swoją zawartość.
„Patenty były dość szerokie. To nie był tylko Marburg. Nie chodziło tylko o Ebolę, Lassa i inne gorączki krwotoczne – była to różnorodność patogenów… W jednym konkretnym przypadku… wewnątrz nanocząstek lipidowych, które wstrzyknięto tej biednej osobie, znajdowało się 99 stron materiałów chorobotwórczych; syntetyczne RNA, DNA, wszelkiego rodzaju rzeczy, które zawierały listę wszystkiego, co złe, o czym możesz pomyśleć, w tym białka Marburga i inne tego typu rzeczy. […]
Zdaniem dr Vlieta nie jest konieczne posiadanie nanocząstek lipidowych w organizmie człowieka, aby wywołać te choroby. Same pola elektryczne i magnetyczne lub pola elektromagnetyczne („EMF”) mogą zostać wykorzystane do wywołania objawów imitujących jakąkolwiek chorobę znaną człowiekowi.”
To jest właśnie ta sytuacja! Istnieją mocne badania, przywoływane już przeze mnie, kiedy pisałem wcześniej o tlenku grafenu i 5G, które pokazują, że:
- Obecność grafenu w organizmie może w stosunkowo krótkim czasie spowodować objawy bardzo podobne, albo wręcz identyczne do Covid-19 (w tym obustronne zapalenie płuc).
- Pewne częstotliwości 5G, mogą doprowadzić do zintensyfikowania takich objawów, jak duszności i trudności z oddychaniem, które w połączeniu z obecnością grafenu w organizmie, są w stanie spowodować w efekcie zgon, nawet w bardzo krótkim czasie.
Przywoływane ostatnio w mediach tajemnicze masowe problemy z oddychaniem młodych i (teoretycznie) całkiem zdrowych ludzi, które miały miejsce w trakcie koncertów muzycznych, jak choćby ten w Bydgoszczy, mogą sugerować, że właśnie prowadzono eksperymenty z promieniowaniem elektromagnetycznym. Skoro nie ma żadnego racjonalnego wyjaśnienia, a do służb medycznych zgłasza się nagle ponad 140 osób, które nie były „podduszone” w tłumie, a wszyscy ci uczestnicy zostali dotknięci identyczną przypadłością, czy można mówić o przypadku? Dodajmy, że prowadzone postępowanie prokuratorskie wykluczyło rozpylenie jakiejś substancji…
Dlatego uważam, że jest całkiem prawdopodobne, a być może nawet więcej, niż prawdopodobne, że mordercy zrobią to na dużą skalę. Nie trzeba wiele, aby ludzie uwierzyli w kolejnego „niezwykle śmiercionośnego wirusa”. Jeśli wystawieni na określone częstotliwości EMF ludzie zaczną krwawić i padać na ulicy, jak muchy, a takie sytuacje pokażą wszystkie „najważniejsze” telewizje w głównych wydaniach wiadomości, kto ośmieli się opuścić swoje mieszkanie, skoro na zewnątrz „grasuje Marburg”, lub inna „gorączka krwotoczna”? No, kto?!
Ciąg dalszy nastąpi…
—
Bardzo dziękuję kilku Czytelnikom, którzy wsparli dalszy rozwój tego Bloga. Sytuacja nie jest łatwa, ale staram się 🙂 Mam nadzieję, że to ma sens. Będę wdzięczny za każdą, nawet symboliczną wpłatę, także za przekazanie drobnych kwot również na zbiórkę związaną z wydaniem mojej książki.
Można skorzystać z numeru konta w mBanku:
44 1140 2017 0000 4502 0148 3714 lub z innej formy przelewu.
Dla posiadaczy Revoluta, revolut.me/krzysz1b3i
Pozostałe możliwości opisane są w stopce.
Polecam też felietony: Przedwyborcza histeria pacynek, Podżeganie do pokoju, Elektryczne szaleństwo, Kaganiec oświaty, Antidotum na wirusy, Tydzień z hukiem, Ruskoonucyzm patriotyczny, Raszyńska masakra i czerwony diabeł, Obłędna miłość, Igrzyska śmierci w cieniu Pekinu, Klątwa Kurskiego i australijski skandal, Pudrowanie trupa i gry szpitalne, Strzały na granicy! Grobbing 2.0 i Halloween, Zjedz szczepionkę, Gladiator i dziewczyny, Turniej US Open Closed, Wymyk do podporu, Szczepionkowa propaganda nie działa! Szczepionkowe wakacje z QR kodem, Szczepionkowa schizofrenia, Największy przekręt i co dalej? Zabijamy ludzi, Złoty strzał dla seniora, To już nie teorie spiskowe! Uratowani przez Covid?
i artykuły: Już nic nie będzie tak samo, Potworna Sztuczna Inteligencja, Będą zabijać, czy tylko straszą? Właśnie to chcą ukryć! Gwałty i tortury, Pedofile z WHO, Tragedia kanadyjskich dzieci, Sztuczne mięso w Polsce?! Nie BND z panem rozmawiał! O ponad 6300 procent więcej zgonów dzieci, WHO poza prawem, Kanibalizm u bram, Bawią się nami znakomicie, Zamordyści odbiorą nam mienie, Sportowcy marionetkami globalistów? Szczepionkowy dogmat i cenzura, Oddali życie za pracę, Smacznego mRNA, Grafen detoksykacja, Sztuczna inteligencja głupia, jak but? Kłamstwo musi runąć! Trzymanie za mordę, System się przewraca, Ryzyko śmierci większe o 276 procent, Piętnastominutowe więzienia, Czipowanie ludzi już wkrótce! Zjedz świerszcza, Szczepionkowe skandale, Odporność zabijana na raty, Grafen zamiast wirusa? Twoja praca zniknie, 500 szczepionek w ciągu 8 lat!, Czy to na pewno wirus? Kredyt społeczny wchodzi tylnymi drzwiami, Jak walczyć z WHO? Zabijanie odporności potwierdzone, A co na to Kościół? Udarów więcej o ponad 100 tysięcy procent! Pfizer obnażony, Krew zaszczepionych niebezpieczna? 14.650 rodzajów powikłań! Zaszczepione dzieci umierają 137 razy częściej, Koniec teorii spiskowych? Umiera o 691 procent więcej dzieci, O 10.660 procent więcej nowotworów, Jak kłamcy bronią morderczych szczepionek, Psychopaci wytworzyli HIV-1, Cała prawda o COVID-19, Co wzięli zamiast szczepionki? WHO w mętnej wodzie, Teoria spiskowa do korekty, Sprawdź szkodliwość swojej szczepionki, Niemal o 300% więcej diagnoz nowotworów, Szczepionki czy trutka na szczury? Co pływa we krwi zaszczepionych, Masowe zgony sportowców, Eliksir śmierci, Ofiary covidowych szczepień przemówiły, Norymberga 2.0 coraz bliżej, Działa tylko trzecia dawka! Magnetyczne szczepionki i depopulacja, Maseczki groźne dla życia, Śmierci, których nie było, A jednak się kręci