Dziś chciałem kilka słów poświęcić naszemu bantustanowi w kontekście zapasów politycznych oraz sportu. Okazuje się, że są też rzeczy ważniejsze. Będzie więc o trzech strzałach w stopę.
Skandaliści i medaliści
Zakończenie igrzysk (ufff!) nie przyniosło już porównywalnego skandalu, jaki wywołało otwarcie. Nie zmienia to faktu, że opiłowywanie chrześcijan trwa na wszelkich możliwych frontach, lewacka nowomowa i mydlenie oczu naiwnym, nabiera rumieńców. A propos „rumieńców”, to można z pewnością mówić o wstydzie, kiedy w klasyfikacji medalowej wyprzedzają nas nie tylko takie poważne i „olbrzymie” państwa, jak Holandia, Belgia, czy Węgry, zdobywając nawet kilkukrotnie większą liczbę medali, ale jesteśmy za Uzbekistanem, Azerbejdżanem, Tajwanem, Słowacją, czy Bahrajnem. Policzono, że jeden medal kosztował polskiego podatnika ponad 60 mln złotych! Może jakoś szczególnie nie znam się na sporcie, ale idę o zakład, że takie kwoty można było zainwestować znacznie lepiej. Trudno też pominąć fakt, że akurat medale z cennego, srebrnego kruszcu, zdobyły panie, które nie były przesadnie „rozpieszczane” finansowymi dotacjami. Mówiły o tym w wywiadach zarówno Julia Szeremeta, czy Daria Pikulik. Sytuacja tej ostatniej, to absolutne kuriozum. Niewiele brakowało, żeby oprócz wykładania sporych środków w okresie przygotowawczym, musiała jeszcze przywieźć własny rower, żeby w ogóle wystartować. O sytuacji w Polskim Związku Szermierczym mówił, a w zasadzie wykrzyczał, na antenie w trakcie transmisji z planszy, redaktor Jakub Zborowski z Eurosportu. Cytat „…tak kończy się kolesiostwo i układy”, nie wymaga komentarza. Nie słyszałem, żeby PZS pozwał dziennikarza. Oczywiście, to tylko przykład i niekoniecznie najbardziej reprezentatywny, bo przecież bylejakość dotyczy, jak można było naocznie się przekonać, niemal całego „systemu” finansowania sportu w naszym nieszczęśliwym kraju. Ale czego się spodziewać, skoro marnotrawstwo pieniędzy widać na każdym szczeblu polityki, a do sportu chętnie garną się nie tylko zasłużeni zawodnicy, którzy też nie zawsze są akurat dobrymi menedżerami? Przykład Darii Pikulik pokazuje, że można oprzeć się znacznie bardziej przewidywalnie na środkach prywatnych, czy sponsorach, których da się znaleźć, choć nie zawsze jest to łatwe. Widząc realną szansę na promocję swojej marki, mogą zainwestować wcale niemałe pieniądze. Ulga na działalność sportową mogłaby być wyższa, a gdyby stworzyć system, który pozwala na zwolnienie na przykład z 80% należnego podatku, przedsiębiorcę, który dotuje konkretny klub, czy sportowca, chętnych pewnie znalazłoby się więcej. Czemu złoty medalista może otrzymać mieszkanie, czy emeryturę po ukończeniu 40 roku życia, a polskie firmy, które wniosły znaczący wkład w jego sukces, nie mogłyby w nagrodę, w formie premii, zostać zwolnione z płacenia podatku przez jeden rok? Czy potrzeba do tego aż tak wielkiej wyobraźni? Być może tak, skoro lepiej oprzeć się tradycyjnie na spółkach skarbu państwa okradając podatników. Przy okazji zawsze coś tam do takiego sponsoringu można „wkleić”, żeby był i wilk syty i owca w ciąży. Niestety, co widać wyraźnie, to również szczególnie nie pomaga. W każdym razie na pewno nie tym, którym pomagać powinno.
Przy okazji, igrzyska pokazały i inne patologie. Akurat tym razem tylko pośrednio związane z naszymi sportowcami. Chodzi o kontrowersje dotyczące udziału dwóch zawodniczek w walkach bokserskich. Zarzut, że dziewczyny musiały bić się z facetami, być może nie do końca odpowiada prawdzie, ale MKOl nie stanął na wysokości zadania i nie udowodnił, że dopuszczenie reprezentantki Tajlandii Lin Yu-Ting i Algierki Imane Khelif, było uprawnione. Obie pięściarki zostały wcześniej zdyskwalifikowane w Mistrzostwach Świata z powodu negatywnego „testu płci”, który ponoć wykazał u obu obecność chromosomów XY, czyli posiadanie męskiego fenotypu. Inne doniesienia mówiły o przekroczeniu dopuszczalnego poziomu testosteronu. Można zadać sobie pytanie, z jakiego powodu tak poważne zarzuty MKOl odrzucił? Otóż, szefem federacji IBA, która była organizatorem imprezy, jest Umar Kremlow, znany jako „poplecznik Putina”. Innymi słowy, podjęto decyzję stricte polityczną, bo pewnie gdyby prezesem był ktoś inny, to zarzucanie organizatorom mistrzostw tak wysokiej rangi, że nie posiadali właściwych kompetencji, czy narzędzi do wykonania badań, byłoby po prostu śmieszne. Tutaj liczono chyba na to, że skoro po Putinie można jeździć, niczym „po burej suce”, przepraszam za kolokwializm, to wszyscy chętnie tak kretyński argument „łykną” i będzie OK. Niestety, ze szkodą i dla zawodniczek i tych pań, czy panów, już nie wnikając w szczegóły, była to przysługa niedźwiedzia. Skala hejtu, jaki się wylał na, być może nie całkiem winne, pięściarki z Tajwanu i Algierii, była spora. Ojciec Imane pokazywał w mediach dokumenty potwierdzające, że urodziła się jako dziewczynka. Tranzycja jest w Algierii zakazana, więc nie mogła zmienić płci. Ostro reagowały też władze Tajwańskiego Komitetu Olimpijskiego, pokazując, że Komitet Medyczny Olimpijskiej Rady Azji (OCA) przeprowadził dokładne badania Lin Yu-Ting podczas Igrzysk Azjatyckich w Hangzhou i potwierdził, że nie ma żadnych problemów z jej uprawnieniami do startu. Faktem jest, że pięściarki startowały w Tokio oraz wcześniej w różnych zawodach wysokiej rangi, także w mistrzostwach świata i nikt nie sugerował ich dyskwalifikacji, czy braku możliwości dopuszczenia do turnieju.
Rzecz jasna, takie badania powinny zostać wykonane rzetelnie i nie wiem, czy samo stwierdzenie właściwego poziomu testosteronu, jest czynnikiem, który miałby być wystarczający. Wszak mężczyźni i kobiety różnią się nie tylko budową ciała, więc myślę, że jednak stwierdzenie fenotypu męskiego MUSI skutkować wykluczeniem zawodniczki z rywalizacji z kobietami NA ZAWSZE. I tyle w temacie? Włożę jednak kij w mrowisko… Trudno tutaj stosować analogię, że jeśli coś wygląda jak koń i zachowuje się, jak koń, to z pewnością jest to koń. Sam fakt, że ktoś wygląda jak mężczyzna i bije, jak mężczyzna, więc to musi być facet, to za mało! Czy w drugą stronę też by to tak miało działać? A co ze zniewieściałymi mężczyznami? Mam wrażenie, (może należałoby spytać panią Julię), że Lin nie biła (albo nie bił) zbyt mocno. Owszem, posiadała dłuższy zasięg ramion, ale przecież zawodnicy często różnią się wzrostem i to o wiele bardziej. Wcale nie jestem przekonany, czy gdyby ten jeden element wyeliminować, to Tajwanka wygrałaby tę walkę. W każdym razie do nokautu było bardzo daleko, a Polka twierdziła po zejściu z ringu, że była zmęczona i zbyt wolna i kolejny taki pojedynek z tą samą zawodniczką by wygrała. Nie chcę przez to napisać, że w jakimkolwiek stopniu popieram dopuszczanie mężczyzn do rywalizacji z kobietami. Tutaj chodzi o prawdę, bo może się okazać, że Lin jednak posiada właściwy fenotyp. Miałem okazję rozmawiać z dziewczynami, które o wiele bardziej przypominały mężczyzn, niż Tajwanka. Ostre rysy twarzy i krótko ścięte włosy, to jednak nieco za mało, żeby stawiać tak stanowcze tezy. Czemu nikt nie zainteresował się wcześniej faktem, że jakiś facet bije na zawodach kobiety? Przecież turniejów z udziałem Lin było wiele. Ano, temu, że nie było wystarczających sukcesów sportowych! Cytat z Wikipedii:
Lin Yu-ting – tajwańska bokserka, mistrzyni olimpijska, złota medalistka mistrzostw świata oraz igrzysk azjatyckich, dwukrotna mistrzyni Azji. Występowała w kategoriach od 48 kg do 57 kg. Boks zaczęła uprawiać w 2008. W 2012 wystąpiła na mistrzostwach świata w Qinhuangdao w kategorii do 48 kg. Przegrała w pierwszej rundzie z Tajką Chuthamatą Raksatą 8:13. W następnym roku na młodzieżowych mistrzostwach świata w Albenie zdobyła złoty medal w kategorii do 51 kg, pokonując w finale Turczynkę Nerimanę Istık 3:0. Podczas igrzysk azjatyckich w 2014 w Inczonie uległa w pierwszej walce Filipince Josie Gabuco 0:2. Na mistrzostwach świata następnego roku zdołała awansować do drugiej rundy, lecz tam przegrała z Kanadyjką Mandą Bujold. W 2016 podczas mistrzostw świata w Astanie przegrała w ćwierćfinale z Angielką Nicolą Adams.
Celowo podkreśliłem porażki. A więc pytam, jak to jest? Mężczyzna walczy z kobietami od 16 lat i nikt tego nie kontestował?! Czyli, jeśli kobitki go okładały, to mógł tam sobie mieć w majtkach co chciał, lecz gdy zaczął wygrywać, podnosi się klangor? O matko! Facet mnie bije, co za skandal! Bądźmy poważni. Nie strzelajmy sobie sami w stopę. Wystarczy, że robią to lewacy…
Prawybory zbędne?
Płynnie przechodzę od polityki w sporcie, do naszego politycznego grajdołu. Czy ktoś z Państwa już próbował oceniać szanse ewentualnych kandydatów na następcę prezydenta Dudy? Sezon ogórkowy trwa, więc różne rzeczy można przeczytać, ale faktem jest, że o ile koalicja „uśmiechniętej Polski” przetrwa, to pewnie pan Donald będzie wobec Rafała Trzaskowskiego bezwzględny i wzorem Lecha Wałęsy nagle zmieni zdanie. Słynne „nie chcem, ale muszę”, jest całkiem prawdopodobne. Kto po prawej stronie sceny może okazać się perspektywicznym rywalem, żeby przynajmniej wejść do drugiej rundy? Wiadomo, że PiS ma problem z wyłonieniem sensownego kandydata. Jeszcze pół roku wstecz miałem nadzieję, że akurat w Konfederacji zostaną zorganizowane prawybory. Poprzednie trzymały w napięciu do samego końca i wyłoniony został całkiem niezły kandydat. Krzysztof Bosak pokazał w kampanii, że jest najlepiej przygotowany merytorycznie, a w bezpośredniej konfrontacji z innymi przeważnie wypadał jeszcze korzystniej, niż można było się spodziewać. Tym razem, zwłaszcza po miesiącach pełnienia funkcji wicemarszałka Sejmu, miałby spore szanse na zwycięstwo nie tylko wewnątrz obozu konfederatów, ale też zameldowanie się w drugiej turze. Tymczasem okazuje się, że proces erozji Konfederacji, co stwierdzam z nieskrywanym żalem, trwa od dość dawna, a obecnie przybiera już formę nieco groteskową. Opowieści, że zwołanie kongresu partii po 5 latach nie jest niezbędne, bo są ważniejsze rzeczy, to absurd! I kto niby miałby w to uwierzyć? Nie trzeba być nawet bystrym obserwatorem, żeby widzieć próby marginalizacji posła Brauna, który jest przecież członkiem Rady Liderów. Rozdźwięk się pogłębia, a zamiast o prawyborach w ramach „Konfy”, marszałek Bosak zaczął mówić na antenie Radia ZET, o jakimś egzotycznym pomyśle wyłonienia wspólnego kandydata prawicy, do której bez mrugnięcia powieką zaliczył też PiS. Stwierdził, co mija się z prawdą, że kandydatów było w zasadzie dwóch, czyli on i Sławomir Mentzen, ale sam postanowił wspierać kolegę i w tej sytuacji prawybory w zasadzie są już zbędne. Naprawdę?! A rozmawiał z Grzegorzem Braunem, pytając go o zdanie? Nie sądzę… Dodał, że gdyby jednak pomysł wyłonienia wspólnego, prawicowego kandydata, wypalił, to wtedy wystartuje. A może jednak dobrze by było zacząć najpierw od środowiska wyborców, którzy uwierzyli w program Konfederacji w ostatnich wyborach? Zapytać ich, co sądzą o takiej wolcie?
Wystawianie pana Mentzena, z całym szacunkiem dla jego wiedzy, jest strzałem w stopę nie tylko dla Konfederacji, ale dla całej prawej strony sceny politycznej, o ile tak można nazwać to piekiełko. Będzie w stanie odebrać część głosów innym kandydatom, akurat tyle, żeby przypadkiem do II tury z prawicy nie wszedł nikt. Byłoby też źle, gdyby wystartowało dwóch kandydatów z Konfederacji. Czy do stycznia rozum komuś wróci? Obawiam się, że wątpię. Pewnie prędzej w partii pojawi się kurator. Być może rzeczywiście mecenas Jacek Wilk byłby jakimś rozwiązaniem, chociaż prawnik bardziej neutralny prawdopodobnie szybciej doprowadzi do elementarnej normalności. Niewątpliwie brak umocowania Rady Liderów, która formalnie 24 lipca straciła prawo podejmowania decyzji, stanowi spory problem i to nie tylko wizerunkowy… Na razie Konfederacja strzeliła sobie w stopę i trzeba uważać, żeby nie wdała się gangrena…
Okłamani przez Pacjentów?
Na koniec miałem przekazać jakąś dobrą informację. W pewnym sensie jest krzepiąca, chociaż doprawiona kłamstwem. Inaczej być nie mogło, kiedy nadal obowiązuje narracja o „skutecznych i bezpiecznych” preparatach i „korzystnym stosunku” uratowanych do poszkodowanych przez covidowe „szczepionki”. Oto portal pacjenci.pl piórem, albo komputerem pani Kamili Sabatowskiej podał 13.08. news, z którego wynika, że „szczepionki na COVID-19 zaburzają pracę mózgu” i mogą powodować inne poważne powikłania, w tym zakrzepice, choroby serca, czy GBS. Kiedy próbowałem dzień później (14 sierpnia) otworzyć ten sam artykuł pod linkiem https://pacjenci.pl/szczepionki-na-covid-19-zaburzaja-prace-mozgu-sa-nowe-badania-ks-ds-130824, okazało się, że już zniknął. Ale w internecie nic nie ginie. Wprawdzie Wayback Machine, gdzie można znaleźć starsze kopie każdej strony, pokazuje wersję portalu z 3 sierpnia, to kopia zachowała się w moim komputerze. Obszerne fragmenty poniżej:
Tymczasem w dniu 14 sierpnia znalazł się na stronie portalu tekst pod tytułem:
Można by zażartować, że to wersja druga, wygładzona i OKROJONA. Autorką jest pani Daria Siemion. Czemu to wersja okrojona? Ponieważ w pierwszej, podanej 13 sierpnia, mowa była o wielu poważniejszych skutkach, gdzie GBS był wymieniony tylko jako jedno z możliwych powikłań. Co każdy Czytelnik mógłby stwierdzić, gdyby mu taką możliwość porównań pozostawiono.
Co się więc takiego wydarzyło, że tekst pod tym adresem, nagle ze strony zniknął i pojawia się błąd 404?
Chyba nikt ze stałych Czytelników tego bloga nie ma wątpliwości, co się wydarzyło, prawda? Pani Kamila Sabatowska napisała prawdopodobnie „nieco za dużo”? Komuś widocznie się to nie spodobało. Ale komu?! Zamierzam temat drążyć i bardzo proszę Czytelników o współpracę! Można pisać na adres redakcji portalu redakcja@pacjenci.pl
Dobrze by było spróbować wyjaśnić co najmniej 3 kwestie:
- Co w opublikowanym w tekście okazało się nieprawdą, nie licząc ostatnich akapitów?
- Jeżeli były jakieś zastrzeżenia merytoryczne, to czemu poprawiony (uzupełniony) artykuł nie powrócił na stronę portalu?
- Dlaczego w kolejnym dniu redakcja poświęciła cały tekst jednemu z NOP-ów i to akurat wcale nie temu, który jest najbardziej groźny?
Wszak to zakrzepica i choroby serca, w tym zapalenie mięśnia sercowego, zwłaszcza u młodych osób, stały się przyczyną wielu zgonów. Ostre zapalenie mózgu i rdzenia powodowały w dużej liczbie preparaty Moderny i AstraZeneca. Ale przecież nie tylko one. Preparat Comirnaty firmy Pfizer, także. Zespół Guillaina-Barrégo (GBS) też nie jest tylko „niegroźną dolegliwością”. To poważna choroba autoimmunologiczna. Jednak z jakiegoś powodu redakcja portalu postanowiła „przykryć” pierwszy tekst czymś, co żadnej nowinki od dawna nie stanowi, ponieważ GBS był wymieniany wśród NOP-ów jako jeden z pierwszych negatywnych skutków „szczepionek” przeciwko COVID-19. Wcześniej portal wykazał się „odwagą” i pisał o procesach wytoczonych firmie Pfizer przez prokuratorów stanów Teksas i Kansas. Być może właśnie dlatego redaktorzy (a w zasadzie redaktorki) portalu, unikają jak ognia „doklejania” nazwy Pfizer do licznych, szeroko opisywanych w niezależnych mediach, powikłań. Co za dużo, to niezdrowo?
Jak wielokrotnie wspominałem, największy oszust medyczny, jakim jest słynna firma na literę „P”, w opublikowanych oficjalnie dokumentach przyznał, że już po 3 miesiącach od rozpoczęcia „wyszczepiania” ludzi, znane było co najmniej 1291 RODZAJÓW powikłań. Baza VAERS pokazywała (ponad 1,5 roku temu) już kilkanaście tysięcy rodzajów (nie przypadków, ale RODZAJÓW niepożądanych odczynów poszczepiennych). Przypomnę, że tylko w Polsce (do 31 lipca 2021) zmarło po „skutecznych i bezpiecznych szczepionkach” 29.000 osób, co stanowiło wówczas 9% wszystkich śmierci, bez względu na przyczynę zgonu. Wiemy to na pewno z wyprocesowanego w WSA wyroku. Wskutek interpelacji grupy posłów, na którą MZ odmówiło odpowiedzi, po orzeczeniu sądu pani Milena Kozioł-Rostkowska (zastępca dyrektora) przesłała pismo, które umieściłem w artykule „Koniec teorii spiskowych?”. Wyglądało ono tak:
Napisałem wówczas, że nadal jest to tylko półprawda, bo przecież skoro do „zaszczepionych” nie zaliczono osób po przyjęciu pierwszej dawki preparatu Pfizer, to ilość ofiar mogła być nawet kilkanaście razy zaniżona! Rzecz jasna, wśród ofiar zapewne były też osoby, których zgon mógł nie mieć związku z preparatem, ale jeśli przeczytamy pismo jeszcze raz uważnie, to włosy staną nam dęba. Skoro „zaeliksirowani” na C-19 stanowili zaledwie 0,17% wszystkich zaszczepionych (czyli dowolnymi innymi preparatami przeciwko innym chorobom), a zmarło aż 29 tys. osób, to jaki był procent zgonów po „szczepionkach covidowych” w stosunku do wszelkich innych szczepionek?! Przecież nie słyszeliśmy dotąd, żeby po szczepieniach profilaktycznych na popularne choroby, w tym na grypę, ludzie padali w ciągu 2021 roku, niczym muchy.
Pół prawdy, czyli całe kłamstwo!
Wróćmy na strony portalu pacjenci.pl. O czym jeszcze zapomnieli? O wielkiej liczbie NOP-ów, którą roboczo można określić, jako turbo-nowotwory! To, co obecnie zabija Polaków i ludzi niemal na całym świecie, to właśnie rak, którego liczba odmian oraz błyskawiczny proces chorobowy, nie był dotąd notowany w historii medycyny. Wystarczy porozmawiać z onkologiem, albo odwiedzić jakiś oddział chorób rozrostowych i zobaczyć, co się dzieje. Pisałem o ponad 10-krotnym wzroście liczby tych schorzeń. Prawdopodobnie obecnie jest znacznie gorzej, bo przecież znaleźli się „rozsądni i zapobiegliwi”, którzy na wszelki wypadek przyjęli łącznie 5 lub 6 dawek. Smutne jest to, że bandyci wciąż promują swoje „dobrodziejstwo” na stronach rządowych!
Dlatego miałbym jeszcze czwarte pytanie do redakcji portalu:
- KTO w rzeczywistości podjął decyzję, że „niedobra jest o tym pisać, bo wicie rozumicie, biznes jest biznes”?
Być może pan Wójcik, CEO firmy Iberion sp. z o.o., która zawiaduje całą gamą portali takich jak lelum.pl, biznesinfo.pl, turyści.pl, smakosze.pl, goniec.pl i wiele innych, nie chciał kopać się z koniem? Przyszedł jakiś „rozkaz z góry” i tyle. Big Pharma płaci za reklamy, więc wymaga! Nie będzie nam tutaj jakaś pani Kamila psuła dobrych relacji, żeby wykonać swoją wierszówkę. Ściągamy artykuł ze strony, ponieważ, jak to się czasem ładnie określa „jest niezgodny z linią redakcyjną”. Czy tak ma pozostać?
Otóż NIE! Portal pacjenci.pl właśnie strzelił sobie w stopę. Nie można pozwolić na to, żeby manipulowano faktami oraz ukrywano jedne z niewielu naprawdę pożytecznych treści, (choćby niekompletnych), które mogą jednak ludziom uratować życie! Wciąż istnieje realne niebezpieczeństwo, że propaganda morderców okaże się skuteczna, a im bliżej jesieni, tym kolejne klony niesławnej akcji „Szczepimy się”, będą stręczyć wystraszonym tubylcom następne dawki „poprawionej szczepionki”, którą pani Leszczyna już przecież zamówiła. Tandem Leszczyna – Grzesiowski będzie swoje działania eskalował. Nie ma żartów! Czasu jest niewiele. Dlatego właśnie bardzo Was proszę, podawajcie tekst dalej i PISZCIE bezpośrednio do pani Kamili Sabatowskiej z pytaniami, jak wyżej. Może zaczynając od tego, czy ktokolwiek wywierał na nią naciski, a jeśli tak, to KTO KONKRETNIE? Czas zgłaszać takie osoby do prokuratury. Oczywiście, trzeba się za nie modlić. Zawsze jest szansa, że rozum im wróci, albo sumienie nie da spać, kiedy uświadomią sobie, że swoimi decyzjami wysyłają kolejne osoby na tamten świat, a co najmniej narażają je i ich rodziny na niewyobrażalne dramaty. Zatrzymajmy to razem!
—
Miał być felieton, ale się nie udało. 🙂 Mimo wszystko, jeżeli ten lub inny artykuł wydał Ci się wartościowy, przeczytaj też kilka innych, a jeśli uznasz, że warto wspierać moją pracę, postaw mi kawę, kup książkę, albo zrób choć symboliczny przelew. Będzie mi bardzo miło. Do zakupu mojej książki „SPLOT – opowiadania parakryminalne”, dołożę wersję elektroniczną nowej książki i prześlę ją niezwłocznie. 🙂
Jeśli jakiś tekst przypadnie Ci do gustu i zdecydujesz się napisać krótką recenzję na stronie, pod zakupioną pozycją, wymyślę jeszcze jakiś dodatkowy gratis. Nieustająco dziękuję osobom, które zdecydowały się wspierać blog cyklicznie. Oczywiście, wciąż zachęcam do wsparcia projektu wydania książki „Ostatni oddech”.
Można też wybrać formę stałego zlecenia, albo wpłaty jednorazowej na podane niżej konto:
44 1140 2017 0000 4502 0148 3714 czy za pośrednictwem Revoluta. Pozostałe opcje znajdują się w stopce. Będę zobowiązany także za wszelkie recenzje mojej pracy.
Polecam też felietony: Cenzura ignorantów, Sejmowa dintojra, Wszyscy będą siedzieć! Braun do Watykanu, Oklaski dla Brauna, Wielbłąd Kaczyńskiego, Przedwyborcza histeria pacynek, Podżeganie do pokoju, Elektryczne szaleństwo, Kaganiec oświaty, Antidotum na wirusy, Tydzień z hukiem, Ruskoonucyzm patriotyczny, Raszyńska masakra i czerwony diabeł, Obłędna miłość, Igrzyska śmierci w cieniu Pekinu, Klątwa Kurskiego i australijski skandal, Pudrowanie trupa i gry szpitalne, Strzały na granicy! Grobbing 2.0 i Halloween, Zjedz szczepionkę, Gladiator i dziewczyny, Turniej US Open Closed, Wymyk do podporu, Szczepionkowa propaganda nie działa! Szczepionkowe wakacje z QR kodem, Szczepionkowa schizofrenia, Największy przekręt i co dalej? Zabijamy ludzi, Złoty strzał dla seniora, To już nie teorie spiskowe! Uratowani przez Covid?
i artykuły: Oszuści, mordercy i EVC, Zapnijcie pasy! Etyka znika, Polimeryzacja ludzkości, Broń biologiczna w Polsce? Gumowe skrzepy we krwi, System zaczął przeciekać, Grypa szaleje? Powyborcza czkawka, Woda z mózgu, Prawdziwy MATRIX, To już jest koniec! Turborak i ratunek po szprycy, DNA zmienione szczepionkami, Nowotworów o 14000 procent więcej, Dzieci umierają coraz szybciej, Nikt nie umknie! A w Luizjanie można! Pałowanie z uśmiechem, Postępactwo naciska, Twój awatar przetrwa, Czas przebudzenia, Każdy ma wybór, W cieniu wojny, Chcą naszego dobra, Bandyckie metody, Świecenie oczami, Biorą się za niemowlaki, Rok kłamstw, Więzienie za prawdę o eliksirze, Covidowe srebrniki i WHO, Grillowanie lekarzy, Ponad 38 mln ofiar szczepień, Wielu rannych i będzie gorzej, Bandyci i mordercy się nie zatrzymują, Kontrakt z Pfizerem ujawniony! A miało być tak pięknie, Pętla się zaciska, Kolejna pandemia lada moment, Czy Twoja komórka okaże się zabójcą? Już nic nie będzie tak samo, Potworna Sztuczna Inteligencja, Będą zabijać, czy tylko straszą? Właśnie to chcą ukryć! Gwałty i tortury, Pedofile z WHO, Tragedia kanadyjskich dzieci, Sztuczne mięso w Polsce?! Nie BND z panem rozmawiał! O ponad 6300 procent więcej zgonów dzieci, WHO poza prawem, Kanibalizm u bram, Bawią się nami znakomicie, Zamordyści odbiorą nam mienie, Sportowcy marionetkami globalistów? Szczepionkowy dogmat i cenzura, Oddali życie za pracę, Smacznego mRNA, Grafen detoksykacja, Sztuczna inteligencja głupia, jak but? Kłamstwo musi runąć! Trzymanie za mordę, System się przewraca, Ryzyko śmierci większe o 276 procent, Piętnastominutowe więzienia, Czipowanie ludzi już wkrótce! Zjedz świ szcza, Szczepionkowe skandale, Odporność zabijana na raty, Grafen zamiast wirusa? Twoja praca zniknie, 500 szczepionek w ciągu 8 lat!, Czy to na pewno wirus? Kredyt społeczny wchodzi tylnymi drzwiami, Jak walczyć z WHO? Zabijanie odporności potwierdzone, A co na to Kościół? Udarów więcej o ponad 100 tysięcy procent! Pfizer obnażony, Krew zaszczepionych niebezpieczna? 14.650 rodzajów powikłań! Zaszczepione dzieci umierają 137 razy częściej, Koniec teorii spiskowych? Umiera o 691 procent więcej dzieci, O 10.660 procent więcej nowotworów, Jak kłamcy bronią morderczych szczepionek, Psychopaci wytworzyli HIV-1, Cała prawda o COVID-19, Co wzięli zamiast szczepionki? WHO w mętnej wodzie, Teoria spiskowa do korekty, Sprawdź szkodliwość swojej szczepionki, Niemal o 300% więcej diagnoz nowotworów, Szczepionki czy trutka na szczury? Co pływa we krwi zaszczepionych, Masowe zgony sportowców, Eliksir śmierci, Ofiary covidowych szczepień przemówiły, Norymberga 2.0 coraz bliżej, Działa tylko trzecia dawka! Magnetyczne szczepionki i depopulacja, Maseczki groźne dla życia, Śmierci, których nie było, A jednak się kręci