„Muszę być z Wami szczery…” – to słowa przywódcy Ukrainy, który oznajmił też ostatnio – „straciliśmy setki milionów dolarów i część naszych plonów”. Chodzi ponoć o zboże, które wskutek protestów polskich przewoźników nie mogło pojechać na zachód.
Rozłóżmy tę wypowiedź na czynniki pierwsze. Cóż to znaczy „straciliśmy”? Kto konkretnie stracił? Oligarchowie zarządzający wielkimi połaciami ziemi i eksportujący te „nasze plony”. Przeciętny Ukrainiec, nie licząc tego, że niektórzy zarabiali przewożąc zboże, nie ma z tych operacji NIC! Trudno przy tym pominąć hucpę z jaką przez wiele miesięcy mieliśmy do czynienia, a więc przewożenia „zboża technicznego”, którym nawet zwierzęta strach by było nakarmić, tak „świetną jakość” prezentowało. To wszystko już znamy, widzieliśmy dziesiątki filmów na YouTube. Rzecz jasna, to materiał do wypieków tylko dla Polaków, bo do innych państw UE jechało już zupełnie inne zboże. Pan Zieliński jest zaniepokojony i traci cierpliwość, ponieważ mocodawcy naciskają, a z pewnością jeśli wszystko dobrze się układa potrafią być wdzięczni, jak mało kto… Działa to również w drugą stronę, więc obecny „włodarz” naszych wschodnich sąsiadów może mieć powody do obaw.
Ale za chwilę nadejdzie odsiecz. Kiedy nowa władza przejmie media publiczne, wygrywając potyczki o TVP, Polskie Radio oraz kilka przyczółków o mniejszym zasięgu, choć także istotnych, będzie już spokojnie mogła spacyfikować blokadę i swobodnie wprowadzać oraz propagować antynarodowe i antyludzkie wartości, przedstawiając je jako jedynie słuszne i konieczne. „Bo, wicie rozumicie, mumia się denerwuje, Zieliński się miota, więc trzeba ulec.” Podobnie, jak w sprawie relokacji nachodźców. Czyli kolejna zmiana klęczników?
Sprawa jest bardziej złożona, ponieważ nie wystarczy wymienić miękkie podkładki pod kolanami. Trzeba jeszcze nauczyć się umiejętnie przeskakiwać, aby nie urazić ani mocodawców z Niemiec, ani sekty Chabad Lubawicz, która zarządza tubylczym „zwierzyńcem” z nadania starszych i mądrzejszych. W sformułowaniu „zwierzyniec” nie ma żadnej przesady, ponieważ judaiści rabiniczni, opierający się na Talmudzie oraz innych antychrześcijańskich zapisach, są przekonani i tego nauczają, że goje pochodzą od zwierząt! Jeśli ktoś choćby przez chwilę pomyślał, że demonizuję rzeczywiste wpływy inicjatorów chanukowej hucpy w polskim parlamencie, proszę posłuchać tej rozmowy z naszym dyplomatą i pisarzem, Krzysztofem Balińskim. Włosy stają dęba i wypadają…
Słowo „demonizować” może być jednak użyte w zupełnie innym kontekście, a mianowicie w opisie tego, co miało miejsce w knesejmie 12 grudnia bieżącego roku. W istocie, wpuszczenie kabalistycznej sekty do parlamentu ma z demonem wspólnego bardzo wiele. Dlatego uważam, że KAŻDY Polak, który ceni sobie wartości narodowe oraz wiarę katolicką, powinien stanąć murem za niezłomnym posłem, który od kilku lat niestrudzenie obnaża prawdę o naszej rzeczywistości. I nie pomylił się ani razu! Ostrzegał przed lockownami, maskowaniem i sanitaryzmem i co? Ponad 200 tysięcy nadmiarowych zgonów, bynajmniej wcale nie z powodu „straszliwego” C-19. Mówił o ukrainizacji i banderyzacji kraju? Widzimy co się stało i jaką wdzięczność okazują nam „bracia ze wschodu”, zwłaszcza wykrzykując na granicy „śmierć lachom”, a w swoich miastach napadając i bijąc polskich kierowców. Prominentni przedstawiciele ukraińskiego MSW proponują, żeby polskie władze zadbały o pomniki Bandery i Szuchewycza, to może łaskawie pozwolą nam ekshumować zamordowanych osiemdziesiąt lat temu Polaków. Braun uprzedzał, że tak właśnie będzie. Teraz pokazał z kim mamy do czynienia w cyrku przy Wiejskiej i kto tym wszystkim, tak naprawdę, zarządza! Mało? Spokojnie… Ciąg dalszy nastąpi wkrótce.
W jaki sposób jesteśmy i będziemy traktowani, zależy tylko i aż od postawy Polaków. Przeszliśmy jeden z największych w historii świata testów na inteligencję, jakim była plandemia lat 2020-2023. Naród niestety oblał ten test, choć na szczęście nie wszyscy dali się zwieść. Za chwilę będzie szansa aby wykazać się w „sesji poprawkowej”. Polem do eksperymentów jest nie tylko zdrowie, ale także majętność, a nade wszystko WOLNOŚĆ moich rodaków. To słowo, które naszym przodkom kojarzyło się nie tylko z możliwością podejmowania samodzielnych decyzji, ale z suwerennością, własnym państwem, prawem do wyznawania wiary katolickiej i wychowywania w niej swoich dzieci, itd. Te elementy kolejno tracimy, chociaż nadal większość Polaków zdaje się tego nie zauważać. Niektórzy zostali Europejczykami, bez cienia żalu rozstając się z polskością. Ba! Uważają ją za wyjątkowy obciach. Przecież patriotyzm jest tak nienowoczesny, a w dodatku faszystowski, prawda? NIEPRAWDA!
Podobnie, jak nie polega na prawdzie utożsamianie nacjonalizmu z szowinizmem. Brukselscy komuniści wraz z globalistyczno-ekologicznymi psychopatami poszli dalej, starając się narzucić nową narrację. Odtąd już nie będzie wolno mieć własnego zdania na temat klimatyzmu, covidyzmu, sanitaryzmu i innych „yzmów” z faszyzmem włącznie. Taka „dezinformacja” ma zostać napiętnowana i surowo ukarana. Oni doskonale wiedzą i rozumieją, że system się nie domknie, o ile tacy ludzie, jak poseł Grzegorz Braun będą chodzić „po wolności”, a internauci swobodnie będą mogli napisać co myślą, a nie daj Bóg, prawdę! No i jeszcze, wbrew zamordystom, zapewnią byt rodzinie dysydenta, masowo wpłacając różne kwoty w ramach organizowanych zrzutek na portalach crowdfundingowych. Nie do pomyślenia! W internetowym „Na Temat” można przeczytać, jak to „antysemityzm w Polsce bardzo się opłaca”. Skoro Grzegorz Braun otrzymał łącznie ponad 200.000 złotych, a to pewnie nie koniec zbiórek, zwolennicy trzymania wszystkich za twarz czują się bezradni. Niestety, ich diagnoza kompletnie rozjeżdża się z rzeczywistością. To nie niechęć do Żydów, ale ANTYPOLONIZM, który jest tutaj i na świecie uprawiany od lat przez różnych Grabowskich, Grossów, czy Engelkingów, gdzie przyprawia się Polakom antysemicką gębę, jest powodem, dla którego ludzie w końcu się budzą. Powoli, ale systematycznie. Widzą, w jaki sposób, kolokwialnie pisząc, jesteśmy „krojeni na kasę” i jak coraz bardziej bezczelne są żądania jedwabieńskich kłamców. Szkoda, że naród nie jest w stanie ocknąć się szybciej, ale tumanienie go przez dekady, po wcześniejszym wymordowaniu elit, zrobiło swoje. Proces musi trwać. Chodzi o to, żeby go nie przerwać i nie dać się po drodze wkręcić w jakieś imadło, co nam wciąż, niestety, zagraża. Próby uczynienia z Polaków mięsa armatniego z pewnością się nie skończą. To wymaga fundamentalnych zmian w polityce, które, choć nie natychmiast, jednak wciąż są możliwe. Trzeba wykorzystać dobry moment. Należy się modlić, aby on nie przyszedł ani zbyt wcześnie, ani zbyt późno. Na razie nie jesteśmy gotowi.
Braun do Watykanu!
Odnoszę wrażenie, że w ogólnym, przedświątecznym rozgardiaszu, zapominamy o rzeczach najważniejszych. Nie zawsze najlepiej wygląda też ostatnio umacnianie przekonania o stałości i niezmienności prawd wiary. To, co płynie, a w każdym razie powinno docierać do Kościoła z „Centrali”, wprowadza wiernych w konfuzję. Różne rzeczy już się działy i niektórzy przyzwyczaili się do kontrowersyjnych wypowiedzi papieża Franciszka. Była Pachamama, posynodalna adhortacja Amoris laetitia i kilka wystąpień, które wprowadzały w konfuzję nie tylko znanych z konserwatyzmu purpuratów, jak abp. Carlo Maria Vigano. I choć dla wielu już dość dawno stało się jasne, że pontyfikat następcy Benedykta XVI można określić słowami „idzie nowe”, w najśmielszych snach nie spodziewali się zapewne, że na koniec roku, w czasie adwentu, dowiedzą się, że choć nie ma (jeszcze) przymusu, to całkiem śmiało można błogosławić grzech sodomski. A przecież jeszcze w marcu 2021 roku Kongregacja Nauki Wiary wydała jasne oświadczenie. No tak, ale minęło 2,5 roku, a to baaardzo dużo czasu… Wystarczyło kilka „drobnych” zmian i dokument papieski „Fiducia Supplicans, o duszpasterskim znaczeniu błogosławieństw” został podpisany przez prefekta Dykasterii do spraw Doktryny Wiary kardynała Víctora Manuela Fernándeza. Można? Można! Że będzie zgorszenie? A kogo to obchodzi?! Przecież kapłani nie mają obowiązku tego czynić, prawda? Na razie, nie. Ale pomyślmy, co za rok, czy dwa, a być może znacznie wcześniej, tęczowe środowiska zrobią z księdzem, który ośmielił się odmówić? Widzicie już te na główki w Gazecie? No, właśnie… Coraz częściej łapię się na takich niesfornych myślach, że może należałoby wysłać do Watykanu Grzegorza Brauna. Nawet bez gaśnicy…
Tymczasem przed nami Święta Narodzenia Pańskiego. W Palestynie zabija się dzieci, a cywilów zginęło w ciągu 2 miesięcy znacznie więcej, niż przez 2 lata w trakcie walk na Ukrainie. Czemu nikt nie przypina sobie żadnej flagi? Nie krzyczy w mediach, że to straszne? Nic? Tylko pośpiech, żeby kupić ostatnie prezenty, upiec ciasto i…
Wigilia, czas, w którym składamy sobie życzenia. Niestety, nie zawsze szczere. Niektórzy robią to, bo wypada, bo tradycja, bo ten jedyny, specjalny dzień w roku, bo chrześcijanin powinien, bo pojednanie, bo… itd. Wiele osób czuje się nieswojo. Są w jakiś sposób sterroryzowani poprawnością i nie znoszą sytuacji, w której muszą wygłaszać podobne, banalne zdania o tym, „żeby było zdrowie, bo zdrowie jest najważniejsze”, albo „spełniły się wszystkie marzenia”. A przecież życie byłoby tak naprawdę straszne, gdyby spełniało się wszystko, o czym pomyślimy. Zwłaszcza, że bardzo często tylko nam się wydaje, że wiemy co dla nas jest najlepsze. Z tym zdrowiem, jeszcze większa pułapka. Nigdy nie było i nie będzie najważniejsze. Miłość, uczciwość, rodzina, honor, ojczyzna, a zwłaszcza Bóg, dla wielu będą o wiele wyższymi wartościami, niż zdrowie, od którego może zależeć komfort życia, praca i kilka innych spraw, ale przecież nie warunkuje tego, kim jesteśmy i czy nasza ziemska egzystencja przyniesie takie, czy inne owoce. Po prostu, tego nie da się przewidzieć. Już kiedyś wspominałem, jak ktoś przy okazji Wigilii, całkiem słusznie zwrócił uwagę, że ci na Titanicu byli w większości zdrowi i jakoś szczególnie im to nie pomogło.
Czemu więc tak trudno złożyć komuś jakieś oryginalne, szczere i zapadające w pamięć, życzenia? Myślę, że czasem blokują to różne „zadry” z przeszłości, ale głównym powodem jest lenistwo. Kto chciałby się zanurzać w cudzym życiu i myśleć, co tak naprawdę dla kogoś jest dziś ważne? Od tego mamy telewizyjne seriale. Chętniej żyje się życiem postaci fikcyjnych. A tutaj na stole już stygnie grzybowa i trzeba to „niezręczne przedstawienie” jak najszybciej zakończyć. Potem płynnie przejść do rozmów o kulinariach, pogodzie, dzieciach, podróżach, problemach, żeby i tak skończyć na polityce, co (na szczęście) w niektórych domach jest surowo zakazane. Oczywiście, nie generalizuję. Nie zawsze mamy jakieś osobiste relacje z ludźmi, którym powinniśmy złożyć życzenia, bo wypada. Wtedy poprawność i delikatność nie pomagają, a z ust płyną banały. Tam gdzie dystans jest krótszy, wśród najbliższych nam, ukochanych osób, życzenia i rozmowy wyglądają czasem zupełnie inaczej. Po prostu są szczere. To rzeczywiście czas błogosławiony, choć bywa i tak, że właśnie z tymi, na których zależy nam najbardziej, rozmawiać jest najtrudniej. Głowa i serce niekoniecznie chcą współpracować…
Nie wiem, czy akurat w tym roku coś się w omawianej wyżej kwestii zmieni. Pisać jest chyba nieco łatwiej. Niech mi zatem będzie wolno skorzystać z okazji i naprawdę szczerze i bez żadnych obiekcji, z okazji kolejnej rocznicy Narodzin Najwyższego, życzyć Wszystkim Czytelnikom aby te Święta były wyjątkowe. By cud w Betlejem sprzed ponad dwóch tysięcy lat, napełnił Cię radością, wiarą i nadzieją. Nawet jeśli to, co nas otacza w codziennym życiu częściej budzi obawy, niż entuzjazm. Postarajmy się dobrze wykorzystać czas Bożego Narodzenia, który został nam dany, pamiętając w modlitwie o tych, którzy takiego szczęścia nie mieli. Wybaczmy też tym, którzy nas w jakiś sposób skrzywdzili, choć wiem, że to najtrudniejsze zadanie z jakim przychodzi nam się mierzyć. Proszę przyjąć życzenia wielu łask i aby kolejny rok nie był gorszy od tego, który powoli się kończy. Oczywiście, nie twierdzę, że zdrowie nie przyda się na nic. W kontekście nowych regulacji oraz osadzenia pedagoga zamiast lekarza na stanowisku ministra, może być bardzo ważne, więc dbajmy o siebie. 😉
—
Zacząłem tekst od słów: „Muszę być z Wami szczery” i to nie tylko słowa głowy sąsiedniego państwa, bo na koniec powtarzam je również w kontekście nieustającej prośby o wsparcie mojej pracy redakcyjnej. Chciałem bardzo gorąco podziękować Uli i Ani za nieustające wsparcie tego i nie tylko tego, projektu. Serdecznie dziękuję też Pani Lesławie, Joannie i Panu Adamowi. To naprawdę wiele dla mnie znaczy. Za dalszą pomoc z góry serdecznie dziękuję. Podaję poniżej różne możliwości wpłat i będę wdzięczny także za przekazanie drobnych kwot na zbiórkę związaną z wydaniem książki.
Można skorzystać z numeru konta w mBanku:
44 1140 2017 0000 4502 0148 3714 lub z innej formy przelewu.
Dla posiadaczy Revoluta, revolut.me/krzysz1b3i
Pozostałe warianty opisane są w stopce.
Polecam też felietony: Oklaski dla Brauna, Wielbłąd Kaczyńskiego, Przedwyborcza histeria pacynek, Podżeganie do pokoju, Elektryczne szaleństwo, Kaganiec oświaty, Antidotum na wirusy, Tydzień z hukiem, Ruskoonucyzm patriotyczny, Raszyńska masakra i czerwony diabeł, Obłędna miłość, Igrzyska śmierci w cieniu Pekinu, Klątwa Kurskiego i australijski skandal, Pudrowanie trupa i gry szpitalne, Strzały na granicy! Grobbing 2.0 i Halloween, Zjedz szczepionkę, Gladiator i dziewczyny, Turniej US Open Closed, Wymyk do podporu, Szczepionkowa propaganda nie działa! Szczepionkowe wakacje z QR kodem, Szczepionkowa schizofrenia, Największy przekręt i co dalej? Zabijamy ludzi, Złoty strzał dla seniora, To już nie teorie spiskowe! Uratowani przez Covid?
i artykuły: Więzienie za prawdę o eliksirze, Covidowe srebrniki i WHO, Grillowanie lekarzy, Ponad 38 mln ofiar szczepień, Wielu rannych i będzie gorzej, Bandyci i mordercy się nie zatrzymują, Kontrakt z Pfizerem ujawniony! A miało być tak pięknie, Pętla się zaciska, Kolejna pandemia lada moment, Czy Twoja komórka okaże się zabójcą? Już nic nie będzie tak samo, Potworna Sztuczna Inteligencja, Będą zabijać, czy tylko straszą? Właśnie to chcą ukryć! Gwałty i tortury, Pedofile z WHO, Tragedia kanadyjskich dzieci, Sztuczne mięso w Polsce?! Nie BND z panem rozmawiał! O ponad 6300 procent więcej zgonów dzieci, WHO poza prawem, Kanibalizm u bram, Bawią się nami znakomicie, Zamordyści odbiorą nam mienie, Sportowcy marionetkami globalistów? Szczepionkowy dogmat i cenzura, Oddali życie za pracę, Smacznego mRNA, Grafen detoksykacja, Sztuczna inteligencja głupia, jak but? Kłamstwo musi runąć! Trzymanie za mordę, System się przewraca, Ryzyko śmierci większe o 276 procent, Piętnastominutowe więzienia, Czipowanie ludzi już wkrótce! Zjedz świerszcza, Szczepionkowe skandale, Odporność zabijana na raty, Grafen zamiast wirusa? Twoja praca zniknie, 500 szczepionek w ciągu 8 lat!, Czy to na pewno wirus? Kredyt społeczny wchodzi tylnymi drzwiami, Jak walczyć z WHO? Zabijanie odporności potwierdzone, A co na to Kościół? Udarów więcej o ponad 100 tysięcy procent! Pfizer obnażony, Krew zaszczepionych niebezpieczna? 14.650 rodzajów powikłań! Zaszczepione dzieci umierają 137 razy częściej, Koniec teorii spiskowych? Umiera o 691 procent więcej dzieci, O 10.660 procent więcej nowotworów, Jak kłamcy bronią morderczych szczepionek, Psychopaci wytworzyli HIV-1, Cała prawda o COVID-19, Co wzięli zamiast szczepionki? WHO w mętnej wodzie, Teoria spiskowa do korekty, Sprawdź szkodliwość swojej szczepionki, Niemal o 300% więcej diagnoz nowotworów, Szczepionki czy trutka na szczury? Co pływa we krwi zaszczepionych, Masowe zgony sportowców, Eliksir śmierci, Ofiary covidowych szczepień przemówiły, Norymberga 2.0 coraz bliżej, Działa tylko trzecia dawka! Magnetyczne szczepionki i depopulacja, Maseczki groźne dla życia, Śmierci, których nie było, A jednak się kręci