Nie mam jeszcze informacji o ewentualnych skutkach testów sieci 5G, o których uprzedzałem tydzień temu. Pamiętajmy, że podane zostały dwa terminy, więc wciąż nie wiadomo, co się może wydarzyć 11 października. Na razie z USA nadeszły wiadomości o martwych ptakach. Chodzi o tysiące, a w skali tak dużego państwa, pewnie o setki tysięcy latających stworzeń, które tego eksperymentu nie przetrwały. W mediach słychać ściemę, że to taki „uboczny efekt migracji”. To spójrzmy, jak to wyglądało:
Tym niemniej życie toczy się dalej, a w naszym bantustanie trwają intensywne przygotowania, aby doprowadzić jak najwięcej Polaków do urn (cokolwiek miałoby to oznaczać). Oczywiście, mistrzom odwracania uwagi od spraw ważnych „spadła z nieba” tragedia rodziny, która spłonęła na A1 najprawdopodobniej w wyniku wcześniejszej kolizji z samochodem kierowanym przez „kozaka”, który postanowił sprawdzić czy jego BMW da radę jechać po polskiej „autostradzie” 300 km/h. Podobno udało się dobić do 253, a kolejna próba może się odbyć najwcześniej za jakieś 7 lat. Tak sądzę, ponieważ domniemany sprawca został zatrzymany w Dubaju i zostanie zapewne postawiony przed „mocno rozgrzanym” sądem. W zapowiedziach „jak najszybciej”. Znając wysoką skuteczność ministra Ziobry w sprawach, które są w stanie pomóc łże-prawicy osiągnąć jakiś sukces (przynajmniej jeden), na przykład wygrać wybory (inne sprawy mogą czekać nawet latami), postępowanie zakończy się błyskawicznie, choć słychać już o prognozach mniej optymistycznych.
W zasadzie człowiek, za którym rozesłano listy gończe, (choć dopiero po nagłośnieniu sprawy w mediach), formalnie jest niewinny aż do prawomocnego skazania, ale komu by takie drobiazgi przeszkadzały? Media i szalejąca na forach internetowych gawiedź skazały go już tydzień temu. Po co w ogóle jakieś postępowanie i uczciwy proces? Trzeba mu dowalić przynajmniej „dychę”, a z pewnością znaleźliby się i tacy, którzy bez wahania zaproponowaliby karę śmierci, albo przynajmniej „dokoła Macieju”, jak zwykli kiedyś mówić więźniowie o karze dożywotniego pozbawienia wolności. W obecnej sytuacji sąd będzie miał trudne zadanie, aby wydać obiektywny wyrok, ale znacznie łatwiejsze, aby zaspokoić morderczą rządzę rewanżu, która zdominowała przekaz medialny i partyjny. Nie ulega wątpliwości, że robienie z drogi publicznej toru F1, czy „odcinka specjalnego” jakiegoś rajdu, to pomysł słaby i należy takich kierowców eliminować odbierając im prawo jazdy na zawsze. Przestępstwo polegające na sprowadzeniu zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym morskim lub powietrznym, czyli czyn opisany w dyspozycji art. 173 § 1 k.k. zagrożone jest karą do lat 10 pozbawienia wolności, a jeśli następstwem jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu (art. 140 § 2 k.k.), nawet karą do lat 12. Jednak opowieści, że jeśli ktoś jedzie z olbrzymią prędkością staje się zabójcą „z automatu”, można włożyć między bajki. To dobrze brzmi w mediach, ale wypada jednak wiele okoliczności sprawdzić. Na przykład to, z jakiego powodu ktoś jechał tak szybko? Dla rozrywki, czy może istniała ważna przyczyna takiego zachowania? Ależ, co ty piszesz! To przecież nie było 170 km/h, tylko ponad 250!!! Czy to oznacza, że znamy wszystkie okoliczności wypadku? Czy to już pewne, ponieważ ktoś akurat zarejestrował moment uderzenia w tył drugiego auta? A jak to się stało, że na pustej drodze szybkiego ruchu ktoś porusza się lewym pasem jadąc (relatywnie) wolno, chociaż ma prawy pas wolny? Jakiego rodzaju manewry wykonywali kierowcy przed kolizją? Czy blokowanie pasa szybkiego ruchu nie nastąpiło z innych przyczyn, na przykład przez przekorę – „bo ja cię przepuszczę, kiedy będę chciał”? Znamy takie zachowania, prawda? Ale są bardziej istotne kwestie. Czy prędkość BMW miała decydujące znaczenie dla przebiegu wypadku? Czy domniemany sprawca miał możliwość udzielenia ofiarom pomocy? Takich pytań można postawić jeszcze co najmniej kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt i to, rzecz jasna, powinno być przedmiotem postępowania karnego, ale już słyszę wiele oburzonych głosów, że biorę stronę pirata i mordercy, a nie niewinnych ludzi, którzy wraz z dzieckiem spłonęli żywcem. Wyjaśniam, że nie biorę niczyjej strony, ponieważ nie znam wszystkich okoliczności. Niewątpliwie, jeżeli ktoś czuje się niewinny, zwykle nie ucieka. Z drugiej strony, nie wiemy, co zeznał jako świadek, ale jeżeli załatwiając sprawy służbowe w Berlinie przeczytał, co się tutaj dzieje, zorientował się, że liczenie w tej sytuacji na uczciwy proces może być faktycznie zbyt optymistyczne i wpadł w panikę. Ludzie popełniają w życiu błędy, ale to nadal nie upoważnia nikogo, żeby osądzał drugiego człowieka nie znając pełnego obrazu. Proszę sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś jechałby 180 km/h, a nie 250, ponieważ miałby nieco słabszy samochód lub/ i mniejszy temperament. Jeżeli skutek byłby identyczny, a to bardzo prawdopodobne, bo do wytrącenia z toru jazdy auta poruszającego się z prędkością ponad 100 km/h, (a zakładam, że lewym pasem na pustej drodze raczej nikt nie jedzie 60 czy 70 na godzinę) potrzeba naprawdę niewiele. Stracić panowanie nad pojazdem można też z różnych przyczyn. Na przykład sięgając po kanapkę, czy wodę, albo telefon. I teraz, gdybyś się dowiedział, że sprawca bardzo się spieszył, bo otrzymał wiadomość, że jego dziecko trafiło do szpitala, albo z tysiąca pięciuset innych ważnych przyczyn, a ktoś akurat (przypadkiem, bądź celowo) blokował mu pas ruchu, a nie przeczytałbyś tych wszystkich opisów i oskarżeń na licznych portalach, jaka byłaby Twoja ocena całej sytuacji? Nieszczęśliwy splot wydarzeń.
Kto nigdy nie przekroczył prędkości, niech pierwszy rzuci kamieniem… Można pojechać nieco szybciej, ale przecież nie o tyle! Naprawdę? To czemu w kilku państwach europejskich nie ma już ograniczeń prędkości na wielu odcinkach autostrad? We Francji konsekwencje są takie, że jeśli jedziesz powyżej (o ile się to zmieniło) 130 km/h, po prostu twoja polisa ubezpieczeniowa przestaje działać. Robisz to na własne ryzyko. W Niemczech także, prócz zaleceń, nie ma w analogicznej sytuacji, ograniczeń. Za to wypadków jest tam mniej, niż w Polsce. Z powodu tego, że ludzie jeżdżą wolniej? Nie! Dlatego, że są lepsze drogi. Bez dziur, dobrze oznakowane, itd. To nie znaczy, że zalecam jazdę rajdową i popieram wszelkiej maści kretynów, którzy traktują autostradę, jak tor wyścigowy. Zwracam tylko uwagę, że za chwilę tłum „ukrzyżuje” gościa, ponieważ popełnił poważny błąd życiowy i zachował się, jak idiota, ale przecież z pewnością nie zamierzał nikogo zabijać. Ale to zły człowiek. Na pewno zły, skoro sąsiedzi mówią, że prawie ciągle go nie ma w domu. Do tego znany psycholog robi mu „portret”, w którym przedstawia obcą osobę, z którą się nigdy nie spotkał, jako „psychopatę, traktującego ludzi, jak przedmioty”. Stek bzdur, aż zęby bolą. Proszę to przeczytać, jeśli dacie radę. Że niby chciał sobie coś udowodnić? Ale na wysoki sąd taka narracja może zadziałać i biegły nie będzie już potrzebny…
Skoro ekstradycja nie nastąpi jednak automatycznie, będzie szansa, by grzać sprawę aż do ciszy wyborczej, a nawet dłużej, pokazując, jakie to mamy „sprawne służby” i „wspaniałego ministra niesprawiedliwości”. Jakoś tak się złożyło, że po publikacji listu otwartego, który wysłałem do pana Ziobry na wszystkie możliwe adresy dostępne w sieci, na odpowiedź czekam już trzeci rok . Sprawa dotyczyła mojego kontaktu ze „służbą zdrowia” oraz obrony innych szykanowanych pacjentów. Ciekawe czemu zabicie 3 osób, co oczywiście jest tragedią, staje się ważniejsze od mordowania wielu tysięcy? Stalin powiedziałby, że „miliony to już tylko statystyka”…
A jaki będzie skutek uboczny tej sprawy? Taki, jak zwykle. Dzielni urzędnicy zaproponują kolejne ograniczenia prędkości, podniesienie mandatów, najlepiej od razu o 200 albo 300%, a co!? Potem montaż urządzeń, które z definicji zablokują kierowcy możliwość jazdy szybszej, niż 120 km/h, itd., itp. Kiedy to już się stanie, wspomnijcie życzliwie ten tekst. Za ofiary i za sprawcę należy się modlić, ale nie skazujmy nikogo pod wpływem emocji i miejmy w pamięci fakt, że tę wielką tragedię wykorzystano aby odwrócić uwagę wyborców od tego, że rząd zabił nie trzy osoby, ale 250.000 osób. Owszem, nie palił ich żywcem, ale wielu skazał na rozerwanie płuc przez respirator, uduszenie, śmierć w karetce z powodu braku jakiegoś „testu” o wiarygodności poniżej 3% i inne „atrakcje”. Czym było zablokowanie na dwa lata szpitali i przychodni, a umierających pozbawianie dostępu do rodziny, kapłana, a na koniec nakaz spalenia zwłok bez względu na życzenie bliskich? To również zdarzyło się NAPRAWDĘ!
Wszyscy do urn?
To nie będzie, wbrew pozorom, żadna agitacja wyborcza. Coś, co mogłoby stać się w tym okresie żarcikiem, niestety nim nie jest. Zacząłem wprawdzie od pokazania pewnego mechanizmu, z jakim mamy do czynienia w przypadku „jazdy” jaką urządzono tańcząc na grobach ludzi, którzy zginęli w tragicznym wypadku na A1, ale tak właśnie wygląda cały model rządzenia w demokracji. Pokazanie jednego przykładu patologii, z którą będziemy „bohatersko i skutecznie walczyli” często wystarczy, aby ogłuszony tłum zobaczył drzewo i się na nim zatrzymał, nie widząc lasu. Zupełnie odwrotnie, niż przy hasłach wyborczych. Tam są dla odmiany przeważnie same ogólniki, które dobrze brzmią, a niewielu pyta o konkrety. Kiedy już tak się stanie, że ktoś przytomnie jednak zapyta, pokażą mu kolejne „drzewo” i z dumą powiedzą, „właśnie w ten sposób skutecznie będziemy działać na każdym polu”. Jak mawiał pan Jacek Kurski „ciemny lud to kupi”. Zresztą widać, że kupuje chętnie od 30 lat! A gdy już dostaną się do koryta, bez krępacji wyślą wyborców „na drzewo” nie tylko w przenośni. Dosłownie także, ponieważ liczba samobójstw rośnie, a trend się raczej szybko nie zmieni.
Co z tymi urnami? Przeczytałem analizę wykonaną na podstawie dostępnych danych, publikowanych stale przez OECD czyli Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju oraz danych EuroMoMo. To porażająca lektura, która potwierdza, że zafundowano nam akcję depopulacji zakrojoną chyba najszerzej w dotychczasowej historii świata. Ktoś powie, że grypa „hiszpanka” zabiła znacznie więcej ludzi w bardzo krótkim czasie, ale to tylko część prawdy. Tamten eksperyment (jeśli przyjąć najbardziej prawdopodobną wersję zdarzeń) nie dotyczył całego globu. Nie próbowano też ingerować w ludzki genom. Jak wiadomo, liczbę mieszkańców Ziemi można ograniczyć na dwa sposoby. Zabijając część żyjących i eliminując możliwość reprodukcji. Oczywiście, wdrożenie w życie obu wariantów jednocześnie byłoby, dla globalistycznych morderców, rozwiązaniem idealnym. Teoretycznie takie połączenie wydaje się być jednak bardzo trudne. Tymczasem już co najmniej kilka dekad wstecz odkryto, że taką rolę mogą z powodzeniem spełnić właśnie szczepionki. Także te, pisane bez cudzysłowu, czyli podawane od lat dzieciom. Tylko że to bomba z opóźnionym zapłonem, a poza tym prawdopodobnie nie wszystkie nowe wersje „uznanych za bezpieczne” preparatów na różne (przeważnie zwalczone już od dawna) choroby, można „przygotować”uzupełnić” w taki sposób, który nie wywoła na całym świecie protestów. No i jak tu się dobrać do kobiet w wieku rozrodczym, jeśli nie wszędzie istnieje powszechna zgoda na swobodne wdrażanie aborcyjnej agendy?
Dlatego próbowano rozwiązań globalnych. Szczepionki przeciwko grypie nie wypaliły, bo zainteresowanie nimi jest znikome, choć pozwala co roku zarobić koncernom niemałe pieniądze. Stąd zapewne wziął się nagrodzony właśnie nagrodą Noble’a projekt „walki z patogenami” przy pomocy mRNA. Największym „patogenem” jest tu, rzecz jasna, człowiek i w końcu udało się doprowadzić miliardy osób do takiej histerii, że czy to ze strachu, pod groźbą utraty pracy, czy dla „świętego spokoju”, zdecydowały się morderczy preparat przyjąć. I teraz wchodzimy właśnie w fazę, w której na przestrzeni kolejnych miesięcy i lat, będziemy obserwowali skutki eksperymentu związanego z Covid-19.
Szok i niedowierzanie
Skoro czegoś nie pokazano w telewizji, albo w cieszących się zaufaniem portalach internetowych, to znaczy, że tego nie ma, a gdy spróbujesz przeprowadzić dowód przeciwny, zrobią z Ciebie szura, płaskoziemcę, antyszczepionkowca oraz największą swołocz na świecie, która próbuje doprowadzić do śmierci milionów ludzi. Nikt nie pozwoli Ci pokazać dowodów, że jest zupełnie odwrotnie, a szurami są finansowani przez Big Pharmę łże-eksperci, winni śmierci setek tysięcy osób. W rzeczywistości już dziś dane mówią nie o tysiącach, ale o milionach! A to dopiero początek. Zobaczmy:
Nadmiarowe zgony w Australii w poszczególnych latach – grafiki ze strony The Expose
Wprowadzenie szczepionki na Covid-19 w Australii doprowadziło do szokującego wzrostu liczby zgonów o 747%, z 1303 w 2020 r. do 11 042 w 2021 r., a od tego czasu sytuacja tylko się pogorszyła. Do końca lipca 2022 r. w Australii odnotowano oszałamiającą liczbę 18 973 zgonów, co oznacza wzrost o 1356% w porównaniu z 2020 r. – pisali autorzy analizy w The Expose, którą w części już wcześniej cytowałem. Wówczas nie były jeszcze znane wszystkie liczby prezentowane przez OECD.
Tym niemniej, wystąpiło więcej zgonów w ciągu 7 miesięcy niż w poprzednich dwóch latach razem wziętych.
O setki tysięcy rocznie wzrosła też liczba zgonów w USA
Po wprowadzeniu szczepionki na Covid-19 w USA do 38. tygodnia 2022 r. zmarło o 1700 osób więcej w porównaniu z tym samym okresem w 2020 r., a do 38. tygodnia 2021 r. zmarło szokująco o 109 000 osób więcej w porównaniu z tym samym okresem w 2020 r.
Liczby te wskazują, że po wprowadzeniu szczepionki zamiast spadać, liczba zgonów w rzeczywistości wzrosła.
Tu nie ma przypadku. Jedyną wspólną cechą dla tych tragicznych statystyk było masowe „wyszczepianie” ludzi w większości krajów. Oczywiście, z różnych względów, najlepiej wyszły na tym te kraje afrykańskie i kilkanaście innych państw, gdzie nie forsowano szprycowania wszystkich i wszędzie, albo po prostu sami ludzie uznali, że nie poddadzą się eksperymentowi. W Polsce także odbyło się to w ograniczonym zakresie, bo już drugą dawkę przyjęło znacznie mniej osób, a zainteresowanie kolejnymi było nieduże. Mimo to, kiedy patrzę w statystyki OECD dotyczące naszego kraju, włosy mogą stanąć dęba.
Niestety, pomimo ograniczenia prezentacji tylko do 4 państw, nie jest ona zbyt czytelna, dlatego odsyłam do pełnego arkusza danych OECD, gdzie w lewym górnym rogu możemy sobie wybrać rok i prześledzić tydzień po tygodniu, jak wyglądały nadmiarowe zgony w liczbach i procentowo w stosunku do poprzedniego roku.
Zestawienie nadmiarowych zgonów z niecałych dwóch lat oparte na trzech źródłach danych, wygląda tak, jak poniżej. Grafiki pochodzą z cytowanego tekstu w The Expose.
Od czasu wprowadzenia szczepionki na Covid-19 w tzw. państwach „Pięciu Oczu” ((Australia, Kanada, Nowa Zelandia, Wielka Brytania i USA) i większości krajów Europy doszło do ponad 1,8 miliona dodatkowych zgonów.
Ta szokująca liczba obejmuje ponad 1 milion dodatkowych śmierci w USA i ponad 690 000 dodatkowych zgonów w Europie według Centrów Kontroli Chorób oraz Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, a także znaczną liczbę nadmiernych zgonów w Australii, Kanadzie, i Nowej Zelandii.
Oficjalna narracja, że szczepionka jest bezpieczna, skuteczna i zmniejszyła liczbę zgonów, jest całkowicie sprzeczna z tymi liczbami, które sugerują, że szczepionki na Covid-19 mogą być główną przyczyną zgonów nadmiarowych.
Nie będę powtarzał tabel, które zamieszczałem już we wcześniejszych tekstach, gdzie omówiłem między innymi nadmiarowe zgony dzieci w Wielkiej Brytanii oraz całej Europie oraz wzrost zachorowań na nowotwory. Polecam jednak cytowany tekst w The Expose, gdzie pokazano też dane dotyczące powikłań i poronień w przypadku kobiet w ciąży, które przyjęły preparat Pfizera.
Depopulacja w pełnej krasie
Jeśli mamy w 30 krajach łączny wzrost liczby zgonów dochodzący do 2 milionów, w ciągu niespełna 2 lat, można zapytać, co będzie dalej? Jaki jest pełny obraz statystyk z całego świata, których nie znamy? Myślę, że nie będzie dużym błędem, jeżeli pomnożymy tę liczbę co najmniej przez 5. Pamiętajmy, że to dopiero początek…
Jednak mimo „względnego sukcesu”, jaki mogliby sobie przypisać globaliści po zaszprycowaniu tak wielkiej liczby ludzi, efekt ostateczny będzie odroczony w czasie. A ten nie jest ich sprzymierzeńcem w sytuacji, kiedy coraz więcej ludzi się powoli wybudza. Rośnie liczba procesów w poszczególnych krajach, gdzie już dziś trwają próby obciążenia winą za tę masową zbrodnię, konkretnych firm. Po wyborach w co najmniej kilku, a pewnie w skali globu, kilkunastu państwach, dojdzie do zmian na szczytach władzy. Część z nich nie będzie chciała obciążać budżetu gigantycznymi odszkodowaniami. Projekt Norymberga 2.0 stanie się nie tylko uczciwym, ale też niezwykle pragmatycznym rozwiązaniem. Niech płacą ci, którzy zarobili na krzywdzie obywateli wielu państw. A zidentyfikowanych morderców i ich pomocników na niższych szczeblach administracji należy ukarać. Nie sądzę, żeby udało się dopaść wszystkich na górze. Niektórzy zostaną zapewne „rzuceni na pożarcie”, kiedy liderom zacznie się palić grunt pod nogami.
WHO też ma problem, o którym napiszę szerzej może jeszcze w tym miesiącu. Znaleźli się przywódcy 11 krajów, którzy (nie wnikając w rzeczywiste przyczyny) zakwestionowali plany przejęcia przez tę przestępczą organizację zarządzania kolejnymi pandemiami i ubezwłasnowolnienia krajowych organów związanych z ochroną zdrowia.
Dlatego uważam, że oni nie mają już czasu i wiedząc o tym, postarają się jak najszybciej „uciec do przodu”, ogłaszając kolejną plandemię. Nie wiem, czy to będzie Marburg, a w każdym razie, czy pojawi się on teraz. Być może najpierw zobaczymy kolejną odsłonę szaleństwa pseudo-ekologów. Będą blackouty i inne „niespodzianki”. Wiem, że nie porzucą wdrożenia planu, który wydaje się być jedyną możliwością obrony własnych pozycji. Wiadomo, że ewentualne procesy i tak nie dotkną bezpośrednio głównych architektów tego szaleństwa, ale mogą doprowadzić do ujawnienia powiązań, które w konsekwencji staną się gwoździem do trumny przynajmniej dla części obecnego „establishmentu”. Cudzysłów nieprzypadkowy. Wszak to prawdziwi mordercy i psychopaci, a nie żadna elita. Czas się kurczy…
Nie będę udawał. Wiem, że to ludzi wkurza. Niektórzy myślą pewnie, że na takim Blogu da się zarabiać. Być może tak jest, a ja nie potrafię, ale ciężko tu nawet pisać o jakimś zwrocie kosztów. Nieważne. To nie jest przecież powód, dla którego to robię… Dlatego dziękując raz jeszcze za wsparcie, na które (ponad dwa tygodnie temu) zdobyło się kilka osób, będę wdzięczny za każdą, nawet zupełnie symboliczną pomoc. Jeżeli uważasz, że informacje, które staram się przekazywać na bieżąco, mają dla Ciebie w ogóle jakiś sens, postaw mi kawę 🙂 Będę zobowiązany także za przekazanie drobnych kwot na zbiórkę związaną z wydaniem mojej książki.
Można skorzystać z numeru konta w mBanku:
44 1140 2017 0000 4502 0148 3714 lub z innej formy przelewu.
Dla posiadaczy Revoluta, revolut.me/krzysz1b3i
Pozostałe możliwości opisane są w stopce.
Polecam też felietony: Przedwyborcza histeria pacynek, Podżeganie do pokoju, Elektryczne szaleństwo, Kaganiec oświaty, Antidotum na wirusy, Tydzień z hukiem, Ruskoonucyzm patriotyczny, Raszyńska masakra i czerwony diabeł, Obłędna miłość, Igrzyska śmierci w cieniu Pekinu, Klątwa Kurskiego i australijski skandal, Pudrowanie trupa i gry szpitalne, Strzały na granicy! Grobbing 2.0 i Halloween, Zjedz szczepionkę, Gladiator i dziewczyny, Turniej US Open Closed, Wymyk do podporu, Szczepionkowa propaganda nie działa! Szczepionkowe wakacje z QR kodem, Szczepionkowa schizofrenia, Największy przekręt i co dalej? Zabijamy ludzi, Złoty strzał dla seniora, To już nie teorie spiskowe! Uratowani przez Covid?
i artykuły: Kolejna pandemia lada moment, Czy Twoja komórka okaże się zabójcą? Już nic nie będzie tak samo, Potworna Sztuczna Inteligencja, Będą zabijać, czy tylko straszą? Właśnie to chcą ukryć! Gwałty i tortury, Pedofile z WHO, Tragedia kanadyjskich dzieci, Sztuczne mięso w Polsce?! Nie BND z panem rozmawiał! O ponad 6300 procent więcej zgonów dzieci, WHO poza prawem, Kanibalizm u bram, Bawią się nami znakomicie, Zamordyści odbiorą nam mienie, Sportowcy marionetkami globalistów? Szczepionkowy dogmat i cenzura, Oddali życie za pracę, Smacznego mRNA, Grafen detoksykacja, Sztuczna inteligencja głupia, jak but? Kłamstwo musi runąć! Trzymanie za mordę, System się przewraca, Ryzyko śmierci większe o 276 procent, Piętnastominutowe więzienia, Czipowanie ludzi już wkrótce! Zjedz świerszcza, Szczepionkowe skandale, Odporność zabijana na raty, Grafen zamiast wirusa? Twoja praca zniknie, 500 szczepionek w ciągu 8 lat!, Czy to na pewno wirus? Kredyt społeczny wchodzi tylnymi drzwiami, Jak walczyć z WHO? Zabijanie odporności potwierdzone, A co na to Kościół? Udarów więcej o ponad 100 tysięcy procent! Pfizer obnażony, Krew zaszczepionych niebezpieczna? 14.650 rodzajów powikłań! Zaszczepione dzieci umierają 137 razy częściej, Koniec teorii spiskowych? Umiera o 691 procent więcej dzieci, O 10.660 procent więcej nowotworów, Jak kłamcy bronią morderczych szczepionek, Psychopaci wytworzyli HIV-1, Cała prawda o COVID-19, Co wzięli zamiast szczepionki? WHO w mętnej wodzie, Teoria spiskowa do korekty, Sprawdź szkodliwość swojej szczepionki, Niemal o 300% więcej diagnoz nowotworów, Szczepionki czy trutka na szczury? Co pływa we krwi zaszczepionych, Masowe zgony sportowców, Eliksir śmierci, Ofiary covidowych szczepień przemówiły, Norymberga 2.0 coraz bliżej, Działa tylko trzecia dawka! Magnetyczne szczepionki i depopulacja, Maseczki groźne dla życia, Śmierci, których nie było, A jednak się kręci